Wyleczeni recenzja

Wiecie, że ja zawsze mówię, że uwielbiam debiuty, ich świeżość i nieprzewidywalność.
Tym razem, skusiłam się na „Wyleczeni” Alicji Horn, która ukaże się już 29 czerwca nakładem @zysk_wydawnictwo

Przyznam szczerze, że była to książka, którą czytało mi się rewelacyjnie, i tak, przebiła niektóre debiuty. W niektórych momentach, aż miałam ciarki na plecach, zwłaszcza kiedy pojawiał się temat piwnicy szpitala, a warto wspomnieć, że przyciąga mnie wszystko co nadprzyrodzone i niewytłumaczalne. Fakt, w książce są tylko wzmianki,zasłyszane opowieści, ale klimat robi 😉 Kolejny plus za to, że książka trzyma w napięciu do samego końca, nawet dałam się nabrać, bo mój typ seryjnego mordercy był zupełnie inny 😉 Kto zatem okaże się Bestią z Mokotowa? I kto zostanie „wyleczony”? Dowiecie się tego sięgając po lekturę ☺️ Naprawdę warto po nią sięgnąć!

Przeszłość odcisnęła na Marcie Wolskiej piętno tak ogromne, że po dzień dzisiejszy odczuwa jej skutki. Jej małżeństwo rozpadło się po krótkim czasie, a zabójstwo rodziców, którego była świadkiem jako dziecko powraca co noc, z tym wyjątkiem, że twarz mordercy jest dla niej teraz rozpoznawalna.
Marta jest młodą lekarką pracująca w szpitalu owsianym złą sławą. Mówi się, że szpital jest nawiedzony, w jego podziemiach straszy co jest wynikiem jego przeszłości i przeznaczenia.
Kiedy odnaleziono zwłoki jednego z lekarzy, a trzeba przyznać większość personelu i pacjentów, byłaby zdolna do jego zabójstwa, Marta powili zaczyna łączyć fakty i kojarzyć zbrodnię nie tylko ze śmiercią rodziców, ale z mordercą, który grasuje w Warszawie.
Praca odciąga jej uwagę, na oddziale zamkniętym zdarzają się różne przypadki wymagające zimnej krwi, jednak podczas jednego z dyżurów sytuacja wymaga interwencji policji. Wtedy właśnie poznaje Michała, komisarza policji, ale czy to spotkanie to przypadek?
Kiedy tylko odkrywa, że z mieszkania do którego wprowadziła się po rozwodzie znika ważna dla niej rzecz, Marta postanawia prowadzić śledztwo na własną rękę. Dokąd ją to zaprowadzi?

Zapraszam do lektury 🖤