Tydzień temu miała swoją premierę dylogia Anny Dąbrowskiej "Kochaj mnie szeptem", "Zamień mnie w krzyk".
Bohaterką tej historii jest Gabrysia, dwudziestoletnia studentka, nie znająca jeszcze życia, wychowana przez despotyczną matkę. Wiążąc się z trochę starszym od siebie Erykiem, zawodowym żołnierzem, dziewczyna myślała, że wyrwie się z toksycznej rodziny i stworzy swoją, idealną. Myślała, że jej miłość wystarczy. Nie spodziewała się, że trafi z deszczu pod rynnę. Że ukryte demony jej małżonka ujawnią się i to w najgorszym wydaniu.
Podczas pobytu Eryka na misji w Afganistanie w życiu dziewczyny pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, zupełne przeciwieństwo jej męża. Dzięki niemu Gabi odżywa i zaczyna odkrywać siebie. Aż do powrotu Eryka z misji. Wtedy dopiero sytuacja się komplikuje...
Ania Dąbrowska uwikłała swoich bohaterów w miłosny trójkąt. Doprawiła tę relację skrajnymi emocjami, bolesnymi przeżyciami, miłosnymi uniesieniami i zwrotami akcji. Cała trójka nie jest idealna. Są popieprzeni jak mało kto. Obserwujemy ich wzloty i upadki, porażki i zwycięstwa, błędy i słuszne decyzję. Obserwujemy zmiany w nich zachodzące.
W tej dylogii naprawdę dużo się dzieje. Ale fabuła nie jest ani nudząca, ani zbyt rozbudowana. Książki czyta się bardzo szybko.
Dużym plusem jest realizm tej historii. To nie jest przerysowany słodki romans z przewidywalnym zakonczeniem. To jest historia życia, którą spokojnie moglibyśmy usłyszeć z ust znajomej czy koleżanki. Takie rzeczy się dzieją. Może nie dotykają jednej osoby, ale są. Dzieją się za zamkniętymi drzwiami, a my dowiadujemy się o nich często wtedy, jak już jest za późno. Za późno, żeby naprawić lub za późno, żeby uratować czyjeś życie.
Ile ofiar przemocy domowej przeżywa dramat za zamkniętymi drzwiami, bo wstydzi się poprosić o pomoc? A ile odsiaduje wyrok za zabicie kata, bo to bylo jedyne wyjście, by np. ochronić dzieci? Nie chcę za dużo zdradzić i napisze tylko, że Ania w tej powieści porusza szereg ważnych tematów, od błędów młodości zaczynając poprzez trudne wybory, poznanie siebie i swoich potrzeb, brak wsparcia i zrozumienia ze strony bliskich, odpowiedzialność, aż po przemoc fizyczna i psychiczna, walkę z chorobą i wiele wiele innych. Żaden wątek tej powieści nie jest bez znaczenia. Wszystkie są umiejętnie poprowadzone i tworzą logiczną całość.
Na szczególną uwagę zasługują sceny erotyczne. Odważne, nieoklepane i bardzo wyważone. Jestem pod wrażeniem. Są napisane z ogromnym wyczuciem, a pamietajcie, że w tej historii jest i seks, który rani, i seks, który leczy. Tylko mogę sobie wyobrazić ile sił kosztowało autorkę pisanie tego pierwszego, gdyż czytanie tych scen było naprawdę trudne. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to jeden z najlepszych erotyków, które czytałam i jak dla mnie, jedne z najlepszych książek marca.
Uwielbiam wciągające książki, które poruszają wiele tematów i skłaniają do refleksji. Trudne, nieoczywiste, wywołujące emocje, a jednocześnie nie obciążające czytelnika w procesie czytania. Te z pewnością takie były. Otrzymałam wszystko, czego się spodziewałam i to z nawiązką. I czuję niedosyt. Ta dylogia spokojnie mogłaby być trylogią i po cichu na to liczę.
Czapki z głów, Aniu! Mistrzostwo!