Księga Cieni 1: Krag, Iskra Księżyca, Znak recenzja

Kiedy Morgan spostrzega nowego chłopaka w szkole, o imieniu Cal, od razu wie, że chłopak nawet nie zwróci na nią uwagi. Po krótkim czasie okazuje się, że spośród mnóstwa innych dziewcząt, wybiera właśnie ją. Cal okazuje się być czarownicą, który wraz z matką przeprowadza się do miasteczka w którym mieszka Morgan. Chłopak chce stworzyć nowy kowen, z którym mógłby praktykować wiccę. Zaprasza więc kilka osób na spotkanie, a spośród wszystkich zaproszonych osób zostaje tylko niewielka grupka, a w niej Morgan i jej przyjaciółka Bree. Już po pierwszym spotkaniu wszyscy członkowie kowenu twierdzą, że Morgan ma dar, ponieważ inaczej niż wszyscy reaguje na tworzone przez nich kręgi. Przed Morgan jeszcze długa droga, aby w pełni korzystać z mocy, które posiada. Czy Cal jej w tym pomoże? A może coś, albo ktoś stanie mu na przeszkodzie?


"Księga Cieni: Krąg. Iskra księżyca. Znak" jest to dopiero pierwsza trzy tomowa część. Cała seria składa się natomiast z 14 tomów i dodatku specjalnego. Cała opowieść jest prowadzona z punktu widzenia Morgan. To dzięki niej poznajemy świat, który ją otacza oraz emocje, które jej towarzyszą. Cate Tiernan buduje bogaty świat wypełniony Magią wicca. Całość została podzielona na trzy księgi, którym towarzyszą zmiany zachodzące w życiu Morgan. A jak myślicie skąd wzięła się tytułowa Księga Cieni? Otóż to nic innego jak "pamiętnik" czarownicy, w której zapisuje ona swoje przemyślenia oraz zaklęcia, których używa. Język autorki jest lekki i łatwy w odbiorze, dzięki czemu książkę czyta się w dość szybkim tempie. Co natomiast mi się nie podobało? Fakt magia, wicca, czary to coś dla mnie, ale oklepany schemat "mega przystojniak i zwyczajna dziewczyna" - już nie bardzo.

W sumie to nie oceniam książki, aż tak źle, ponieważ czas przy niej spędzony nie był aż taki zły.;) Całość jest całkiem ciekawa i daje możliwość zapoznania się z aspektami dotyczącymi wicca. Szkoda, że książka skończyła się w najciekawszym momencie, przez co bardziej podsyciło mój apetyt aby dowiedzieć się co będzie dalej. Czy kupię kolejne tomy? Hmmm.. w sumie to nie wiem. Wiem jednak, że na 100% je przeczytam.

Jeśli chodzi o oprawę graficzną to według mnie jest całkiem całkiem. Fajna kolorystyka, która wpada w oko czytelnikowi oraz ciekawie rozmieszczone tytuły.

Komu polecam? Osobom, które znają już twórczość Cate Tiernan oraz tym które interesują się wicca. Polecam też i tym, które mają ochotę na lekki romans pomiędzy bohaterami.