Wieczne igrzysko. Imię duszy recenzja

Wieczne igrzysko. Imię duszy

Autor: @snieznooka ·2 minuty
13 dni temu
Skomentuj
1 Polubienie
„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Pawełka, muszę przyznać, że pomysł na tą historię sprawił, że chciałam poznać autora. Pomimo zmian, które zachodzą we współczesnej literaturze cieszę się, że są autorzy, którzy zachwycają nas pięknym słowem. Potrafią przedstawić świat, brutalne wydarzenia, w sposób dosadny promując literacki język. Swego czasu bardzo interesowałam się taką tematyką, dlatego też byłam zaciekawiona wizją Jakuba Pawełka i walki z piekielną otchłanią. Walka o ludzkość, o każdą duszę jest ważnym zadaniem. Śmierć konta zbawienie, ludzkość i rzeki krwi spływające kaskadami ulic. Czy wszystko stracone? Czy znajdzie się ktoś, kto się przeciwstawi hordom piekielnym?
Akcja książki „Wieczne igrzysko. Imię duszy” rozgrywa się we współczesnym, tak dobrze nam znanym świecie. Na Morawach dochodzi do eskalacji konfliktu, wielkiej piekielnej manifestacji, którą za wszelką cenę trzeba powstrzymać. Kto może mierzyć się z tak upiornymi wojownikami? Kościół stworzył specjalną jednostkę, która zrobi wszystko, aby nie dopuścić do rzezi. Kanonicy walczący z bestiami robią wszystko, o w ich mocy jednak dzieje się coś, czego nikt nie przewidział, masakra. Kanonicy niemal wszyscy polegli w tym straci, a ci, co przeżyli powrócili do Warszawy. Co tam się wydarzyło? Kto popełnił błąd? Roksana jest kanoniczką, od jakiegoś czasu miewa bardzo dziwne sny, próbuje poskładać siebie, swoje własne wątpliwości i odkryć pewną tajemnicę. Piekielni wojownicy także wyciągają wnioski z każdej batalii, uczą się i adaptują, czy tym razem atak okaże się skuteczny? Czy ludzkość ma jakieś szanse? Jaki udział w tym wszystkim ma Roksana?
„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to niesamowite połączenie, ukazane walki dobra ze złem, każda dusza jest cenna i jest tutaj stawką, kiedy nie wiadomo, o co toczy się stawka w grę wchodzi władza. Jakub Pawełek wrzucił czytelnika w sam środek akcji, gdzie toczy się dramatyczna walka o losy ludzkości. Autor zdecydował się na połączenie kilku gatunków tworząc swoją opowieść. Mamy tutaj nie tylko fantastyka kryminał, thriller, ale także horror. To było świetne rozwiązanie, sprawiło, że coraz bardziej wciągałam się w tą opowieść. Rząd i kościół utrzymuje w tajemnicy przed zwykłymi obywatelami, jakie toczy boje i jak wysoka jest stawka. Wyobrażacie sobie tą panikę? Czasami zastanawiałam się, co by było, gdyby ta wizja miała odzwierciedlenie w rzeczywistości, czy mielibyśmy szanse na zwycięstwo? „Wieczne igrzysko. Imię duszy” to książka, która zaskoczyła mnie niezwykle pozytywnie, autor stworzył świat, w którym nikt z nas nie chciałby się znaleźć, zwłaszcza, kiedy po stronie kanoników zaczyna się pojawiać tak wiele ofiar. Polubiłam Roksanę i równie mocno, co ona chciałam poznać przyczynę jej koszmarów i tajemnice, które skrywa. Jakub Pawełek potrafi stworzyć ciekawe postacie, które mają wiele różnorodnych cech charakteru, wypadaj przy tym wiarygodnie. Bardzo bym chciała przeczytać kontynuację, mam nadzieję, że szybko się pojawi.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Jakub Pawełek
6.8/10

Jest tylko jedna wojna, wieczna wojna. I właśnie zapukała do naszych drzwi... Na Morawach dochodzi do piekielnej manifestacji. Neutralizacją upiorów mają zająć się kanonicy – siły specjalne dotknięte...

Komentarze
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Jakub Pawełek
6.8/10
Jest tylko jedna wojna, wieczna wojna. I właśnie zapukała do naszych drzwi... Na Morawach dochodzi do piekielnej manifestacji. Neutralizacją upiorów mają zająć się kanonicy – siły specjalne dotknięte...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Rycerze, kasztelani i pozbawione imion sieroty, podobnie jak Bytom i Jawor, nazwane na cześć wsi i miasteczek, gdzie odnalezione w rynsztoku przez ducho...

@Monika_2 @Monika_2

Na terenie Czech piekło otwiera swoją bramę. Na konfrontację z upiorami wysyłany jest specjalny oddział kanoników, który są gotowi oddać wiele, aby nie dać zwyciężyć złu. Jednak nie wszystko idzie zg...

@Aleksandra_99 @Aleksandra_99

Pozostałe recenzje @snieznooka

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autorstwa Marty Mrozińskiej bardzo łatwo o tym zapomnie...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po książki historyczne, jednak nie stronię od nich. Nad...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl