Z tobą będzie inaczej recenzja

"Z tobą będzie inaczej" Milena Wójtowicz

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @S.anna ·4 minuty
2022-11-01
Skomentuj
10 Polubień
Przyjaciele. Któż ich nie ma/nie miał/nie chce mieć! Są niezbędnym dopełnieniem naszego życia, wiernymi towarzyszami, kimś, na kim można się wesprzeć, z kim można się upodlić, a potem dźwignąć z upodlenia, komu można się wyżalić, wypłakać w rękaw, kto człowieka wesprze i nie będzie go oceniać.

A także doradzi.

Doradzają także świeżo upieczonej singielce, Celinie Nowackiej. I to nie tylko najbliżsi przyjaciele jej doradzają , ale i koledzy z pracy, i bliżsi i dalsi znajomi. Wszyscy, pytani i nie pytani (główni nie pytani) sugerują, że powinna związać się z niejakim Janem Zbendą. Jest dla niego stworzona. On jest dla niej stworzony. Jak na miarę szyty! Są jak rękawiczki do pary po prostu! Jak łyżeczki z tego samego kompletu! Jak ulał! Jak... jak... no jak nie wiem co! Musisz go, Celka, poznać!

Celina Jana Zbendy nigdy na oczy nie widziała i nie rwie się specjalnie do oglądania go, o bliższym poznawaniu nie wspominając, zwłaszcza, że facet występuje w zestawie z narzeczoną.

Z narzeczoną wybitnie urodziwą, zdolną artystką, kobietą szeroko pojętego sukcesu.

Która, tak się złożyło, właśnie została zamordowana.

I choć wydawać by się mogło, że w związku ze zgonem przepięknej narzeczonej nic już nie stoi na przeszkodzie do wybuchu wielkiego uczucia lub chociaż osobistego spotkania w jakimś przyjemnym a neutralnym miejscu, problemy (liczne) dopiero się zaczynają, a problem główny polega na tym, że policja i jedna połówka miasta podejrzewa, że to Jan Zbenda dokonał zbrodni, by być z nieznaną mu, ale podobno pasującą do niego jak ulał Celiną, druga połówka zaś - że narzeczoną kropnęła Celina, usuwając w ten sposób leżącą jak kłoda na jej drodze do szczęścia i idealnego Jana Zbendy przeszkodę. Trzecia połówka zaś nie ma zdania, stoi z boku i przygląda się rozwojowej sytuacji, zamierzając wysnuć jakieś wnioski i wytypować zbrodzienia dopiero po uzyskaniu większej ilości danych.

Celinę zaczynają otaczać szepty i niespokojne spojrzenia kolegów i koleżanek z pracy, docierają do niej nietaktowne pytania przyjaciółek, a w dodatku dostaje wezwanie na policję i posadzona zostaje przed obliczem wyglądającego jak fantazja erotyczna oraz milion dolców w jednej postaci podkomisarza Zacharczyka, który pragnie wymóc na Celinie wyznanie, że zamordowała ona osobę, której nie zna, by zająć jej miejsce u boku mężczyzny, którego nigdy w życiu nie widziała na oczy.

Cóż pozostaje naszej bohaterce.

Pozostaje jej porzucić wrodzoną rozwagę, dyscyplinę wewnętrzną oraz doprowadzoną do mistrzostwa trzeźwość umysłu, zachować się spontanicznie (i to kilka razy!), poznać Pana Skrojonego Na Miarę osobiście, i osobiście rozwikłać kryminalną zagadkę.

Szczerze wyznam, zazwyczaj bardzo podejrzliwie traktuję wyznania, od których roi się w licznych recenzjach licznych literackich komedii, kryminalnych i nie tylko: "Uśmiech nie schodził mi z ust!", "Uśmiałam się do łez!", "Śmiałam się przez cały czas lektury!", i nie do końca w nie wierzę, nie będę zatem miała pretensji, jeśli i mi nikt nie uwierzy, ale mimo to napiszę - uśmiechałam się podczas lektury częściej niż często. A także śmiałam się głośno, w tym raz w środku nocy, z twarzą w poduszce, by nie pobudzić rodziny, a raz w dzień co prawda, ale tak, że w sąsiednim pokoju, przez założone słuchawki usłyszało mnie dziecko i przyleciało zapytać z niepokojem, czemu płaczę (bo śmiech nie wyciskający potoków łez z ócz nie liczy się u mnie za śmiech, a na pierwszy rzut oka można się pomylić, gdy widzi się mamusię smarkającą, excusez, w chusteczkę). I potem jeszcze parę razy, zazwyczaj w okolicznościach czytania o przyjaciółkach Celiny i ich małym sabaciku. Albo o Krzysiu. Jestem wielbicielką Krzysia i jego drogi do uleczenia się z wypalenia zawodowego :D.

Książkę czytałam w pełni przekonana, że będzie to typowa komedia kryminalna (wiecie, trup, zagadka, komplikacje, rozwiązanie zagadki). Którą ta, okazało się, nie jest. Nie jest to ani romans, ani komedia kryminalna, raczej komedia romantyczno-kryminalna, trochę obyczajówka ze zwłokami w tle, oryginalna i wyśmienicie napisana (och, jak bardzo Milena Wójtowicz umie w dialogi! Po mistrzowsku po prostu! Niektóre czytałam sobie powoli i smakowicie po kilka razy tylko po to, by cieszyć się frazą).

Jest to również część pierwsza historii, co czuję się w obowiązku zaznaczyć, albowiem sama zostałam tą wiedzą zaskoczona na stronie 302 i nie było to zaskoczenie przyjemne.

Zabrakło mi trochę mocnego akcentu na zakończenie, takiego bardzo filmowego, wbijającego w fotel i zapierającego dech cliffahngera, zakończenie pierwszego tomu (chlip) przypominało mi raczej zakończenie odcinka filmu obyczajowego, podejrzewam zresztą, że to dość wyraźne zwolnienie tempa akcji pod koniec tomu (skutkujące za to zwiększeniem ilości dialogów, więc się nie skarżę) związane było z autorskim planem zamknięcia całości w więcej niż tylko jednej części. Ale może to i dobrze, bo czekanie przez czas dłuższy na część kolejną z takim zapartym tchem mogłoby się okazać niezbyt korzystne dla zdrowia. A tak to kto wie, może kolejną część autorka zacznie od wielkiego "bum"? I zdrowsze to dla czytelnika, i zapewniające satysfakcję emocjonalną!

Bo ciąg dalszy, gdy już nastąpi, być może, być może opierać się będzie na genialnie opracowanym przez Celinę i jej analityczny umysł planie?…

Na czymkolwiek będzie się opierać, ja go przeczytam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-30
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Z tobą będzie inaczej
Z tobą będzie inaczej
Milena Wójtowicz
6.9/10
Cykl: Perypetie Celiny Nowackiej, tom 1

W tej historii nic nie jest takie, jak się wydaje! Celina Nowacka wcale nie paliła się do poznania Jana Zbendy. Ba, mogłaby dalej żyć sobie spokojnie, nie wiedząc o jego istnieniu, gdyby nie to, że ...

Komentarze
Z tobą będzie inaczej
Z tobą będzie inaczej
Milena Wójtowicz
6.9/10
Cykl: Perypetie Celiny Nowackiej, tom 1
W tej historii nic nie jest takie, jak się wydaje! Celina Nowacka wcale nie paliła się do poznania Jana Zbendy. Ba, mogłaby dalej żyć sobie spokojnie, nie wiedząc o jego istnieniu, gdyby nie to, że ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chociaż może się nam wydawać, że napisać komedię kryminalną, to jest bardzo łatwa sprawa, ale oczywiście, że nie jest tak, ja się nam wydaje. Łatwiej jest przecież kogoś nastraszyć niż rozbawić, więc...

@maciejek7 @maciejek7

Lubicie czytać komedie kryminalne? Jeśli tak, to za co je lubicie najbardziej? Uważam, że jeśli to ma być komedia, to musi mnie ona, chociaż rozśmieszyć w trakcie czytania. A wątek kryminalny, aby ch...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Pozostałe recenzje @S.anna

Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły
Piętno
"Piętno" Przemysław Piotrowski

Po "Piętno" Przemysława Piotrowskiego sięgnęłam, albowiem podjęłam się ambitnego zadania przeczytania jakiejś pozycji pióra wszystkich tych autorów, których reklamy rzuc...

Recenzja książki Piętno

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni