Nocni wędrowcy recenzja

Nocni wędrowcy

Autor: @Antoniowka ·1 minuta
2021-02-19
Skomentuj
4 Polubienia
Bardzo mądre przysłowie Aczolich mówi, że tam „gdzie walczą dwa słonie, najbardziej cierpi trawa”. Niestety tam, gdzie jest walka o wpływy i władzę, najbardziej cierpią zwykli ludzie.

Wojciech Jagielski był w Ugandzie w czasie poprzedzającym wybory, w których zwyciężył Museveni. Aby dowiedzieć się więcej o tym targanym niepokojami kraju, Autor pojechał odwiedzić ośrodek, który przywraca społeczeństwu dzieci porwane przez partyzantów z Bożej armii. Historie tych dzieci są straszne – porywane z wiosek, zmuszane były do mordowania (nieraz i własnej rodziny). Jeśli się na to nie godziły – same ginęły. Młode dziewczynki zaś, brane na żony dla komendantów, rodziły im mnóstwo dzieci.

Autor pomiędzy kartkami wykłada też swoje credo dziennikarstwa. Pogląd, że z ludźmi trzeba rozmawiać, a nie ich wypytywać. Dużą wagę przywiązuje też do znajomości historii miejsca, do którego się jedzie. Jagielski wędruje od szczegółu (historie pojedynczych ludzi) do ogółu – historia kraju. Pod tymi względami książka jest bardzo ciekawa.

Mam jednak kilka uwag, które nasunęły mi się podczas lektury. Sama się dziwię, że to piszę, ale brakowało mi w reportażu dat (pozycji tej słuchałam w formie audiobooka, więc może w papierowej wersji są stosowne adnotacje). Nie jestem ekspertem od spraw Afryki i w sumie nie chcę nim zostać, ale jednak wolałabym wiedzieć, w jakim czasie działy się opisywane wydarzenia z historii Ugandy. Oczywiście, można to sprawdzić w Internecie, ale wolałabym to mieć w jednym miejscu.

Druga sprawa – w reportażu Jagielskiego często wybija się postać Autora: „pojechałem”, „rozmawiałem”, itd. Nie jest to oczywiście nowość, ani jakiś wielki minus, jednak osobiście wolę typ narracji, w którym punkt ciężkości położony jest na wydarzenia, a nie na to, co Autor robi. Przykład: pan Wojciech po raz pierwszy zobaczył Norę w obcisłych spodniach i stwierdził, że tak ubrana wygląda bardziej kobieco. Jak dla mnie nie wnosi to nic do treści i jest niepotrzebne.

Niemniej jednak podziwiam ludzi, którzy jadą w miejsca, gdzie jest niebezpiecznie, narażają nieraz swoje życie, abyśmy my, czytelnicy, mogli w zaciszu własnych domów, dowiedzieć się więcej o otaczającym nas świecie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-06-17
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nocni wędrowcy
6 wydań
Nocni wędrowcy
Wojciech Jagielski
8.8/10
Seria: Terra incognita

Nocni wędrowcy to reporterskie studium jednego z najbardziej niespokojnych państw na Ziemi – Ugandy. Wojciech Jagielski rozpoczyna swoją opowieść w Gulu, gdzie poznaje dzieci-weteranów wojny w kraju...

Komentarze
Nocni wędrowcy
6 wydań
Nocni wędrowcy
Wojciech Jagielski
8.8/10
Seria: Terra incognita
Nocni wędrowcy to reporterskie studium jednego z najbardziej niespokojnych państw na Ziemi – Ugandy. Wojciech Jagielski rozpoczyna swoją opowieść w Gulu, gdzie poznaje dzieci-weteranów wojny w kraju...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dwa korowody sunące w przeciwnych kierunkach znikają, jeden w mroku nocy, drugi w pożodze ognia i śmierci. Spieszą się, przekradając się zwinnie przez wioski i lasy, budząc postrach i wyludnia...

AC
@Acrobat

Pozostałe recenzje @Antoniowka

Współczesna wojna
Polski "dziobak" (?)

Wydawnictwo "Dowody na Istnienie" wydało jakiś czas temu zbiór reportaży latynoamerykańskich "Dziobak literatury". Ideą tego zbioru było stwierdzenie/pokazanie, że tamte...

Recenzja książki Współczesna wojna
Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę
Święta rzeka i ludzie

Żyjemy w czasach nastawionych na szokowanie i granie na emocjach. Niestety ta swego rodzaju moda nie ominęła też dziennikarzy, bo wiadomo, że najlepiej sprzedaje się cie...

Recenzja książki Dzieci Nilu. Reporterska podróż przez Afrykę

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri