Zaproszenie na morderstwo recenzja

Zaproszenie na morderstwo

Autor: @Cassiel96 ·3 minuty
2012-11-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
,,Nie idąc aż tak daleko i nie wdając się w przypadki równie naganne, trzeba powiedzieć, że każdy, rozumiesz mnie?, każdy ma swoje ,,nad'' i ,,pod''''

Kryminały to gatunek, po który sięgam naprawdę rzadko ze względu na to, że najzwyczajniej w świecie wolę czytać fantastykę - o dziwnych stworach, o tragicznej miłości i innych tego typu rzeczach. Zawsze mając do wyboru te dwa gatunki wybiorę właśnie ten drugi, bo tylko przy nim mogę uciec od szarej rzeczywistości i czytać o losach bohaterów z wypiekami na twarzy. W kryminałach raczej się to nie zdarza, niemniej jednak raz na jakiś czas sięgam po jakiś. Tym razem padło na Zaproszenie na morderstwo, po zapoznaniu się z opisem stwierdziłam, że może akurat mi się spodoba. Nie do końca tak się stało, ale o tym trochę niżej. Tymczasem zapoznam Was z tym co i kogo można spotkać na kartkach tej pozycji.

Olivia Urate jest świeżo po rozwodzie z (już piątym!) mężem, który postanawia odciąć ją od swoich bogactw i daje jej dość krótki czas, przez który będzie mogła jeszcze z nich korzystać. Do jednej z tych rzeczy należy łódź, którą bohaterka postanawia wykorzystać w pewnym celu. A mianowicie, organizuje przyjęcie, na którym będzie świętować swój rozwód ze swoimi,,przyjaciółmi''. Osoby, które zaprosiła, jednocześnie bardzo zaskoczyła - bo dlaczego ktoś taki jak ona mógłby chcieć ich widzieć na luksusowym jachcie? Postanawiają jednak przybyć na uroczystość pomimo przykrości, jakie zafundowała im w przyszłości Olivia. Jak się później okazuje, przyjęcie było tak naprawdę przykrywką - bohaterka uknuła intrygę, zaplanowała własną śmierć w miejscu, w którym otaczali ją sami wrogowie...

Sięgając po tę książkę spodziewałam się naprawdę dobrego kryminału, w którym autorka mnie zaskoczy i będę miała co Wam polecić. Tymczasem Carmen Posadas mnie nie zaciekawiła i nie mam Wam za bardzo czego polecać. Zaproszenie na morderstwo zaczęłam czytać w poniedziałek i po pierwszych dwóch rozdziałach pomyślałam: ,,co to jest?!''. W ogóle początek mnie nie zachęcił do dalszej lektury, niemniej jednak dałam jej szansę, bo miałam nadzieję, że w dalszej części pisarka zrobi coś ze swoim nudnym i infantylnym językiem. Coś zrobiła (na szczęście), ale widoczną poprawę dostrzegłam dopiero od strony 164 - tutaj zaczyna się historia przedstawiona z punktu widzenia Agaty (siostry Olivii) . W pierwszej części może taki był zamiar, przedstawić główną postać jako ewidentnie głupią kobietę. No, ale bez przesady!

Kreacja bohaterów wydaje mi się całkiem ciekawa, oprócz wyżej wspomnianej Olivii. Osoby zaproszone na przyjęcie wyróżniały się, każdy miał jakieś charakterystyczne cechy, każdy miał powód do tego, by pozbyć się głównej postaci. Odkrywanie krok po kroku wszystkich dowodów, motywów przez Agatę było najciekawszym fragmentem tej książki i chyba właśnie to uratowało ją. Chwilami zachowanie siostry Olivii denerwowało mnie i na zakończenie też nie mogłam i nadal nie mogę jej zrozumieć. Dziwna postać, bardzo. Stwierdziłam też, że autorka ma coś nie tak z ludźmi homoseksualnymi, bo co jakiś czas o nich wspominała i robiła bezsensowne trójkąciki.

Zaproszenie na morderstwo to dość średni kryminał, który raczej zniechęcił mnie do sięgania po inne pozycje Posadas. Większość elementów układanki do siebie nie pasowała, wiele rzeczy nie podobało mi się - zaczynając od języka po nudny początek i przygłupią Olivię, której gadanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Niemniej jednak pomimo tylu mankamentów, chciałam dowiedzieć się jakie będzie zakończenie tej dziwnej historii i w którymś momencie nawet zostałam (na chwilę) wciągnięta w wir wydarzeń. Czy polecam? Daję na koniec tróję, więc sami oceńcie, czy skusicie się na nią.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-11-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaproszenie na morderstwo
2 wydania
Zaproszenie na morderstwo
Carmen Posadas
6.3/10

Carmen Posadas, laureatka najważniejszych nagród w literaturze hiszpańskojęzycznej, wykorzystując elegancką formę "Kto zabił?", stworzyła poruszający literacki obraz ludzkich namiętności, wykraczający...

Komentarze
Zaproszenie na morderstwo
2 wydania
Zaproszenie na morderstwo
Carmen Posadas
6.3/10
Carmen Posadas, laureatka najważniejszych nagród w literaturze hiszpańskojęzycznej, wykorzystując elegancką formę "Kto zabił?", stworzyła poruszający literacki obraz ludzkich namiętności, wykraczający...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zaproszenie na morderstwo jest najbardziej niepożądaną wiadomością spośród wszystkich zaproszeń tłoczących się w przyciasnej pocztowej skrzynce. Dlatego ich adresaci, którzy jak się okazuje nie ...

@puma @puma

"Jak zaplanować własną śmierć,by odpowiedział za nią ktoś inny?", jeżeli takie zdanie pojawia się na okładce wydawać by się mogło, że intryga już została wyjawiona. Jednak odpowiedź na tak postawione ...

@Kasia9 @Kasia9

Pozostałe recenzje @Cassiel96

Tajemnica Filomeny
Tajemnica Filomeny

„- Wiem, zachowuję się irracjonalnie. Mam w sobie coś takiego… – Zamyślił się na chwilę. – Mam w sobie coś, czego nie umiem kontrolować. Skłonność do samozagłady. Jakaś p...

Recenzja książki Tajemnica Filomeny
Pierwszy grób po prawej
Pierwszy grób po prawej

„- Cieszę się - powiedziałam mu. - Szkoda, że nie wszyscy są tak otwarci w sprawie swoich uczuć. - No. Nienawidzę jej, odkąd miałem dziesięć lat. Dużo więcej nie da się ...

Recenzja książki Pierwszy grób po prawej

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl