Biografia w formie powieści przygodowej. O amerykańskiej "Ziemi obiecanej" i emigrantach, próbujących spełnić za Wielką Wodą swoje sny. A niektórym, jak choćby bohaterowi niniejszej książki - nawet się to udało...
W lekturze znajdziemy też sporo wstawek historycznych. O początkach kolei w USA, legendarnych rewolwerowcach, czy sławnych wodzach indiańskich. A także Polakach, którzy na przestrzeni dziejów znacząco zapisali się w historii kontynentu północnoamerykańskiego...
Widać też fascynację Autora książką Eryka Wilka " Droga na ring" ( wzmianka o "walkach kogucików w innym terminie"). I to już nie pierwszy raz (w innej pozycji opisywał " długo krążącą nad ringiem boginię zwycięstwa", nim ostatecznie dokonała wyboru). Ale to nie razi, zresztą mało kto czytał wszystkie książki, by wyłapywać takie niuanse...
Jednak centralną postacią opowieści jest Stanisław Kiecal. Syn polskich emigrantów, którzy popłynęli lata temu za Wielką Wodę szukać lepszego życia.
A w małej, pełnej podobnych im "ludzi na dorobku" - osadzie- nie było ono przesadnie ekscytujące. Nic więc dziwnego, że zaczytany w książkach o legendarnym, Dzikim Zachodzie mały Staszek - w wieku kilkunastu lat uciekł z domu. By szukać tego "lepszego, książkowego świata"...
Długa włóczęga, liczne, niekoniecznie pozytywne doświadczenia, i rozmowy z napotykanymi ludźmi sprawiły, że nasz bohater zrozumiał, iż "romantyzm" Dzikiego Zachodu to przeszłość, a współczesny mu świat jest zupełnie inny. Jednak potrafił być na tyle zaradny, by i w nim znaleźć swoje miejsce. Do tego miał - jakże potrzebny każdemu - ten "sławetny" łut szczęścia, że został zauważony w odpowiednim momencie przez właściwą osobę. I pokierowany tam, gdzie ostatecznie dotarł.
Czyli na sam szczyt zawodowego boksu. Miłe dla oka są te opisy, jak "hartowała się (polska) stal". Do tego na kartach książki spotykamy takie legendarne ringowe persony, jak Sam Langford czy Jack Johnson. A o nich "nigdy" za wiele słowa pisanego...
Są i wątki miłosne, bo przecież nasz bohater był facetem z krwi i kości. Takim, co to życie "pije prosto z dzbana, a napotkane rzeki przepływa wpław".
Myślę, że warto zapoznać się z historią człowieka, który przebył niełatwą drogę z nizin społecznych na światowe salony. I nigdy nie wstydził się/ nie ukrywał swych polskich korzeni. Co dzisiaj nie zawsze jest normą...