Rozdroża 1999 recenzja

Wyznania obywatela świata

Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2022-12-17
Skomentuj
3 Polubienia
"Rozdroża 1999" zaczynają się mocno, od wielkiej tragedii niewolników, trudnej, ale opisanej dość enigmatycznie, a przy tym nieco kwieciście. Następnie autor miesza różne historie i perspektywy, czasy i przestrzenie, aby w końcu skupić się na losach tajemniczego Alwina, młodego Polaka, który podróżując w różne ciekawe miejsca, szuka siebie, aby w końcu trafić do barwnej, choć nie beztroskiej Brazylii...

Cała ta książka jest tak nieoczywista, jak jej tytuł i okładka. Wymyka się sztywnym ramom gatunkowym - to trochę literatura piękna, trochę jakby podróżnicza, ale ma też cechy publikacji wspomnieniowej (albo po prostu jest stylizowana na taką), a i nieco filozoficznych życiowych rozważań się w niej znajdzie. Tytułowe rozdroża, to sytuacje, w jakich znajdują się bohaterowie, ale i my sami. To momenty, kiedy trzeba wybierać swoją drogę i ruszać w nieznane, jak nasz bohater ruszył za miłością do Brazylii. Co najlepsze, wszystko w tej książce w jakiś sposób się łączy, ale nie zdradzę w jaki, to już musicie sprawdzić sami.

Alwin, postać, która spaja opowieść, poszukuje swojego miejsca w świecie. Nie chce żyć jak wszyscy, szuka innego sposobu na życie niż tradycyjne: stała praca, rodzina, mieszkanie, samochód etc. Podróżuje w różne miejsca, łapiąc okazje: a to wyjazd na Erasmus, a to jakaś praca dorywcza, korzysta jak może. I właśnie w czasie tych wyjazdów zdobywa przyjaciół, doświadczenia, wspomnienia, odkrywa miłość, zgłębia duchowość, a to wszystko okraszone jest muzyką przenikającą do głębi (nota bene na końcu książki autor dzieli się swoją bardzo eklektyczną playlistą) i rozważaniami o sensie, przyczynie i celu.

Język, jakim posługuje się autor przy opowiadaniu swojej historii jest dość kwiecisty, bogaty w barwne słowa i jak dla mnie chwilami przesadnie pompatyczny. Mam wrażenie, że już to, o czym pisze autor, ma swoją moc, nie trzeba tego jeszcze podkreślać efekciarstwem wymowy, wystarczy, że w większości opowiada w pierwszej osobie, że dzieli się swoimi i nieswoimi historiami - barwnymi i szarymi, smutnymi i radosnymi, pełnymi sensu i bezsensownymi, po prostu życiowymi.

Nie jest to najlepsza książka, jaką przeczytałam, ale mnie w pewien sposób ujęła swoją innością, tymi opowieściami o Brazylii, czy bardzo oryginalnym i zręcznym wpleceniem w historię losów różnych postaci. Jak wspomniałam wyżej, przeszkadzał mi trochę ozdobny styl, nie do końca nadążałam nad egzystencjalnymi i duchowymi rozważaniami, ale ogólnie mi się podobała. Była świeża, inna, skomplikowana, ale za razem na swój sposób prosta. Jeśli lubicie książki nieoczywiste, wychodzące poza szeroko pojęte ramy, to polecam Wam "Rozdroża 1999". Ta publikacja może Was naprawdę zaskoczyć!


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Glowbook - serdecznie dziękuję za egzemplarz książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-17
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozdroża 1999
Rozdroża 1999
Eliasz Chmiel
8.3/10
Seria: Literatorium Ponowoczesności

Powieść „Rozdroża 1999” to coś więcej niż dynamiczna podróż po barwnej mozaice kulturowej Ameryki Południowej, Afryki i Europy. To drzewo genealogiczne pamiętające zesłanie młodej Afrykanki na koloni...

Komentarze
Rozdroża 1999
Rozdroża 1999
Eliasz Chmiel
8.3/10
Seria: Literatorium Ponowoczesności
Powieść „Rozdroża 1999” to coś więcej niż dynamiczna podróż po barwnej mozaice kulturowej Ameryki Południowej, Afryki i Europy. To drzewo genealogiczne pamiętające zesłanie młodej Afrykanki na koloni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Świat rządzi się swoimi prawami. Przypadek to jedynie nazwa jeszcze nieuznanego prawa (…)". Jakże mocno symboliczny i obrazowy okazuje się tytuł tej niecodziennej książki. Tytuł składający się z d...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska detektywki amatorki powołanej do życia przez Agathe...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc cudów
"Aby coś zyskać, czasem musimy coś stracić"

Akcja tej książki rozpoczyna się w Wigilię 1993 roku. Małgorzata, wdowa w średnim wieku, czeka na córkę, z którą ma spędzić wigilijny wieczór. Córka nie dociera na kolac...

Recenzja książki Noc cudów

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem