Nigdy się nie dowiesz recenzja

Zabrakło... czegoś...

Autor: @anna.thebookaholicgirl ·2 minuty
2022-11-12
Skomentuj
1 Polubienie
Nigdy się nie dowiesz to debiut literacki autora S.R. Masters. Niestety ciężko mi określić to jako dobry czy wybitny debiut. Dla mnie raczej mierny i jest mi z tego powodu dość przykro. Liczyłam na dobry thriller, a większość czasu bardzo się męczyłam by przebrnąć dalej. Momentami wręcz zmuszałam się by czytać z nadzieją, że może jednak w końcu coś mnie urzeknie, coś powali na kolana. Nic takiego nie miało niestety miejsca aż do samego końca. Przykro mi, bo czuję, że w miejsce tej pozycji mogłam czytać jakiś naprawdę wciągający thriller, ale z drugiej strony nie wszystkie książki po które sięgamy będą nam się zawsze podobać, prawda? Jedne zachwycają, inne rozczarowują. Ostatnio miałam do czynienia tylko z naprawdę dobrymi pozycjami, także dla zachowania równowagi w końcu musiała się trafić jakaś gorsza.

Jedyne co według mnie broni tej książki to sam pomysł na fabułę. Bardzo ciekawy, ale niestety wydaje mi się, że nie został „wyciśnięty jak cytryna” przez autora. Zabrakło… czegoś. Akcja moim zdaniem wlokła się niemiłosiernie. Zabrakło dynamiki. Brakowało mi też czegoś w kreacji bohaterów. Momentami wydawali mi się paskudnie nudni, bezbarwni. A zakończenie? Kiepskie. Przewidywalne. Przewróciłam ostatnią stronę i zastanawiałam się „A gdzie reszta?”. Zdecydowanie można to było zakończyć inaczej. Brakowało mi tego zaskoczenia, które zwykle towarzyszy mi gdy czytam thrillery.

Nigdy się nie dowiesz to opowieść o paczce przyjaciół, którzy spędzali razem wakacje w wieku nastoletnim w niewielkiej mieścinie w Wielkiej Brytanii. Po latach czwórka z piątki spotyka się ponownie w okresie świąt Bożego Narodzenia i wspominają swoje ostatnie spotkanie jako dzieciaki. Rozmawiali wtedy o tym kim będą w przyszłości. Każde z nich miało jakieś marzenia. Tylko Will, który jest nieobecny na spotkaniu, zażartował, że zostanie seryjnym mordercą i opisał dość szczegółowo swój plan. Jen, której nie udało się zostać aktorką, Rupesh, lekarz po rozwodzie, Adeline, która prowadzi dość popularny podcast i Steve, który nie zdradza zbyt wiele z swojego dorosłego życia wspominają tamto ognisko i przywołują słowa Willa. Zaczynają zastanawiać się czemu nie ma go z nimi. Natrafiają na serię dziwnych zbiegów okoliczności, które zaczynają sprawiać iż zastanawiają się czy Will nie wprowadził w życie swojego planu. Bawią się w detektywów na miarę paczki Scooby Doo. Czy wyniknie z tego coś dobrego dla kogokolwiek? Czy odnajdą Willa i dowiedzą się prawdy? Czy warto odgrzebywać przeszłość? Czy przyjaźń z dzieciństwa może przetrwać w dorosłym życiu?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-12
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nigdy się nie dowiesz
Nigdy się nie dowiesz
S.R. Masters
5.6/10

Zabiję troje nieznajomych. A wy będziecie wiedzieli, że to ja. Tym sposobem wszyscy będziemy połączeni. Na zawsze. Kiedy nastoletni Will mówi o tym, że zostanie seryjnym mordercą, przyjaciele traktują...

Komentarze
Nigdy się nie dowiesz
Nigdy się nie dowiesz
S.R. Masters
5.6/10
Zabiję troje nieznajomych. A wy będziecie wiedzieli, że to ja. Tym sposobem wszyscy będziemy połączeni. Na zawsze. Kiedy nastoletni Will mówi o tym, że zostanie seryjnym mordercą, przyjaciele traktują...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po przerwie, stęskniona powróciłam do powieści kryminalnych. „Nigdy się nie dowiesz” miało być wspaniałą historią fikcyjną debiutanta, godną pochwał i wysokich ocen. A teraz po lekturze, mam ochotę w...

@anetakul92 @anetakul92

"Nigdy się nie dowiesz" to literacki debiut, zbierający skrajne opinie. Od zachwytów po ostre cięgi. Zdecydowanie książka broni się pomysłem na fabułę, który jednak przerósł moim zdaniem możliwości ...

Pozostałe recenzje @anna.thebookahol...

Jesień w kolorze syropu klonowego
Słodycz syropu klonowego i Kanady

Gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki i tytuł, wiedziałam, że będzie to moja obowiązkowa pozycja na jesienny czas 🍂🍁🇨🇦 i chociaż nie odczułam w niej aż tak bardzo teg...

Recenzja książki Jesień w kolorze syropu klonowego
The Long Game
Najdłuższa gra...

Zarwana noc to zdecydowanie definicja dobrej książki 😍 takie uwielbiam 🥰 i tym sposobem The Long Game ląduje w moim TOP10 tego roku, a Cameron w moim TOP10 tegorocznych ...

Recenzja książki The Long Game

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie