Bursa recenzja

Zamordowana dziewczyna, szkielety, zaginiony chłopak.

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-03-16
Skomentuj
7 Polubień
Tytułowa bursa z powieści Katarzyny Wolwowicz jest miejscem, gdzie znaleziono zwłoki młodej dziewczyny. Uduszono ją, rozebrano, a przy ciele pozostawiono różaniec. Czy jest to ofiara jakiegoś rytuału, a może wpadła w ręce seryjnego mordercy. Zbadać ma to komisarz Olga Balicka. Sprawę komplikuje fakt, ze jakiś czas temu znaleziono tam szkielety. Do tego ginie chłopak mieszkający w okolicy. Czy takie nagromadzenie „wypadków” na jednym terenie może być przypadkowe przypadkowe?

„Bursa” to współczesna powieść kryminalna. Tu chodzi o zbadanie sprawy, a śledzimy ją z perspektywy policjantów prowadzących śledztwo. Katarzyna Wolwowicz sprytnie buduje napięcie urywając rozdziały w kluczowych momentach, ale nie każe czytelnikowi długo czekać. Co jakiś czas „bierzemy udział” w zebraniach grupy prowadzącej śledztwo. Są to dobre momenty, aby przedstawić zgromadzone dowody, podsumować je, ale również zadać istotne pytania. Zabieg ten bardzo mi się podoba, bo porządkuje tę historię. A jest to ważne, ponieważ składa się na nią kilka wątków.

Przypomnijmy sobie, jakie one są: zamordowana dziewczyna, szkielety, zaginiony chłopak. Do tego dorzucić trzeba wątki prywatne z życia śledczych. Jak na jeden kryminał, trochę tego jest. Przekłada się to na ilość postaci. Zarówno pracowników komendy, jak i tzw. podejrzanych i sprawców. W pierwszym przypadku jest to nawet naturalne. Sprawę nadzoruje komisarz Olga Balicka, ale pracuje przy niej też prokurator, informatyk, lekarz sądowy i inni wspierający ją policjanci. Zapewne osobom, które czytały poprzednie części tego cyklu będzie łatwiej się w nich połapać, jednak ich nieznajomość nie przeszkadza w śledzeniu fabuły. Jak już wspomniałam efekt jest naturalny i można docenić to, jak pisarka rozwija swoje postacie. Natomiast kiedy dodamy do tego wielowątkową „sprawę” i kilku – nazwijmy ich - „sprawców”, robi się nam tłum. Przyznam, że imiona i nazwiska mieszały mi się, przez co całe to „budowanie” postaci przez autorkę poszło na marne. Starałam się je raczej umieszczać w kontekście „tu i teraz” zamiast zapamiętywać ich historię.

Wielu czytelników twierdzi, że kryminały są idealne na jesień. Akcja „Bursy” dzieje się w październiku. Szybko robi się ciemno, czasami też mgliście. Niewątpliwie „podkręca” to atmosferę książki. Czy to wystarczy? Mi się ta powieść podobała. Co prawda „okroiłabym” ilość postaci, ale opisana przez Katarzynę Wolwowicz historia wciągnęła mnie. Sposób oraz tempo odkrywania kolejnych dowodów , a także ich pozwiązywania są idealne. Czytelnik może razem ze śledczymi rozwiązywać sprawę, a nie biernie czekać na finał.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bursa
Bursa
Katarzyna Wolwowicz
8.1/10
Cykl: Komisarz Olga Balicka, tom 4

Na terenie starej bursy szkolnej zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Została uduszona, rozebrana do naga i pozbawiona rzeczy osobistych, a w pobliżu leżał jedynie różaniec. Czy jest on przesłan...

Komentarze
Bursa
Bursa
Katarzyna Wolwowicz
8.1/10
Cykl: Komisarz Olga Balicka, tom 4
Na terenie starej bursy szkolnej zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Została uduszona, rozebrana do naga i pozbawiona rzeczy osobistych, a w pobliżu leżał jedynie różaniec. Czy jest on przesłan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Katarzyna Wolwowicz jest dla mnie niewątpliwie jedną z lepszych autorek kryminałów i po każdą jej książkę sięgam z ciekawością, ale także z przekonaniem, że się nie zawiodę. Twórczością Katarzyny Wol...

@gala26 @gala26

"Lila, Adusia, a nawet Basia, łapią motylki, wąchają kwiatki, bawią się w berka już od trzech dekad, wciąż myląc tropy i gubiąc wątki. W niebie jest pięknie. Pan Bóg je stworzył. Bujna przyroda wciąż...

@feyra.rhys @feyra.rhys

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Strychnica
Awangardowy horror

Jak definiujecie horror w literaturze? Pytam się o to, bo w wielu recenzjach książki, o której chcę wam opowiedzieć pada sformułowanie, że nie jest literaturą grozy, a f...

Recenzja książki Strychnica
Zagadki bytu
Wyjątkowo przystępny absurd

Uwielbiam teksty Sławomira Mrożka. Absurd w jego wydaniu wydaje się wyjątkowo przystępny, co uważam za atut, bo pisarze sięgający po groteskę i surrealizm lubią przekomb...

Recenzja książki Zagadki bytu

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl