Zbaw nas ode złego recenzja

Zbaw nas ode złego

Autor: @recenzja_na_tacy ·3 minuty
2021-06-04
Skomentuj
1 Polubienie
Nadmierny brutalizm, okrucieństwo i epatowanie krwią zawsze skłaniają mnie do refleksji na temat tego co Autor chciał ukryć, od jakich niedostatków powieści odwrócić uwagę czytelnika. Wiedząc, że „Zbaw nas ode złego” Ewy Pirce będzie pełne tego typu opisów postanowiłam powiedzieć: sprawdzam.

Bardzo zdziwiłam się, kiedy otrzymałam egzemplarz tej powieści do recenzji. Książka jest cieniutka, ma zaledwie 189 stron. Biorąc pod uwagę fakt, że to gatunkowa hybryda wydawało mi się, że nie jest możliwe, aby wszystkie jej elementy zostały starannie dopracowane. Moje obawy okazały się słuszne.

Gabriel, za dnia, jest powszechnie szanowanym i lubianym księdzem. Pod osłoną nocy jednak zamienia się w psychopatycznego mordercę. Trwa w przeświadczeniu, że jest narzędziem w rękach Zbawiciela. Mesjaszem, który w imię Boga oczyszcza świat z grzeszników, a poprzez okrutną śmierć zapewnia im odkupienie win. Jest przekonany o słuszności swojego postępowania i z niezwykłą starannością wykonuje powierzone mu zadanie. „Zbaw nas ode złego” to połączenie thrillera i kryminału, więc drugim głównym bohaterem powieści jest policjant, inspektora Rice, który od kilku lat bezskutecznie próbuje ująć bezwzględnego mordercę. Rice jest nieustępliwy i nie spocznie dopóki morderca nie zostanie ujęty. Jedną z ofiar psychopaty jest jego ukochana żona.

Odniosłam wrażenie, że Ewa Pirce stworzyła sobie pewien schemat, wypunktowała, co zamierza w powieści zawrzeć, a następnie obudowywała to treścią. Szkoda tylko, że niektórym punktom tej treści poskąpiła, a inne jakby zupełnie pominęła.

Historię Gabriela poznajemy z retrospekcji, wiemy, że w dzieciństwie doświadczył traumy, która odcisnęła swoiste piętno na jego psychice. Nie wiemy jednak nic o środowisku w jakim się wychowywał, wartościach jakie mu wpajano, a nade wszystko jak potoczyły się jego losy po tym wstrząsającym wydarzeniu. Autorka serwuje nam około dwudziestoletnią fabularną dziurę. Jak to się stało, że Gabriel został księdzem, mordercą? Nie wiadomo.

Niewiele wiemy również o sposobie prowadzenia śledztwa. Z bardzo oszczędnych opisów wynika, że pomimo iż trwa ono już kilka lat, a ofiar stale przybywa to policjanci błądzą jak dzieci we mgle i nic konkretnego nie ustalili. Trochę mnie to dziwi, bo nie jest to sprawa prowadzona przez prowincjonalnych stróżów prawa, a „samą górę”.

To co mi się podobało to sposób w jaki Ewa Pirce skonstruowała postać głównodowodzącego śledztwem. Inspektor Rice to typ zdecydowanie antypatyczny, bezczelny, prostacki i chamski, ale na uznanie zasługuje to, że Autorka odeszła nieco od często ostatnio stosowanego wzorca tajemniczego, zimnego drania, aroganckiego, ale budzącego zainteresowanie unoszącą się wokół niego aurą tajemnicy, koniecznie atrakcyjnego fizycznie, o niezwykłej inteligencji, przenikliwości i błyskotliwości.

Niebagatelną rolę w rozwiązaniu kryminalnej zagadki odegrała córka inspektora Rice. Choć nie wzbudziła mojej sympatii, to na jej przykładzie Autorka pokazała, że traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa czy wczesnej młodości niekoniecznie, tak jak w przypadku księdza Gabriela, muszą prowadzić do obrania w przyszłości „złej drogi”.

Nieprzypadkowe są ofiary psychopatycznego księdza. Posłużyły one Autorce do zwrócenia uwagi czytelnika na kilka istotnych problemów społecznych. Pedofilia, aborcja, brak zainteresowania i empatii dorosłych dzieci wobec schorowanych rodziców w podeszłym wieku. Uważam jednak, że wybrzmiałyby one z większą mocą gdyby miejscem akcji była Polska, a nie kraj odległy geograficznie i mentalnie.

Nie zachwycił mnie styl Autorki, brakuje mu lekkości, a dialogi są nieco sztuczne. Psychologia postaci kuleje i zwyczajnie brakuje treści, jednak dostrzegam w „Zbaw nas ode złego” pewną oryginalność. Ksiądz-zabójca i odbiegający od schematu, antypatyczny inspektor to jednak pewnego rodzaju novum.

Choć uważam, że tym razem nie udało się Ewie Pirce wykorzystać potencjału drzemiącego w tej historii, to mam nadzieję, że będzie nadal kroczyć kryminalno-thrillerową drogą.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję @wydawnictwoplectrum.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbaw nas ode złego
Zbaw nas ode złego
Ewa Pirce
8.1/10

Nazywają go Mesjaszem. Duchowny – psychopatyczny morderca – od początku swojej posługi trwa w przeświadczeniu, że jest narzędziem w rękach Zbawiciela. W Jego imieniu, pod pozorem wiary i dobroduszno...

Komentarze
Zbaw nas ode złego
Zbaw nas ode złego
Ewa Pirce
8.1/10
Nazywają go Mesjaszem. Duchowny – psychopatyczny morderca – od początku swojej posługi trwa w przeświadczeniu, że jest narzędziem w rękach Zbawiciela. W Jego imieniu, pod pozorem wiary i dobroduszno...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zbaw nas ode złego" autorstwa Ewy Pirce. Przeczytałam tę książkę jednym tchem. Dawno, ale todawno nic mną tak nie wstrząsnęło. Interesuję się tematyką seryjnych morderców, ale dopiero czytając tę h...

@farmerwiththebook @farmerwiththebook

Nowa odsłona autorki Ewy Pircektórą możemy poznać dzięki Wydawnictwu Plectrum,mnie zaskoczyła. Nie znałam autorki od tej strony a mimo to nie będę ukrywać że chciałam przekonać się czy ten kierunek w...

@bookowykacikanny1985 @bookowykacikanny1985

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Równonoc
Równonoc

„Kolejna w moim życiu równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła ku*wa. To do niej wszystko się sprowadza. Z myślą, że i tym razem przed nią nie ucieknę, otwieram drzwi...

Recenzja książki Równonoc
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera

Nowe recenzje

Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
Mistrz i Małgorzata
"Jam jest tej siły cząstką drobną, co zawsze zł...
@natala.char...:

Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa to powieść, która za każdym razem odkrywa przed czytelnikiem coś nowego. To pona...

Recenzja książki Mistrz i Małgorzata