Zapłacz dla mnie recenzja

Wielkie nic

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2021-11-05
Skomentuj
2 Polubienia
Ciemna noc w Sopocie. Wszyscy już śpią. Tylko nie oni. Ona i ofiara. Dwa bieguny, które przyciągają się niczym magnes. Trzask gałęzi, szum morza i nagła cisza. Jeszcze tylko jeden gest, jedno spojrzenia na twarz dziewczyny. Wycięcie fragmentu skóry. Ostatnie dotknięcie. A potem nie będzie już nic. Koniec.

Po 19 latach z więzienia wychodzi były policjant, Jakub Ramon. Przez blisko dwie dekady odsiadywał wyrok za rzekome zabójstwo kolegi z patrolu. Tuż przed jego warunkowym zwolnieniem na sopockiej plaży zostaje znaleziona brutalnie zamordowana nastolatka. Pod paznokciami ma naskórek szkolnego kolegi. Sprawa wydaje się oczywista. Jest DNA, jest morderca. Jednak nie wszystko jest takie proste. Kto pociąga za sznurki? Kim jest morderca? I jaką rolę odgrywa postać Ramona? Kiedy jest więcej pytań niż odpowiedzi, to wiem, że zapowiada się intrygujący kryminał.

Niestety rozczarowanie przyszło bardzo szybko. Czytelnik zostaje wrzucony w historię, w której nic się nie klei. Nic do siebie nie pasuje. Wszystko jest pokręcone i zagmatwane. Z jednej strony licealistka, z drugiej jakaś mafia i brudny świat polityki i młoda dziennikarka. Dopiero mniej więcej w połowie opowieści dostajemy wskazówkę, która łączy odpowiednie wątki. Niestety to tylko światełko w tunelu, które nie do końca oświetla dalszą drogę.

Uwielbiam, gdy w kryminałach pierwsze skrzypce gra postać męska. Tutaj owszem najważniejszy jest Jakub Ramon, ale jest on tak słabo wykreowany, że aż serce boli. Jest przezroczysty i nie wzbudza żadnych emocji. Ot zwykły facet, który plącze się z kąta w kąt. Nie co lepiej jest z osobą ambitnej dziennikarki. Jednak jedyną emocją, jaką wzbudza, jest złość. No tak głupiutkiej i naiwnej dziewczynki dawno nie widziałam.

Sam zamysł fabuły ciekawy, ale wszystko jest tu rozmemłane jak budyń, który podszedł wodą. Brakuje tu emocji i napięcia. Zamiast genialnego kryminału dostajemy mocnego przeciętniaka, który gdzieś tam leci w tle podczas drogi do pracy. Jedynym plusem jest zakończenie. Na tyle intrygujące, że może kiedyś sięgnę po kolejny tom.

Nie skreślam autora, dam mu jeszcze szansę. Może mnie jeszcze zaskoczy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-30
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapłacz dla mnie
Zapłacz dla mnie
Piotr Borlik
7.1/10
Cykl: Jakub Ramon, tom 1

Na sopockiej plaży znaleziono ciało brutalnie zamordowanej nastolatki. Z jej łydki wycięto fragment skóry, a pod paznokciami nieżyjącej dziewczyny, uczennicy elitarnego liceum, odkryto naskórek szkol...

Komentarze
Zapłacz dla mnie
Zapłacz dla mnie
Piotr Borlik
7.1/10
Cykl: Jakub Ramon, tom 1
Na sopockiej plaży znaleziono ciało brutalnie zamordowanej nastolatki. Z jej łydki wycięto fragment skóry, a pod paznokciami nieżyjącej dziewczyny, uczennicy elitarnego liceum, odkryto naskórek szkol...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do jakich poświęceń będziesz zdolny, żeby pomóc bliskiej Ci osobie? Co będziesz w stanie zrobić, żeby zdobyć temat życia i stać się docenianym dziennikarzem, zamiast przeciętniakiem walczącym o przet...

@z_ksiazka_mi_po_drodze @z_ksiazka_mi_po_drodze

Były policjant, Jakub Ramon, po dziewiętnastu latach wychodzi z więzienia. Oskarżony był o zamordowanie partnera na służbie. Został zwolniony warunkowo, co stanowi nie lada zagadkę dlaczego tak się s...

@etiudyliterackie @etiudyliterackie

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Kraj, w którym umrę
Ale ci młodzi są źli

Przeglądając nowości, zaintrygował mnie tytuł "Kraj, w którym umrę". Słodko-gorzka perspektywa, jak wyglądałby kraj, kiedy nas zabraknie. Co się zmieni, co pozostanie, t...

Recenzja książki Kraj, w którym umrę
Krew z krwi
Ile jesteś w stanie poświecić dla swojego dziecka?

Ile jesteś w stanie poświęcić dla własnego dziecka? Przed takim pytaniem staje Daniel Adamski ojciec ciężko chorego Leosia. Kilka milionów złotych, tyle warte jest życie...

Recenzja książki Krew z krwi

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl