Kulturą arabską zainteresowałam się już dawno - po moim wyjeździe do Tunezji. Spędziłam tam naprawdę niesamowity czas i poznawałam tę kulturę od podszewki. Nigdy jednak nie sięgałam po literaturę tego typu. Zdecydowałam się przeczytać tę pozycję z jednej strony z ciekawości a z drugiej strony z powodu wykorzystania jej do mojej prezentacji maturalnej z języka polskiego. Dziwnie powiedzieć, że umilała mi czas, bo książka nie została napisana po to by umilać, jednak naprawdę dobrze się ją czytało.
Historia przedstawia dziewczynę mieszkającą w Australii z rodzicami i rodzeństwem. Ma przyjaciół, uczy się i spędza czas jak każda inna nastolatka. Jej rodzice pochodzą z Iraku, jednak przestawili się na sposób życia - określany przez naszą bohaterkę Ali - świata Zachodu. Ali nie musi nosić tradycyjnych strojów, zakrywać twarzy, modlić się kilka razy dziennie, nie są przedstawiani jej kandydaci na męża. Jest zwyczajną dziewczyną w zwyczajnym świecie.
Pewnego dnia dowiaduje się, że przeprowadza się z mamą i rodzeństwem do Niemiec do rodziny. Ojciec miał zostać w Australii, żeby uporać się ze sprzedażą mieszkania i wszystkimi formalnościami. Początki w nowym kraju są ciężkie, jednak Ali idzie na kurs języka, znajduje pracę - gdyż świetnie zna Angielski - i poznaje fantastycznego kuzyna.
Całe jej życie zmienia się, gdy zakochuje się w nim. Wszystko obraca się o 180 stopni. Odkrywa jego ciemną stronę i zostaje zgwałcona. Z czym to się wiąże? Część z Was pewnie kojarzy następstwa takiej sytuacji z wiadomości, reportaży, dokumentów bądź z innych książek, a jeżeli nie to zachęcam do szukania pod hasłem "Honorowe Zabójstwa". Po pewnym czasie Ali zostaje podstępem wywieziona do Iraku, gdzie w jej życie wkrada się jeszcze więcej zła, smutku i cierpienia. Jej życie zmienia się w koszmar, którego nikt z nas nie może sobie wyobrazić, a na pewno nie chciałby go przeżywać.
Książka zdecydowanie potrafi wbić w fotel. Znajdują się w niej opisy chwil radosnych, chwil spędzanych z przyjaciółmi i rodziną, ale także wszelkie okrucieństwa irackiej społeczności i ich tradycji. Były momenty, kiedy siedziałam z książką w ręku i po prostu łzy ciekły mi po policzku, bo historie takie jak ta zdarzały się, nadal zdarzają i pewnie będą się zdarzać. My żyjemy w naszym kolorowym świecie, gdzie możemy praktycznie wszystko, gdzie nikt nam niczego nie zabrania, a ludzie w innych kulturach każdego dnia walczą o swoje życie. W każdej chwili, bez powodu mogą je stracić, na środku pustyni, gdzie słuch o nich zaginie....