Nocni wędrowcy recenzja

Z INNEGO ŚWIATA

Autor: @Acrobat ·3 minuty
2011-07-07
Skomentuj
1 Polubienie
Dwa korowody sunące w przeciwnych kierunkach znikają, jeden w mroku nocy, drugi w pożodze ognia i śmierci. Spieszą się, przekradając się zwinnie przez wioski i lasy, budząc postrach i wyludniając ulice. Budzą lęk; zarówno ci, którzy uciekają, jak i ci, którzy są o krok za nimi. Jeśli ich drogi się przetną, ich losy zwiążą się braterstwem krwi.
„Nocni wędrowcy” Wojciecha Jagielskiego to książka, obok której nie sposób przejść obojętnie. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” w mistrzowski sposób odtwarza klimat ogarniętej wojną domową Ugandy. Bohaterów swojego reportażu formuje z kilku rzeczywistych osób, precyzyjnie budując psychologiczną płaszczyznę utworu.
Jagielski zaprasza nas do wędrówki po świecie pełnym okrucieństwa, chaosu i zabobonów, w którym zarazem nie brakuje witryn sklepowych, żywiołowych niedzielnych mszy i zagranicznych dziennikarzy. Do świata, w którym granicą między życiem a śmiercią jest zmrok, rzeka i las. Do... innego świata.
Reportaż ukazuje losy mieszkańców wioski Gulu i miasta Kampali, które są ze sobą mocno związane. Są to centra dwóch najważniejszych wątków utworu – wyborów prezydenckich i działalności partyzanckiej Bożej Armii Oporu dowodzonej przez Josepha Kony' ego. Jagielski nie aspiruje do roli przewodnika – wielokrotnie podkreśla, że chociaż często przebywa na terenach ogarniętych wojną, na tej ziemi jest tylko obcym, przybyszem. Sytuację poznaje przy pomocy pochodzącego z Gulu Jacksona i Nory, prowadzącej ośrodek dla byłych partyzantów. Przyjeżdża do Ugandy, żeby relacjonować wybory, ale stopniowo zaczyna odkrywać mechanizmy wiążące losy tubylców z polityką i historią ich kraju.
W „Nocnych wędrowcach” równorzędnie występują rzeczowe, typowo reporterskie streszczenia minionych dziesięcioleci historii Ugandy, jak i upoetycznione, pełne ekspresji, a nawet symboliczne opisy rytuałów i wojny. Autor znakomicie posługuje się wieloma środkami wyrazu artystycznego, odmalowując zastany przez siebie krajobraz w niezwykle sugestywny i barwny sposób, mistrzowsko stosując metodę kontrastu, przyświecającego całemu utworowi. Zręcznie wyławia paradoksy, takie jak wszechobecny podział całej ugandyjskiej rzeczywistości na dwie płaszczyzny. Jako przybysz z cywilizacji Zachodu umiejętnie wprowadza nas w świat, który wydaje się niezmiernie zbliżony do europejskich standardów. Relacje z meczów ligi angielskiej w pubie, hotelowa restauracja, wyłaniająca się zza szyby księgarni okładka „Harry' ego Pottera”... Jagielski kunsztem prawdziwego mistrza suspense' u, zanurzywszy czytelnika w morzu normalności, mrozi krew w jego żyłach wyznaniem Samuela – kilkunastoletniego byłego żołnierza Bożej Armii Oporu – przy stoliku zastawionym deserami i włączoną kreskówką sączącą się z ekranu telewizora: „Kiedyś zabiłem też dziewczynę”.
Z cywilizowaną Kampalą, w której ludzie noszą jeansy i jeżdżą taksówkami, kontrastuje los mieszkańców Gulu, żyjących w prowizorycznych chatach. Wylewnej chrześcijańskiej religijności przeciwstawia liczne rytuały, wiarę w moc przyrody, zabobony, uroki i duchy, które są integralną częścią rzeczywistości. Dzień jest całkowitą antynomią nocy – przed zachodem słońca w Ugandzie toczy się normalne życie. Gdy zapada zmrok ulice wyludniają się, a dzieci uciekają jak najdalej od wiosek, do których – żeby porywać i zabijać - zmierzają partyzanci, często nawet ich bracia albo kuzyni.
„Nocni wędrowcy” to również zadziwiające swoją przenikliwością studium ludzkiej psychiki i moralności. Pojawia się nurtujące pytanie, gdzie znajduje się granica między dobrem i złem, a także czy w skrajnych okolicznościach można rozpatrywać je jako wartości względne. Bohaterowie udowodniają, że kwestia winy i kary w pewnych warunkach nie jest jednoznaczna.
Żeby przeczytać tę książkę trzeba mieć odwagę; żeby dać autorowi poprowadzić się przez zawiłości polityki, zagadki historii i okrucieństwa wojny. Żeby dotknąć pierwotnej, mistycznej duchowości i codziennego życia Ugandyjczyków - zarówno tak podobnego jak i skrajnie odmiennego od tego, które zachodnia cywilizacja uznaje za standard.
Trzeba mieć odwagę żeby zmierzyć się z demonami Ugandy, ale warto, dlatego że reportaż, który znalazł się w gronie finalistów tegorocznej nagrody Nike to pozycja, która nie tylko przybliża nam barwną afrykańską rzeczywistość, ale też budzi z wygodnej nieświadomości, jak ukłucie strzykawki wnika w głębię naszej psychiki, zaszczepiając w niej szersze widzenie świata. Świata, który sięga daleko poza granice, które potrafimy określić.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nocni wędrowcy
6 wydań
Nocni wędrowcy
Wojciech Jagielski
8.8/10
Seria: Terra incognita

Nocni wędrowcy to reporterskie studium jednego z najbardziej niespokojnych państw na Ziemi – Ugandy. Wojciech Jagielski rozpoczyna swoją opowieść w Gulu, gdzie poznaje dzieci-weteranów wojny w kraju A...

Komentarze
Nocni wędrowcy
6 wydań
Nocni wędrowcy
Wojciech Jagielski
8.8/10
Seria: Terra incognita
Nocni wędrowcy to reporterskie studium jednego z najbardziej niespokojnych państw na Ziemi – Ugandy. Wojciech Jagielski rozpoczyna swoją opowieść w Gulu, gdzie poznaje dzieci-weteranów wojny w kraju A...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo mądre przysłowie Aczolich mówi, że tam „gdzie walczą dwa słonie, najbardziej cierpi trawa”. Niestety tam, gdzie jest walka o wpływy i władzę, najbardziej cierpią zwykli ludzie. Wojciech Jagie...

@Antoniowka @Antoniowka

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie