„Bodyfulness. Jak poprawić swoją relację z ciałem poprzez zmysły, oddech i ruch” czy to w ogóle możliwe? Christine Caldwell w tym poradnik udowadnia, że tak. I ja na swoim przykładzie też to potwierdzam. Poradnik podzielony jest na trzy części:
- „ciało w bodyfulness,
- praktyka bodyfulness: wprowadzenie bodyfulness w każdą chwilę życia,
- zastosowania bodyfulness oraz działania w jego duchu”.
Christine Caldwell pisze, że „powiązane z bodyfulness filozofia, psychologia i teoria społeczna przewijają się przez kolejne rozdziały, zachęcając do zatrzymania się i zastanowienia nad swoim ciałem, jego ruchami, doznaniami, oddechem i relacjami z innymi ciałami, lub doświadczenia tego wszystkiego”. Czy znasz swoje ciało? Wszystkie jego reakcje na doznawane bodźce? Czy jesteś świadomy swojego ciała, umiesz w prawidłowy sposób odczytywać jego sygnały? Droga do samoświadomości swojego organizmu jest bardzo długa ale poprzez codzienne wsłuchiwanie się w nie, to jest możliwe i warto ćwiczyć. Autorka prowadzi za rękę, wyjaśnia nam w jaki sposób funkcjonuje nasz organizm, jak prawidłowo odczytywać sygnały z niego płynące i jak z nim postępować. Znajdziemy skuteczne metody jak: m.in. uważność, świadomego oddechu (praktyka wspólnego oddychania, praktyki energetyczne i praktyka regulacji oddechu), poruszania się oraz budowania relacji ciała z ciałem, wzajemne dostrojenie się, czułość.
Christine Caldwell w prosty sposób przekazuje wiedzę jak nauczyć się swojego ciała, w jaki sposób zmienić swoje nastawienie, złą postawę, złe oddychanie i jak poprawić jakość swojego życia. „Możemy być szczęśliwsi. Nasze ciało może być szczęśliwsze, całkiem dosłownie, i może działać w sposób, który wspiera inne ciała w byciu szczęśliwszymi”.
„Bodufulness” to bardzo wartościowy poradnik w zakresie nauczenia się swojego ciała i cielesności. Moja droga do poznania swojego ciała, poznawania komunikatów, które mi wysyła trwała ponad rok. Gdybym przeczytała ten poradnik trzy lata temu mój ból trwałby krócej. Nikt, nawet lekarz (naprawdę się o tym przekonałam na własnej skórze) nie odczyta prawidłowo sygnałów, które wysyła Ci Twój organizm. A to naprawdę jest takie proste... i aż tak trudne: wystarczy wsłuchać się we własne ciało. Lepiej wziąć tabletkę przeciwbólową, czy dowiedzieć się dlaczego ten ból się pojawia i jak mu zapobiec? Uwierzcie mi, warto, dla samych siebie:) Bardzo polecam.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zwierciadło.