Witajcie w Wieczności recenzja

Witajcie w Wieczności- recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·2 minuty
2023-12-24
Skomentuj
3 Polubienia
Połączenie kryminału, thrillera psychologicznego i dramatu rodzinnego — taką mieszankę serwuje czytelnikom Camilla Grebe w swojej najnowszej książce „Witajcie w Wieczności”. Do tej pory nie miałam jeszcze okazji czytać książek autorki, ale biorąc pod uwagę to, że bardzo lubię takie połączenie gatunków, lubię również skandynawskie kryminały i ufam poleceniom innych czytelników, zdecydowałam się poznać pióro Camilli Grebe.

Camilla Gebre na kartach najnowszego thrillera zaprasza nas do „Wieczności”, posiadłości Andersenów.
Jeszcze przed ośmioma laty Lykke była odnoszącą sukcesy redaktorką, która miała wszystko, kochającego męża, wspaniałych synów i piękną posiadłość, którą zamieszkiwali od wielu lat.
Dzisiaj Lykke znajduje się w nieciekawej sytuacji. Zostaje oskarżona o morderstwo. Jedyną osobą, z którą chce rozmawiać jest inspektor Manfred Olssonen, policjant, który przed ośmioma laty prowadził sprawę tajemniczego zabójstwa młodej dziewczyny. Co takiego wydarzyło się w „Wieczności”? Czy ma to związek ze sprawą sprzed lat?

Camilla Grebe stworzyła thriller, który wciągnął mnie od pierwszych stron. Przyznaję, że sięgając po książkę, kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Choć opis sugerował dobrą lekturę, a wiele osób bardzo polecało twórczość autorki, to jednak podeszłam do lektury z lekką obawą. Kryminały czy thrillery skandynawskie cechują się specyficznym klimatem, mrocznym, pełnym tajemnic i zagadek. I taki właśnie klimat otrzymałam w książce „Witajcie w Wieczności”.
Autorka niewątpliwie ma talent do budowania napięcia, które trzyma czytelnika w swoich szponach do samego końca. Przewracałam kolejne strony niczym zahipnotyzowana, chłonęłam tę książkę z wielkim zaangażowaniem i za nic nie mogłam rozgryźć, jaki ta historia będzie miała finał. Z motywem, jaki zastosowała w swojej powieści autorka, miałam do czynienia chyba pierwszy raz. I to chyba głównie, dlatego w mojej głowie kłębiło się wiele myśli dotyczących tego, jak doszło do zbrodni, kto jest za nią odpowiedzialny, jakie będzie rozwiązanie tajemniczego morderstwa.
Jak już wspomniałam wyżej, „Witajcie w Wieczności” to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Camilli Grebe, ale z pewnością nie ostatnie. Jak tylko nadarzy się okazja, będę chciała nadrobić pozostałe książki autorki, a w przyszłości na pewno sięgnę po kolejne historie spod jej pióra. „Witajcie w Wieczności” to nie tylko fascynujący i trzymający w napięciu thriller. To historia, w której postaci, zarówno pierwszo, jak i drugoplanowe wykreowane są po mistrzowsku, a jak wiemy, dobrze nakreśleni bohaterowie to już połowa sukcesu.
Książka, która oddała w ręce czytelników Camilla Grebe, to lektura, którą można się delektować. Pomału po szczeblach nieszczęść, bólu i cierpienia, dążymy do odkrycia prawdy, która zarówno dla bohaterów, jak i dla czytelników okazuje się przerażająca. Zachęcam do lektury, szczególnie miłośników dobrych skandynawskich powieści.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Witajcie w Wieczności
Witajcie w Wieczności
Camilla Grebe
8.3/10

Ekscytująca i nieprzewidywalna powieść o tajemnicach, kłamstwach i osobistej tragedii. Osiem lat temu Lykke Andersen miała wszystko. Odnosiła sukcesy jako redaktorka, wraz z mężem – uznanym pisarz...

Komentarze
Witajcie w Wieczności
Witajcie w Wieczności
Camilla Grebe
8.3/10
Ekscytująca i nieprzewidywalna powieść o tajemnicach, kłamstwach i osobistej tragedii. Osiem lat temu Lykke Andersen miała wszystko. Odnosiła sukcesy jako redaktorka, wraz z mężem – uznanym pisarz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ten kryminał pani Grebe zaczyna się nieoczekiwanie, oto narratorka, Lykke Andersen zostaje aresztowana i właśnie jest badana przez lekarza sądowego, a potem odprowadzona do celi. A potem cofamy się o...

@almos @almos

Zakrwawiona Lykke Andersen zostaje aresztowana. Zgadza się na rozmowę jedynie z Manfredem Olssonem, czyli inspektorem, który osiem lat wcześniej badał sprawę morderstwa, w które kobieta pośrednio był...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Złoty chłopak
Zloty chlopak – recenzja

John Glatt to jeden z najbardziej znanych współczesnych amerykańskich pisarzy literatury true crime. Autor szczegółowo opisuje mroczne i brutalne sprawy związane z różny...

Recenzja książki Złoty chłopak
Nikt nie może wiedzieć
Nikt nie moze wiedziec - recenzja

Kate Alice Marshall, autorka świetnie przyjętego przez czytelników thrillera „W gąszczu kłamstw”, powraca z kolejną mroczną i pełną tajemnic historią. Moje pierwsze spot...

Recenzja książki Nikt nie może wiedzieć

Nowe recenzje

Zanim się pożegnamy
Cztery poruszające historie o pożegnaniu, strac...
@burgundowez...:

„Gdybyś mógł się cofnąć w czasie, z kim chciałabyś się spotkać?” „Zanim się pożegnamy” Toshikazu Kawaguchiego to cz...

Recenzja książki Zanim się pożegnamy
Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Jakob Steinhardt
@zuszka60:

Dominik Flisiak, doktor historii i badacz niezależny. Autor książek poświęconych społeczności żydowskiej na ziemiach po...

Recenzja książki Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Hate Me, My Dear
Artist #2. Hate me, my dear
@marta.boniecka:

Uważacie, że warto dawać drugą szansę ? Martyna Keller rozkochała mnie w swojej twórczości dylogią o parze kłamców....

Recenzja książki Hate Me, My Dear
© 2007 - 2024 nakanapie.pl