Recenzja książki Szept węża

"Szept węża" to niezła mieszanka kryminału, powieści historycznej oraz thrillera politycznego. Autor z niebywałym talentem połączył wszystkie te rodzaje książek, tworząc świetną historię.
Pierwsze rozdziały powieści przenoszą nas w świat kłamliwych polityków, spisków i intryg na skalę światową. Chwilę później znajdujemy się w malowniczej miejscowości, gdzie poznajemy głównych bohaterów — Jacka Posadowskiego i jego córkę, którzy ukryli się tam, uciekając przed przeszłością. Długo jednak niedane jest im się nudzić, ponieważ postanawiają odkryć zagadkę tajemniczego zniknięcia byłego proboszcza parafii. Bawiąc się w Sherlocka Holmesa, odkrywają coraz to nowe sekrety, które skrywa kościół katolicki. O ich zbytnim zainteresowaniu sprawą dowiadują się ludzie "z góry" i postanawiają pozbyć się niewygodnych świadków...
Czy Jacek i jego córka wyjdą cało z tej sytuacji?
Jakie tajemnice kryje pobliska parafia?

***

Przyznam szczerze, że "Szept węża" to pierwsza powieść tego autora, którą miałam okazję przeczytać. Czytając opis książki, postanowiłam dać jej szansę, lecz równocześnie miałam wobec niej wysokie wymagania. Mimo długo trwającego zastoju czytelniczego zaczęłam czytać strona po stronie i z każdą przerzuconą kartką coraz bardziej wciągał mnie ten wykreowany przez autora świat. Uwiódł okładką i kazał zostać na dłużej, by zagłębić się w mordercze intrygi, kłamstwa oraz nieznane dzieje biblijne. Mieszanka tych wszystkich rodzajów powieści sprawiła, że nie sposób było odłożyć tę książkę na później. Bardzo podobała mi się wartka akcja, dzięki której nie miałam okazji się nudzić. Polubiłam głównych bohaterów, choć muszę przyznać, że chciałabym mieć tyle odwagi, by puszczać dziecko samo na drugi koniec miasteczka, szczególnie w dzisiejszych czasach. Muszę przyznać, że przeczytałam tę książkę dosłownie jednym tchem i z chęcią sięgnęłabym po kolejne autorstwa Roberta M. Rynkowskiego, o ile byłyby tak dobre, jak ta. Myślę, że powieść "Szept węża" spodoba się nawet najbardziej wymagającemu czytelnikowi.

Książkę mogłam zrecenzować dzięki Klubowi Recenzenta serwisu nakanapie.pl ♥️