Niewinne ofiary recenzja

Zasady

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·4 minuty
2022-11-04
1 komentarz
36 Polubień
„Bo jak świat światem, ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, co żyją według zasad określonych przez innych, i tych, co sami zasady ustalają”.

Dziś postanowiłam Wam opowiedzieć o kryminale, który przeczytałam w długim weekendzie, a w zasadzie wystarczyło mi na jej przeczytanie tylko jedno popołudnie i wieczór, co jest chyba najlepszą rekomendacją dla tej książki. Katarzyna Wolwowicz w 2020 r. zadebiutowała powieścią obyczajową, „Kim jesteś?”, a teraz postanowiła spróbować swoich sił w kryminale. W zasadzie będzie to seria kryminałów, której główną bohaterką jest młoda ambitna komisarz wydziału kryminalnego w Jeleniej Górze. Na początek mogę napisać, że jestem zaskoczona i to bardzo pozytywnie. Ta powieść ma wszystko, czego szukam w dobrym kryminale, czyli ciekawą intrygę kryminalną, szybką akcję z zaskakującymi zwrotami, mnóstwo śledztwa i świetnie wykreowanych bohaterów.

Olga Balicka zostaje wezwana na miejsce zbrodni w pobliskim lesie. Doświadczona policjantka widziała w swojej karierze już niejedno i miała do czynienia z wieloma ofiarami zbrodni, ale widok żadnej z nich nie wstrząsnął nią tak bardzo, żeby przyprawić ją o odruch wymiotny. To, co teraz zobaczyła, przerosło jej wyobraźnię. Widok ciał dwóch bezbronnych zamordowanych dziewczynek wstrząsnął nie tylko nią, ale całą ekipą dochodzeniową. Sposób ułożenia ciał dzieci przywodzi policjantce na myśl mord rytualny. Podejrzenie wzbudza też człowiek, który odnalazł ciała daleko od swojego domu, a on sam nie ma czystej kartoteki.

Do pomocy Oldze zostaje przydzielony Kornel Murecki śledczy z Warszawy, który nie wiedzieć, czemu znalazł się w Jeleniej Górze. Oboje muszą zmierzyć się nie tylko z trudnym i kontrowersyjnym śledztwem, ale także z własną przeszłością. Śmierć dzieci ma drugie dno, do którego będą musieli dotrzeć, bo wszystko wskazuje na to, że ta sprawa łączy się z zaniedbanymi dziećmi z najbiedniejszej dzielnicy, a tropy w śledztwie prowadzą do miejscowej elity. Są osoby, które nie będą chciały dopuścić, by prawda wyszła na jaw i zrobią wszystko, by zmylić detektywów.

Ten niezwykły duet śledczych przykuł moją uwagę od samego początku. Olga to twarda, nieustępliwa, wierna zasadom i bezwzględnie przestrzegająca przepisów policjantka, która wie, że „nigdy nie można brać tego, co się widzi, za oczywistość”, natomiast Kornel uznaje zasady i przepisy, ale często je nagina do własnych potrzeb, tłumacząc to stanem wyższej konieczności. Są tak różni, że w połączeniu tworzą koktajl wręcz wybuchowy, który w efekcie nadaje dynamizmu powieści. Obojgu zależy na rozwiązaniu sprawy morderstwa dziewczynek, ale każdym z nich kierują inne powody. Sprawa zatacza coraz szersze kręgi, a dodatkowo media wywierają na nich presję. Muszą ścigać się z czasem, bo znika kolejna para dzieci, tym razem chłopców.

"Niewinne ofiary" to niezwykły kryminał z bardzo dobrym wątkiem obyczajowym, dostarczający rozrywki na najwyższym poziomie, umiejętnie podnoszący napięcie. Jest pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji i zaskakujących momentów. Znakomicie zostało tu zrównoważone śledztwo z prywatnymi dylematami głównych bohaterów. Są wspaniałymi śledczymi, ale też ludźmi, których dręczą moralne rozterki.

Dawno nie czytałam tak świetnie skonstruowanego kryminału. Autorka od samego początku narzuca ogromne tempo, które nie zwalnia aż do końca. Odkrywanie kolejnych faktów i śladów było dla mnie niesamowitą gratką. Katarzyna Wolwowicz umiejętnie podrzucała mi kolejne tropy i fakty jakby mimochodem, ale tylko po to, by wpuścić mnie w ślepą uliczkę. Scena makabrycznej zbrodni napisana jest z wielkim wyczuciem, przedstawia tylko tyle, ile jest potrzebne, by fabule nadać realności, bez epatowania nadmierną brutalnością, czy rozlewem krwi. Warstwa obyczajowa jest doskonale napisana, portrety psychologiczne bohaterów stworzone bez zarzutu. Od początku byłam zachwycona kreacją dwójki głównych bohaterów i ich relacją, która dość szybko się rozwija. Trzeba niezwykłych umiejętności pisarskich, żeby mną tak kierować, że co chwila zmieniałam swoje odczucia w stosunku do bohaterów. Raz im kibicowałam, by za chwilę zbulwersować się ich zachowaniem, a za kolejny moment wczuwałam się w ich sytuację i współczułam. Takiej emocjonalnej karuzeli dawno nie doświadczyłam. Całości dopełnia świetnie prowadzone śledztwo przez policję i pomimo że jest niezwykle staranne i profesjonalne, to do samego końca nie byłam pewna jego wyniku. Dużą rolę w powieści odgrywają też wątki poboczne, które doskonale uzupełniają śledztwo.

Powieść „Niewinne ofiary” to nie tylko zwykły kryminał, bo autorka porusza w nim temat rodzin patologicznych, w których wychowują się dzieci. Bieda powoduje, że dzieci z takich rodzin stają się często ofiarami przestępstw i łatwym celem dla ludzi bez skrupułów.
Katarzyna Wolwowicz nic w swojej książce nie pozostawiła przypadkowi. Fabuła jest spójna, przemyślana i dopracowana w każdym calu. Zakończenie, które zostawia głównych bohaterów w zawieszeniu, ma za zadanie skłonić do sięgnięcia po kolejną część.

Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych kryminałów, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Szybkie tempo, ciekawa, zaskakująca i niebanalna fabuła, wiele niespodziewanych zwrotów akcji, a na dodatek wspaniały nietuzinkowy duet śledczych, sprawiły, że „Niewinne ofiary” zapamiętam na długo. Nadal nie potrafię uwierzyć, że to jest debiut kryminalny autorki, bo jest tak doskonale napisany. Czekam na ciąg dalszy.
„Koniec czegoś strasznego to zawsze nowy początek, który daje nadzieję na cos lepszego”

#współpracabarterowa #materiałreklamowy Wydawnictwo Zwierciadło

Wpis powstał we współpracy z wydawcą, co oznacza, że została kupiona usługa, a nie moje poglądy.





Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-01
× 36 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niewinne ofiary
Niewinne ofiary
Katarzyna Wolwowicz
7.7/10
Cykl: Komisarz Olga Balicka, tom 1

Jelenią Górą wstrząsają makabryczne wiadomości – w pobliskim lesie odnaleziono ciała dwojga dzieci. Kiedy Olga Balicka, komisarz wydziału kryminalnego, przyjeżdża na miejsce zbrodni, nie może powstrz...

Komentarze
@kuklinska.joanna
@kuklinska.joanna · około 2 lata temu
Halinko Kapitalna recenzja 👏👌 Wyróżniona brawo🤩
× 2
@gala26
@gala26 · około 2 lata temu
Dziękuję kochana z całego serca 🥰❤️💞
× 1
Niewinne ofiary
Niewinne ofiary
Katarzyna Wolwowicz
7.7/10
Cykl: Komisarz Olga Balicka, tom 1
Jelenią Górą wstrząsają makabryczne wiadomości – w pobliskim lesie odnaleziono ciała dwojga dzieci. Kiedy Olga Balicka, komisarz wydziału kryminalnego, przyjeżdża na miejsce zbrodni, nie może powstrz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak wielkim trzeba być potworem, by wykorzystując fakt, że dziecko urodziło się w patologicznych warunkach, zaspokajać jego kosztem swoje chore potrzeby? Komisarz Olga Balicka w swojej policyjnej ka...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

"Mrok" - Katarzyna Wolwowicz (piąty tom serii z komisarz Olgą Balicką: Niewinne ofiary, Fałszywe tropy, Toksyczne układy, Bursa, Mrok) Olga coraz bardziej odczuwa trudy samotnego rodzicielstwa. Korn...

NO
@nocna_gwiazdka_reads

Pozostałe recenzje @gala26

Smugi
𝗘𝗰𝗵𝗼 𝘇𝗯𝗿𝗼𝗱𝗻𝗶

Małgorzata Starosta to moja niekwestionowana królowa komedii kryminalnych i powieści wszelakich. To autorka zdolna, empatyczna i otwarta na ludzi. Kobieta o wielu twarza...

Recenzja książki Smugi
Kim jesteś, Mikołaju?
𝗞𝗮ż𝗱𝘆 𝗺𝗼ż𝗲 𝗯𝘆ć Ś𝘄𝗶ę𝘁𝘆𝗺 𝗠𝗶𝗸𝗼ł𝗮𝗷𝗲𝗺

𝐾𝑖𝑚 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś, 𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗𝑢? to była niezwykła przygoda – autorka oczarowała mnie wzruszającą historią, która miejscami była pełna niewymuszonego humoru. To piękna, pełna refle...

Recenzja książki Kim jesteś, Mikołaju?

Nowe recenzje

Miał być spokój, są kłopoty
"Miał być spokój są kłopoty"
@agnieszkamts:

„Znając moją skłonność do pakowania się w kłopoty, wiejska sielskość wydaje się mało prawdopodobną perspektywą. – Więc ...

Recenzja książki Miał być spokój, są kłopoty
Wojna
"Wojna"
@agnieszkamts:

"Stra­ta to rana, która nigdy się nie goi. Prze­nig­dy. Strup­ki od­pa­da­ją izcza­sem za­po­mi­na się oura­zie, ale po...

Recenzja książki Wojna
Jesień w kolorze syropu klonowego
"Jesień w kolorze syropu klonowego"
@agnieszkamts:

"— Słuchaj... Tak, wiem, że większość z nas egzystuje sobie w wygodnej banieczce. Ale życie nie jest słodkie jak syrop ...

Recenzja książki Jesień w kolorze syropu klonowego
© 2007 - 2024 nakanapie.pl