Recenzja książki Uwikłana

Po ,,Uwikłaną" Alicji Sinickiej sięgnęłam, ponieważ bardzo podobała mi się jej ,,Obserwatorka", a ,,Stażystka" również okazała się dobra. Niestety, z ciężkim sercem, bo bardzo lubię styl pisania autorki, tę książkę muszę zaliczyć do grona rozczarowań. Coś mi tu nie zagrało.

Poetka Zuza Wilk, rok po zaginięciu siostry Zosi, przeprowadza się wraz ze swoim chłopakiem Michałem do urokliwej miejscowości Zadra. Jej chłopak wraz z bratem, podobnie jak ona, prowadzą profil na Instagramie, więc ta przeprowadzka jest im na rękę. Zuza chce w tym miejscu wyciszyć myśli i skupić się na kolejnym tomie poezji, który zamierza wydać. Niestety niepokojące znaki zakłócą jej spokój. Czy tajemnicze wydarzenia mają związek z zaginięciem jej siostry?

Jak wspomniałam wyżej bardzo lubię styl pisania autorki i tutaj również nie był on dla mnie problemem. Miałam tylko jedno zastrzeżenie. Autorka tak bardzo skupiła się na oddaniu uczuć i myśli głównej bohaterki, że wszystkie inne postaci straciły swój charakter, a Zuza była niezwykle denerwująca i poznawanie jej powtarzających się myśli, było po prostu męczące. Początkowo jej obawy i pojawiające się myśli odnośnie niepokojących znaków uważałam za naprawdę dobre, ale gdy zaczęły się one w pewien sposób powielać, stało się to nużące.

Wplecenie aspektu dotyczącego mediów społecznościowych i ich wpływ na zagadkę był zdecydowanie na plus. Było to coś innego, co nie jest często spotykane w thrillerach. Niemniej jednak, sama zagadka zaginięcia siostry Zuzy okazała się być dla mnie dość przewidywalna. Kilku jej aspektów się nie domyśliłam, ale główny jej zarys był dla mnie jasny mniej więcej od 1/3 książki. Dlatego też, nie czułam tutaj charakterystycznego dla Alicji Sinickiej, budowanego napięcia.

Mimo iż, sama zagadka nie była dla mnie jakimś ogromnym zaskoczeniem to zakończenie historii mi się podobało. Nie uważam, ze jest to zła książka. Na pewno może się ona spodobać wielu osobom, bo jeśli nie domyślicie się, co się wydarzyło, to zakończenie będzie dla was niesamowicie ekscytujące i zaskakujące. Ta książka jednak po prostu nie była dla mnie, ale nie rezygnuję z dalszego poznawania twórczości autorki!