Zatoka surferów recenzja

Allie Reynolds - brytyjska snowboardzistka i pisarka. Autorka dwóch thrillerów. Przez pięć sezonów brała udział w zawodach snowboardowych we Francji, Szwajcarii, Austrii i Kanadzie. Później wymieniła snowboard na deskę surfingową i wyjechała na Gold Coast w Australii, gdzie uczyła cudzoziemców języka angielskiego. Była też nauczycielką w londyńskiej szkole podstawowej, asystentką w księgarni, barmanką, nianią i nauczycielką francuskiego / tłumaczką. Od 2018 roku jest pisarką na pełen etat. Jej opowiadania publikowane były w magazynach dla kobiet. Ma dwójkę dzieci oraz kota, który myśli, że jest psem.

"Zatoka surferów" to druga powieść autorki, która ukazała się w 2024 roku nakładem wydawnictwa Albatros. Książka należy do gatunku thrillera, ma 416 stron.

Trzy lata temu Kenna, zapalona surferka, straciła dwie wielkie miłości - po tym , jak jej chłopak utonął, odłożyła deskę i przysięgła, że już nigdy nie wróci nad wodę. Teraz, zwabiona przez przyjaciółkę Mikki i jej tajemniczego narzeczonego, Jacka, dołącza do grupy surferów udających się do tajemniczej zatoki, o której nikt nic nie wie - miejsca pełnego adrenaliny, ale i mrocznych sekretów.
Z dala od cywilizacji, wśród idealnych fal, Kenna zdaje sobie sprawę, że raj tak naprawdę może być piekłem. Gdy surferzy zaczynają znikać jeden po drugim, Kenna musi wtopić się w grupę, żeby ochronić Mikki i odkryć prawdę... zanim sama stanie się kolejną ofiarą.

Thriller idealny na lato - rajska plaża, słońce, ocean, upał, ogólne ciepło. Ten idylliczny obraz zakłóca tylko pewien nieszczęśliwy wypadek... a może morderstwo? A nawet kilka...
Główną bohaterką powieści jest Kenna, która przylatuje do Sydney pod pretekstem ślubu przyjaciółki Mikki, z którą nie widziała się od ponad roku. Kenna nie poznała jeszcze jej przyszłego męża. Jack nie wywołuje w kobiecie zbyt ciepłych uczuć - Kenna ma wrażenie, że narzeczony Mikki nie jest z nią do końca szczery. Aby chronić przyjaciółkę Kenna zgadza się na wspólny wyjazd na pewną tajemniczą plażę, odciętą od świata, dostępną tylko dla wybranej grupy surferów, którzy sami siebie zwą Plemieniem. Spotyka tam grupę osób, które są zarazem skryte, tajemnicze i niebezpieczne. Sky, Clemente, Victor i Ryan - czwórka różnych osób, każda z nich skrywa swoje mroczne, wręcz niebezpieczne tajemnice. Czy Kenna może czuć się wśród nich bezpieczna? Całę Plemię okrywa warstwa tajemnicy a Mikki wydaje się być mocno zżyta z tą grupą. Czy można im zaufać? Jakie tajemnice skrywa Plemię?Kim są jego członkowie? Co wydarzy się podczas tych kilku dni na skrytej przed światem piaszczystej plaży, wśród wysokich oceanicznych falach?

Dobry thriller. Nie ma tu porywających zwrotów akcji, jego fabuła toczy się wolno, ale jest za to tajemnica i duszna atmosfera. Wydaje się, że każdy z występujących tu bohaterów ma jakąś mroczną przeszłość i głęboko skrywane tajemnice (które stara się ukryć przed innymi), które z każdym rozdziałem coraz bardziej wciągają i fascynują czytelnika. Ta książka ma w sobie to "coś". Tajemnicza Zatoka, plaża Sorrow Bay, prażący piasek, ciepła oceaniczna woda, idealna fale, palące słońce, dzikość natury, miejscowa flora i fauna, mnóstwo zieleni - to z pozoru idealna sceneria rajskich wakacji. Jednak miejsce, które z pozoru wydaje się rajem szybko może zamienić się w piekło. Wśród tak pięknych okoliczności przyrody czytelnik obserwuje zmagania głównej bohaterki z tajemnicami grupy surferów. Książka jest tak skonstruowana, że do samego końca nie wiemy komu możemy ufać, kto jest tym za kogo się podaje a kto coś ukrywa. Gęsta i mroczna atmosfera oblepia nas jak lejący się z nieba żar. Narratorką powieści jest Kenna (narracja w pierwszej osobie) i to z jej perspektywy poznajemy toczącą się historię. Do głosu dochodzą również pozostali bohaterowie (również narracja w pierwszej osobie), ale udzielają się tylko w pojedynczych rozdziałach. Mam wtedy okazję poznać ich historie. Jak wspomniałam wyżej, książka nie ma porywających zwrotów akcji. Nie ma również lejącej się strumieniami krwi. Są za to niedomówienia, kłamstwa, tajemnice, pozory i rywalizacja. Tu akcja toczy się powoli, nie jest sensacyjnie lecz psychologicznie. Podobał mi się ten thriller, jestem z niego zadowolona. Wciągnęłam się od pierwszych stron i z zadowoleniem kartkowałam kolejne rozdziały. Momentami wkurzała mnie nieco Kenna, ale przymknęłam na to oko, bo cała książka w moim odczuciu jest bardzo dobra. Thriller godny polecenia.