Bursa

Uważam się za świadomego czytelnika, który ma skonkretyzowane upodobania, co w powieściach lubi, a czego nie.

Nie lubię, gdy śledząc zagadkę kryminalną, nie mam możliwości wydedukować sprawcy. Nie mam, bo autor, tudzież autorka, nie zdecyduje się na zamieszczenie go w fabule od początku. Przy takiej ilości podejrzanych, których dostarczyła autorka, śmiało można było zamieścić od pierwszych stron właściwego sprawcę, bez uszczerbku na tajemniczości.

Nie lubię też autoreklamy, na którą porwała się pisarka. Fakt, dość subtelnie i nienachalnie, ale jednak.

Na plus sprawna stylistyka, która uprzyjemnia czas z książką.

Czytałam wszystkie powieści, które autorka napisała. Najbardziej podobały mi się dwa pierwsze tomy cyklu o komisarz Oldze Balickiej. Ten nie był najgorszy, ale zawierał kilka elementów, które do mnie nie trafiły.

„Bursa” to piąta kryminalna powieść autorstwa Katarzyny Wolwowicz, czwarta z serii z komisarz Olgą Balicką i równocześnie moja pierwsza styczność z jej piórem. Od razu przyznaję, że to nad wyraz udana! Jest to kryminał z gatunku tych, które lubię najbardziej – akcja toczy się umiarkowanym tempem, przede wszystkim skupia się na ludziach, na dobrych i pełnych kreacjach psychologicznych bohaterów oraz dobrym umotywowaniu zbrodni. A punktów zaczepienia jest tu kilka – jest odkrycie sprzed trzech miesięcy, które historią sięga trzydziestu lat wstecz. Jest nowa sprawa kryminalna i potencjalne zaginięcie, które wzbudza tylko kolejne, bardzo enigmatyczne pytania. Te punkty krążą wokół trzech rodzin, a każda zdaje się skrywać tajemnice… jakie? Autorka bardzo sprawnie buduje napięcie, co prawa korzysta z chwytów w tym gatunku dobrze znanych, jak narrator, który sygnalizuje, że coś zostało odkryte, coś się dzieje, ani nie mówi od razu co, ale to tu po prostu dobrze pasuje – dzięki temu czytelnik faktycznie zostaje niejako przykuty do książki, ciężko się od niej oderwać, kiedy w każdym momencie możemy dowiedzieć się czegoś więcej, a trop wisi w powietrzu. Dodatkowo dobrze widać tu zacięcie psychologiczne autorki, gdzieś tam pomiędzy wierszami możemy uważniej przyjrzeć się zagadnieniom takim jak zaburzenia autystyczne czy poczucie wyobcowania w społeczności. To naprawdę fajnie napisana powieść kryminalna, z dobrym umotywowaniem psychologicznym. Z pewnością nie było to moje ostanie sp...

"Każdy w specyficznych warunkach, targany skrajnymi emocjami może stać się zabójcą. A porządnego obywatela od przestępcy dzieli bardzo cienka linia...".

Teren starej bursy skrywa niejedną mroczną tajemnicę. Niedawny remont ujawnił makabryczne znalezisko i chociaż sprawa jeszcze nie ucichła, to znów staje się areną tragicznych wydarzeń. Nagie zwłoki uduszonej młodej kobiety zostają odnalezione w pobliskim parku. Od razu wyczuwa się, że sprawca działał z pełną premedytacją, a miejsce porzucenia ciała nie jest dziełem przypadku. Kim jest ofiarą? Co oznacza pozostawiony nieopodal różaniec...

Lubię kryminały, w których akcja prowadzona jest w taki sposób, iż sami czujemy się aktywnymi uczestnikami śledztwa. Dostajemy pewną liczbę wskazówek i śladów, by wyrobić sobie własne zdanie i spróbować rozwiązać zagadkę. Oczywiście, żeby nie było zbyt prosto, nie wszystko jest przejrzyste, a Autorka szachując tropami daje sporo miejsca do popisu naszej wyobraźni.
W Bursie mroczny klimat powieści wzbogacony jest solidną szczyptą grozy i przyznam, że był moment, gdy na chwilę zamarłam, nie wierząc w to, co czytam. Duży plus za bardzo prawdziwy obraz małego autystycznego chłopca i trudności, z którymi codzienne mierzą się rodzice oraz pokazanie jak ważne jest wsparcie psychologiczne. Doceniam to jako matka sześciolatka w spektrum autyzmu.
Czwarta odsłona cyklu z komisarz Olgą Balicką utrzymuje dobry wysoki poziom. Końcówka, której zupełnie nie brałam pod uwagę, mo...

Znacie kilkutomowe serie, gdzie żaden tom nie jest nawet ciut słabszy od innych, a przy okazji nie powielają schematów?

"Bursa" - Katarzyna Wolwowicz (czwarty tom serii kryminalnej z komisarz Olgą Balicką).

Na komendzie zachodzą spore zmiany personalne. Olga musi uzupełnić swój zespół nowymi osobami, a także nauczyć się pracy w pojedynkę, po tym jak Kornel odszedł z policji.

W Sobieszowie, dzielnicy Jeleniej Góry, do której przeprowadziła się Olga, zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Ciało, rozebrane i pozbawione wszelkich rzeczy osobistych, zostało porzucone na terenie opuszczonej bursy szkolnej. W pobliżu znaleziono jedynie różaniec... Mniej więcej w tym samym czasie z jednego z domów w okolicy znika młody chłopak. Rodzice nie decydują się na zgłoszenie zaginięcia. Dwa miesiące wcześniej na terenie tej samej bursy odkryte zostały stare szczątki trzech osób.

Czy te trzy sprawy mogą się w jakikolwiek sposób łączyć? Czy mamy do czynienia z seryjnym mordercą, a może naśladowcą? A co jeśli morderców jest więcej?

To już czwarty tom serii, a idealnie trzyma poziom wszystkich poprzednich. Zagadki, tajemnice śledztwa, fałszywe tropy, to wszystko sprawia, że książka trzyma w napięciu i ciężko ją odłożyć. Przyznam, że dałam się złapać autorce - miałam solidne podejrzenia, co do sprawcy, a udało jej się wywieźć mnie w pole - za co ogromny plus.

Mam wrażenie, że bardzo dobrze znam się z Olgą i Kornelem, a także całym zespo...

Olga Balicka i Kornel Murecki powracają w czwartym tomie serii. Mrocznym. Zaskakującym i wywołującym zimny dreszcz na karku...

Na terenie starej bursy szkoły zostały odnalezione żelki dziewczyny. Mroczna zbrodnia wywołują także tajemnice. – ofiarą jest naga, uduszona, pozbawiona rzeczy osobistych. A jedyne co przy niej znaleziono to różaniec.

Blisko tego miejsca znika także nastoletni Tomasz. Rodzice powinni być przerażeni, jednak matce brak chęci do życia czy do szukania syna, a ojciec miesza się w własnym zeznaniach. Co ukrywa? Czy ma to coś wspólnego ze sprawą?

Do tego jedynym świadkiem jest mały, autystyczny chłopczyk. To śledztwo zdecydowanie jest zagadkowe j skomplikowane, ale kto ma sobie z tym poradzić, jeśli nie Olga i Kornel?

Kolejne trzy szkielety na tym terenie dają co myślenia, ale widocznie głos nie chce aby sprawa wyszła na jaw. Olga musi się bardzo postarać przy tej sprawie, a do tego dogadać z nowym zespołem w ramach zmian personalnych na komendzie.

Zdecydowanie dużo się tutaj dzieje, nie zabraknie dobrze znanych nam zagadek, które teraz są jeszcze większe, niebezpieczeństw, wciągającej akcji i napięcia. Bardzo ciekawa książka.

Dawno nie czytałam kryminału, a że przydarzyła się okazja do tego, to z przyjemnością sięgnęłam po nowość autorki. Przyznam szczerze, poprzednich jej książek nie znam. Więc była to dla mnie nowość.

Fabuła bardzo mnie wciągnęła. Z jednej sprawy śledczej zrobiły się dwie. Dużo opisów, ale również dużo dialogów, które się czytało lekko, więc książka szybko szła do przodu.

Bohaterowie w książce znajdziemy ich wiele, ale głowni bohaterzy sprawili, że zainteresowałam się ich życiem i losami śledztwa. Do tego również osoby dwu planowane zaciekawiły mnie np. jak chłopczyk chory, który znalazł trupa.

Przyjemnie z książką spędziłam dzień. Zdecydowanie dała odpocząć mi od erotyków. Mamy skomplikowane śledztwo. Nawet nie próbowałam zgadywać kto, za czym stoi, bo wiedziałam, że Autorka i tak, mnie zaszokuje na końcu i jej się udało. Wiele podejrzanych i ani jeden trop dobry.

Myślę, że osoby, które lubią kryminalne książki, odnajdą się w tej historii. Mnie się podobało wszystko w tej książce.

👣👣👣👣👣

Stara szkolna bursa ,zwłoki dziewczyny , nagle beż żadnych dokumentów a jedynym co koło niej znaleziono różaniec.

Dosyć niedaleko znika jak duch nastolatek Tomasz . Jego rodzice nie są skorzy do pomocy i do zgłoszenia na policji jego zaginięcia.

Jedynej co ma policji to autystycznego świadka.

Czy zaginięcie Tomasza ,zwłoki dziewczyny i trzy szkielety znalezione wcześniej mają że sobą coś wspólnego?

Co ukrywają rodzice Tomasza ?

Dlaczego niespiesza się ze zgłoszeniem zaginięcia?

Czy wszystkie te sprawy i szkolna bursa ro miejsce grasownia zabójcy ?

👣👣👣👣👣

@wydawnictwo_zwierciadlo @katarzyna_wolwowicz_pisarka #wydawnictwozwierciadło #katarzynawolwowicz #bursa

"Bursa" Katarzyny Wolwowicz to już czwarty tom serii kryminalnej, a ja dzięki poprzednim częściom zdążyłam się dość mocno zżyć z jej głównymi bohaterami, czyli Olgą Balicką i Kornelem Mureckim.

Na terenie starej szkolnej bursy odkryto nagie zwłoki młodej, uduszonej dziewczyny z różańcem nieopodal. W tym samym czasie z pobliskiego domu znika nastoletni chłopak. Czy któraś z tych spraw może mieć związek z odnalezionymi niedawno na terenie bursy trzema szkieletami? Jedno jest pewne, ktoś zrobi wszystko, by śledczy nigdy nie odkryli prawdy.

Od początku jest interesująco i emocjonująco, mamy bowiem aż trzy zagadki kryminalne, które początkowo nic nie łączy, a osoby w nie zamieszane zachowują się bardzo podejrzanie. Rodzice siedemnastoletniego Tomka twierdzą, że porzucił dom i szkołę, i wyjechał za granicę. Nie zgłaszają jego zaginięcia na policję, choć jego matka czuje, że wydarzyło się coś bardzo złego. Jest i były skazaniec obecnie cieszący się wolnością oraz pięcioletnia dziewczynka z darem jasnowidzenia, pojawia się też motyw kościelny. Przy plejadzie tak barwnych i różnorodnych postaci o nudzie nie może być mowy. Fabuła jest bardzo złożona, a śledztwo mocno skomplikowane, momentami czułam się odrobinę przytłoczona. Jednak koniec końców muszę przyznać, że autorka bardzo zgrabnie połączyła wszystkie wątki.

Był tu moment, który sprawił, że z moich ust posypały się niecenzuralne słowa. Zdałam sobie sprawę, o czym pisała mi w komentarzu Ania @brunet...

Kolejna część cyklu kryminałów z Olgą Balicką w roli głównej.Tym razem sprawa dotyczy tajemniczego morderstwa młodej dziewczyny znalezionej na terenie dawnej bursy.Okazuje się że sprawa ma drugie dno,a klucza do jej rozwiązania należy szukać w wydarzeniach z przeszłości.Warto!!