Zaskoczony radością recenzja

Zaskoczony radością

Autor: @keskese87 ·3 minuty
2012-06-17
Skomentuj
1 Polubienie
Autor: C.S. Lewis
Tytuł: "Zaskoczony radością"
Wydawnictwo: Esprit
Stron: 350




Książka „Zaskoczony radością” jest czymś w rodzaju autobiografii C.S. Lewisa, twórcy „Opowieści z Narnii”. Piszę „czymś w rodzaju”, ponieważ nie jest to biografia w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Wprawdzie Lewis drobiazgowo opisuje swoje dziecięce lata, burzliwe czasy szkolne i studenckie, jednak w tych wspomnieniach akcent pada głównie na jego rozbudowane życie wewnętrzne i na to, co autor nazwał Radością. Jest to pewne enigmatycznie określane uczucie, słodko-gorzki stan, będący zarazem tęsknotą i uczuciem spełnienia, pragnieniem i jego realizacją. Uczucie to jest szerzej omawiane przez samego autora, ale tak naprawdę tylko ludzie odbierający świat w podobny do niego sposób potrafią uchwycić kwintesencję tytułowej Radości.

W młodości Lewis deklarował się jako zdecydowany ateista, w późniejszych latach nawrócił się na chrześcijaństwo. I właśnie owo odnalezienie wiary jest tym, o czym w głównej mierze Lewis stara się opowiedzieć czytelnikowi. Zaskakująca wręcz jest jego pamięć jeśli chodzi o przedstawianie zakamarków swojej duszy w różnych okresach, zwłaszcza w młodości. Lewis potrafi spojrzeć na swoje życie krytycznym okiem i zdecydować, które wydarzenia wpłynęły na jego poglądy religijne bez wahania – choć często są to zdarzenia bardzo ulotne, kruche, zdawałoby się – marginalne. Jego opowieść to niezwykle szczera wędrówka w głąb duszy, w głąb siebie.

Lewis już od dziecka mógł się poszczycić wybujałą wyobraźnią. Wspólnie z bratem w ramach zabaw tworzyli wyimaginowane światy, w których obsadzali ludzi i zwierzęta, ustanawiali władzę i budowali historię, rozplanowując wydarzenia kolejnych epok. Zabawy te, inspirowane dziecięcymi lekturami, bez wątpienia miały wpływ na późniejsze życie autora. A pierwsze lektury wykrystalizowały jego późniejszy gust literacki. Z dzieciństwa pozostała mu zdolność kreatywnego myślenia i duża wyobraźnia. W zasadzie Lewis zawsze żył w dwóch światach: tym rzeczywistym i tym wymyślonym. Gdy było mu źle w jednym, uciekał w drugi. To, co spodobało mi się najbardziej, to sposób w jaki podchodził do książek. W zasadzie do szczęścia potrzebował tylko ich – i nawet na froncie I wojny światowej potrafił zaszyć się gdzieś w kącie, by dokończyć lekturę i zaznać chwili spokoju.

Lewis daje się poznać jako wielki erudyta. Jego oczytanie może wręcz wprowadzać w konsternację: autor wychował się na dziełach klasycznych, czytał je w oryginale i studiował bardzo wnikliwie. Później uczył się również filozofii i oba te kierunki – filologię i filozofię – znajdują odzwierciedlenie jego tekstach. Lewis wtrąca w tekst cytaty niemal automatycznie, odwołuje się do mitologii i wielu, wielu dzieł starożytnych i współczesnych niemal nieustannie. Przeciętny czytelnik dzieła klasyczne zna co najwyżej z fragmentów, a już tym bardziej nie posługuje się biegle łaciną czy greką. Dlatego ten zgrzyt czasem utrudnia odbiór „Zaskoczonego radością” – mamy wrażenie, że jesteśmy krok za Lewisem, że choć autor stara się nam przybliżyć swoją sylwetkę, wciąż gdzieś powstaje rozdźwięk.

„Zaskoczony radością” to książka przede wszystkim dla tych, którzy z twórczością Lewisa mieli już do czynienia i osoba autora jest im bliska. Biografia to jednak, jak już zaznaczyłam, niepełna. I choć mimochodem Lewis przemyca wiele informacji na swój temat, tak naprawdę ważniejsze jest dla niego pokazanie stanów duchowym, poszukiwanie wiary, odnalezienie łaski. Odkrywa przed czytelnikiem własną filozofię życia, która może zachwycić, zanudzić, zaskoczyć czy też wywołać wahanie: „no dobra, ale po co tak komplikować?”. Autor nie boi się krytykować sam siebie – przyznaje, że przez długi czas pozostawał zatwardziałym egocentrykiem, outsiderem z silnym poczuciem niezależności i że nawet po nawróceniu wielu z tych cech nie zdołał się wyzbyć. Jednak dzięki swojej rozbrajającej szczerości i dystansowi potrafi zdobyć czytelnika. Co ważne: autor nie moralizuje, nie nakłania do podążenia jego ścieżką. Przedstawia tylko określone wycinki swojego życia by podkreślić, jak wielką rolę miało nawrócenie w jego przypadku. Lektura „Zaskoczonego…” nie prognozuje jednak nagłego wzrostu wiernych w kościołach. Książka jest tylko próbą odpowiedzenia sobie na pytania: kim jestem, dokąd zdążam, czego oczekuję od życia? Polecam, choć uprzedzam, że nie jest dla każdego i nie jest też lekką pozycją.

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaskoczony radością
Zaskoczony radością
C.S. Lewis
8.6/10

Chłopiec, który wspólnie z bratem wymyśla tajemnicze królestwo Boxen i przez kilka lat spisuje jego kroniki. Uczeń wiktoriańskiej szkoły z internatem prześladowany przez kolegów i emocjonujący się muz...

Komentarze
Zaskoczony radością
Zaskoczony radością
C.S. Lewis
8.6/10
Chłopiec, który wspólnie z bratem wymyśla tajemnicze królestwo Boxen i przez kilka lat spisuje jego kroniki. Uczeń wiktoriańskiej szkoły z internatem prześladowany przez kolegów i emocjonujący się muz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co to jest Radość? „wszystkie te wydarzenia miały cechę wspólną; przynosiły ze sobą niezaspokojone pragnienie, które samo w sobie było godniejsze pożądania niż cokolwiek, co mogło by je zaspokoić. Ta...

@jatymyoni @jatymyoni

Poznałam kiedyś niezwykłego Pana. Było to już parę lat temu. Uczęszczałam wtedy do szkoły zwanej podstawową i przyjemnie spędzałam czas błogiego dzieciństwa. Moim głównym zajęciem były wtedy podwórkow...

@Czekoladowaa @Czekoladowaa

Pozostałe recenzje @keskese87

Jej wszystkie życia
Reinkarnacja?

W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, przychodzi na świat dziewczynka. I umiera, zanim zdąży zaczerpnąć pierwszy oddech. W 1910 roku, podczas szalejącej w An...

Recenzja książki Jej wszystkie życia
Miłosny potencjał kobiety. Miłość uzdrawiająca
Miłosny potencjał kobiety

Mantak Chia jest nauczycielem taoizmu, wspólnie z żoną prowadzi seminaria na temat ezoterycznej seksuologii, medycyny i filozofii życia, efektem których jest książka „Mi...

Recenzja książki Miłosny potencjał kobiety. Miłość uzdrawiająca

Nowe recenzje

Święte zło
Święte zło
@Malwi:

„Święte zło” Tomasza Wandzela to wciągająca opowieść o prywatnej detektyw Róży Wielopolskiej – kobiecie sprytnej, intel...

Recenzja książki Święte zło
Czekałam na ciebie
Czekałam na ciebie
@kd.mybooknow:

Hejka, Iskierki Książkowe! 🔥 Czy zdarzyło Wam się czekać na miłość, która wydawała się nierealna? Magdalena Krauze zafu...

Recenzja książki Czekałam na ciebie
25 grudnia
Ból i strach przed świętami
@kawka.zmlekiem:

Współpraca Recenzencka @wydawnictwojaguar @smiths.k.k Witajcie Moliki .... Za co lubicie święta? Ja uwielb...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl