Żelazny Król recenzja

Żelazne elfy

Autor: @Nerezza ·3 minuty
2012-06-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Chciałam zasnąć. Chciałam się położyć i zapomnieć o wszystkim, a potem obudzić się w świecie, gdzie nie strzelano do najlepszych przyjaciół i nie porywano młodszych braciszków. Chciałam, żeby to wszystko się skończyło i żeby moje życie wróciło do normalności.”

"Sen letniej nocy" jest znaną komedią autorstwa Wiliama Szekspira. Ma ona swój swoisty urok i klimat. Co jednak się stanie, gdy realia magicznego świata elfów zostaną połączone z Żelaznym Królestwem, powstałym z marzeń ludzkich o postępie techniki? A gdy do tej mieszanki dorzucimy jeszcze współczesną nastolatkę? Co nam wyjdzie? Panie i panowie po zmieszaniu podanych składników wychodzi nam "Żelazny Król" pierwsza część serii "Żelazny Dwór" autorstwa Julie Kagawa. Co jednak skrywa jej wnętrze?

Z okładki spogląda na nas blond włosa dziewczyna, przysłonięta częściowo przez wijące się wokół niej pnącza winogrona. Jest to Meghan Chase. Właśnie kończy szesnaście lat, ale przypuszcza, że nikt nie będzie pamiętał o jej urodzinach. Nawet rodzice. W ten dzień ma spotkać się z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole. Co prawda tylko po to, żeby dać mu korepetycje, ale lepsze to niż nic. Jednak spotkanie kończy się tragicznie, a gdy dziewczyna wraca do domu okazuje się, że jej młodszy braciszek został porwany do świata magii, a na jego miejsce podstawiono złego sobowtóra. Jej najlepszy i jedyny przyjaciel zaś okazuje się postacią z kilkuwiekowej komedii. Meghan uświadamia sobie, że tak naprawdę go nie zna. Czy to nie jest tylko zły sen? Ma do wyboru ruszyć z Robbem do krainy Nigdynigdy lub napić się mglistego wina i zapomnieć. Jaką decyzję podejmie?

" - Powiedzieć ci? Jesteś pewna? - zaczął mówić cichym, groźnym tonem, aż dostałam gęsiej skórki. - Jak zaczniesz to widzieć, nie będziesz mogła przestać. Ludzie wariowali od nadmiaru wiedzy."

Meghan oczywiście decyduje się wyruszyć do mistycznej krainy, aby uratować brata, a my wraz z nią rozpoczynamy niezwykłą przygodę. Można by pomyśleć: kolejny paranormal. Nic nadzwyczajnego. I tu właśnie się mylicie, ponieważ książka może nie porywać od pierwszej strony, ale potem... Przepadałam! Zupełnie się tego nie spodziewałam. Już nieraz zdarzało mi się przejechać na opowieści z elfami w roli głównej. Ale to coś zupełnie innego! Mogłabym tutaj sypać epitetami zachwalając książkę, ale to i tak nie zmienia faktu, że tą książkę TRZEBA przeczytać.

Język powieści jest prosty i lekki, skierowany typowo do nastolatków. Chociaż powiedziałbym, że całość jest raczej dla starszej młodzieży. Zdarzają się fragmenty, ukazujące, że magiczna krainy Nigdynigdy nie jest taka urocza i kolorowa. Wszędzie czai się niebezpieczeństwo, większość mieszkańców pragnie Cię zjeść, a druga... ma no cóż inne potrzeby. Zwykłe dziękuję okazuje się być wiążące, więc pamiętaj, żeby nigdy nikomu nic nie obiecywać! Chyba, że naprawdę musisz.

Jestem naprawdę zachwycona oddaniem całości. Można się było spodziewać, że autorka pozostanie w świecie wykreowanym przez kogoś innego. Przecież niektórzy tak właśnie robili. Korzystali z dorobku innych, nic nie zmieniając. Tutaj miłym zaskoczeniem było rozwinięcie świata Nigdynigdy, poszerzenie go. Autorka nie tylko korzystała, ale też dawała od siebie. Wielki plus za to!

Nie mam na co narzekać. Bohaterowie przedstawieni są świetnie. Mają głębię, historię, uczucia. Ich emocje nie są płytkie, czy wydumane. Gniew nie rodzi się w sekundę, a miłość w minutę. Wszystko dzieje się tak, jak powinno. Meghan jest postacią, którą polubiłam. Coraz rzadziej można znaleźć dobrą główną postać, która nie będzie mazgaić się, czy tak irytować czytelnika, że od razu się ją znienawidzi. Owszem nasza Księżniczka bywała momentami irytująca tak, jak każdy z bohaterów. Nikt nie jest przecież idealny, prawda? Ideały są nudne! A tutaj nuda nie miała wstępu. Cóż jeszcze mogę dodać.... Któż by się spodziewał, że książkę z zimowej krainy, nie ma serca z lodu? 8D

Podsumowując jest to jedna z najlepszych książek, jaką miałam przyjemność czytać. Jestem zachwycona, mimo kilku rzeczy, które mi się nie podobały, całość wychodzi świetnie. Jedyne, co mogę powiedzieć to: czemu książka jest taka krótka?! Gorąco polecam do sięgnięcia po 'Żelaznego Króla', jestem pewna, że wy również będziecie oczarowani!

Ogólna ocena: 10/10!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-06-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żelazny Król
2 wydania
Żelazny Król
Julie Kagawa
8.6/10

Żelazo i lód. I zgubna miłość żądająca niemożliwego wyboru... Nazywam się Meghan Chase. Za niecałe dwadzieścia cztery godziny skończę szesnaście lat. Słodka szesnastka. Napisano mnóstwo opowieści,...

Komentarze
Żelazny Król
2 wydania
Żelazny Król
Julie Kagawa
8.6/10
Żelazo i lód. I zgubna miłość żądająca niemożliwego wyboru... Nazywam się Meghan Chase. Za niecałe dwadzieścia cztery godziny skończę szesnaście lat. Słodka szesnastka. Napisano mnóstwo opowieści,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Żelazny król” to moje drugie spotkanie z twórczością autorki, muszę przyznać, że ta seria mnie zaintrygowała. Wydanie jest piękne z barwionymi brzegami, opis wydawcy sprawił, że bardzo chciałam ją p...

@snieznooka @snieznooka

Kogo nie skusiłyby te piękne okładki? Mnie prócz nich przyciągnęło do tych cudownych wydań nazwisko Autorki Julie Kagawa, której twórczość poznałam przed kilku laty za sprawą cyklu o smokach „Talon” ...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @Nerezza

Wierni wrogowie
Wierni wrogowie

Olga Gromyko to autorka, która ma w Polsce wręcz niesamowitą reputację. Łatwiej obecnie kupić Żelazny Tron, niż serię jej książek o wiedźmie Wolhie w całości. Każdy, kto ...

Recenzja książki Wierni wrogowie
Finale
Na reszcie finał!

Jak poznałam serię Hush, Hush. "Szeptem" czytałam lata temu i pamiętam, jak bardzo mi się nie spodobało. Zastanawiałam się, co ludzie tu widzą, a czego ja nie dostrzegłam...

Recenzja książki Finale

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl