Cios za cios recenzja

Z pogonią myśli w głowie przemierzałem karty czytanej opowieści. Każdą komórką swojego ciała chłonąłem to co się tam działo.

Autor: @krzychu_and_buk ·1 minuta
2024-01-26
1 komentarz
3 Polubienia
Lubię ten moment kiedy sięgam po książkę Autorki/Autora, których nie znam. Ten dreszczyk niepewności co też znajdę na kartach stron ich powieści zawsze jest dla mnie czymś miłym. A jeszcze milej jest, gdy już po pierwszych stronach czytanej książki wiem, że to będzie bardzo dobrze spędzony czas.

Tak też było z książką "Cios za cios". I choć Autorka ma za sobą wydanie ponad 10 książek to było to nasze pierwsze spotkanie (ale mogę już zdradzić, że nie ostatnie). Ale po kolei...

"Cios za cios" to pierwszy tom nowej serii kryminalnej, w której główną bohaterką jest Dagmara Zatorska, która wraz z przyjacielem Carlosem otwiera agencję detektywistyczną. Głównym obszarem ich działalności mają być przestępstwa gospodarcze, ale... w ręce Dagmary trafiają dokumenty pewnej tajemniczej sprawy kryminalnej. Początkowo Dagmara nie chce się nią zająć, ciekawość jednak wygrywa. I to staje się głównym wątkiem tej książki.

Historia wciąga i "nie pozostawia jeńców". Składa się jakby z trzech oddzielnych historii. Każda z nich opowiadana jest przez trzech różnych bohaterów: Dagmarę, Komisarza Grzegorza Wiśniewskiego oraz tajemniczego jego (to rozdziały zatytułowane On). Świetnie to Autorka zbudowała. Dzięki takiemu zabiegowi nie nudziłem się. Każdy z bohaterów przedstawił mi różne fragmenty swojej opowieści przez co moja ciekawość nie malała, przeciwnie – cały czas ogień zainteresowania był podsycany. Dzięki temu patrzyłem na wszystko z różnych perspektyw.

Z pogonią myśli w głowie przemierzałem karty czytanej opowieści. Każdą komórką swojego ciała chłonąłem to co się tam działo. Jak komisarz – kładłem się, wspinałem, oglądałem pod różnymi kątami, analizowałem dogłębnie. To wszystko czego tutaj doświadczyłem rezonowało w mojej głowie aż do końca książki.

Cios za cios to w mojej ocenie bardzo dobra powieść kryminalna. Pokazana, niejako w trzech aktach, finalnie łączy wszystkie wątki w jedną całość i wyjaśnia skąd takie a nie inne poczynania mordercy.

W mojej ocenie ta książka przede wszystkim jest o samotności, o odrzuceniu i chorym pojmowaniu rodzinnej troski o członków rodziny, o tym jak jedna tragedia pociąga za sobą kolejne.

Po przeczytaniu jej mam ogromny niedosyt, co świetnie znaczy o książce. Już nie mogę się doczekać kontynuacji, bo mamy tutaj niezakończone wątki, które cały czas świdrują mi w głowie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-03
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cios za cios
Cios za cios
Agnieszka Peszek
8/10

W wesołym miasteczku spacerujący z synem mężczyzna odkrywa zwłoki młodej kobiety. Nikt nie spodziewa się, że nie jest to pojedyncza tragedia, ale część ciągu dramatycznych zdarzeń, który ktoś w końcu...

Komentarze
@zanetagutowska1984
@zanetagutowska1984 · 10 miesięcy temu
tez mi sie podobała ksiązka :)

× 1
Cios za cios
Cios za cios
Agnieszka Peszek
8/10
W wesołym miasteczku spacerujący z synem mężczyzna odkrywa zwłoki młodej kobiety. Nikt nie spodziewa się, że nie jest to pojedyncza tragedia, ale część ciągu dramatycznych zdarzeń, który ktoś w końcu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Cios za cios” Agnieszki Peszek ma ciekawie poprowadzoną fabułę. Dwa wątki prowadzone równolegle. Pierwszy dotyczy prowadzonego przez policjanta Grzegorza Wiśniewskiego śledztwa w sprawie zabójstwa m...

@zanetagutowska1984 @zanetagutowska1984

W wesołym miasteczku zostają znalezione zwłoki młodej kobiety, które ułożono w dość specyficzny sposób. Sprawą zajmuje się komisarz Wiśniewski. Nie przypuszcza jednak, że to nie była pojedyncza zbrod...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Zło w nas
Autor zmiażdżył moją głowę napięciem jakie zbudował w tej historii. "Zło w nas" jest ukryte głęboko i wystarczy moment, by je uwolnić. A potem... jest niczym tsunami, które niszczy wszystko co napotka na swej drodze. Potrafi ranić, a raniąc zmienić i/lub zniszczyć człowieka. Zgwałcić ostatnie pokłady szacunku i człowieczeństwa.

Tę historię poznawałem z dwóch perspektyw czasowych: 《wtedy》i 《teraz》. Wtedy, niespiesznie towarzyszyłem Robertowi; teraz, przyśpieszało wzbudzając we mnie ogrom emocji....

Recenzja książki Zło w nas
Grzebielec
Po lekturze trwałem w jakimś niezrozumiałym zawieszeniu. Samotny. Zapatrzony w ścianę. Ścianę, zza której słyszałem mrożące krew w żyłach... drapanie. I ten ciężki zapach ziemi...

Rzut oka na okładkę i... po plecach przeszedł mnie dreszcz. Zajrzałem do środka niepewny co też może mnie tu spotkać. I nie żałuję. Czytając odpłynąłem myślami gdzieś da...

Recenzja książki Grzebielec

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka