Przegwizdane recenzja

Zgryźliwy tetryk i upierdliwe baby

Autor: @gala26 ·3 minuty
2019-11-29
2 komentarze
10 Polubień
 „ Tak, lepiej oszczędzić sobie życia . Oszczędzajmy się , a także nasze uczucia, skoro tak dobrze nam idzie „ 
 
 Jak dobrze mieć sąsiada, on wiosną się uśmiechnie, jesienią zagada” … śpiewały przed laty Alibabki. Pod warunkiem, że to dobry sąsiad, bo taki jest na wagę złota, ale ten uciążliwy to skaranie boskie i jego zachowanie może doprowadzić do szału. Takie skojarzenia nasunęły mi się po przeczytaniu powieści „ Przegwizdane” Aurélie Valognes, która miała swoją premierę w ostatnich dniach. Powieść jest debiutem autorki, która bojąc się przepychanek z wydawcami wydała ją w własnym zakresie oddając ją bezpośredniej ocenie czytelników, którzy od razu docenili jej wartość i przekaz. Książka, którą napisała ma 215 stron, to mało i dużo zarazem. Mało, bo książkę czyta się lotem błyskawicy i nim się spostrzegłam już był koniec. Dużo, bo jest w niej sporo treści, przemyśleń i mądrości życiowych. Powieść pełna pozytywnego przekazu. Nie spodziewałam się po tej niepozornej jak mi się początkowo wydawało, książce tylu emocji, ciepła i życiowych spostrzeżeń. 
 
 W starej kamienicy mieszkają emeryci, głównie leciwe staruszki, które wiodą względnie spokojne życie pod czujnym okiem pani Suarez. I nic nie zakłóciłoby tego błogostanu, gdyby pewnego dnia nie wprowadził się staruszek z natury, delikatnie rzecz ujmując zrzędliwy i upierdliwy. Życie w zgodzie i harmonii jest dla niego niemożliwe, niezgodne z jego naturą. Ferdinand cały swój czas poświęca na oglądanie programów kryminalnych oraz wymyślanie coraz to nowych sposobów na dokuczanie nielubianym sąsiadkom, a szczególnie uprzykrzaniu życia znienawidzonej pani Suarez, która w równym stopniu tę niechęć odwzajemnia. Żyje samotnie, z nikim się nie kontaktuje ani nie spotyka. Jedyną jego bezwarunkową przyjaciółką jest suczka Daisy, ale i ona pewnego dnia znika. Odtąd staruszek jest jeszcze bardziej złośliwy i samotny. Trudno oczekiwać od niego zmiany charakteru, skoro całe życie był upartym zrzędą. Człowiekiem narzekającym na swój los, upatrującym prześladującego go pecha w dacie urodzin, ponieważ trzynasty nie może być szczęśliwy, przynajmniej w pojęciu Ferdinada Brauna. Nie wiadomo jakby potoczyły się dalej jego losy, gdyby w jego życiu nie pojawiły się dwie dobre dusze, które przewróciły jego życie do góry nogami. 
 
 Aurélie Valognes stworzyła barwne portrety mieszkańców kamienicy, których łatwo polubić, nawet tych niezbyt sympatycznych. Autorka wspaniale przedstawiła relacje międzysąsiedzkie, czasem smutne czasem zabawne, które przydały całości rysu realności. Pokazała jak człowiek radzi sobie z samotnością, do której nie jest stworzony, bo każdy potrzebuje drugiego człowieka.
 
 Nie obiecywałam sobie zbyt wiele po tej książce, a dostałam mnóstwo pozytywnej energii, dawno bowiem nie czytałam tak sympatycznej historii. Na początku wydawało mi się, że jest to opowieść o złośliwym i zrzędzącym starcu, natomiast okazała się książką pełną ciepła i humoru, która jest swoistym balsamem na duszę. Poprawia nastrój, relaksuje, pokrzepia i wywołuje uśmiech, a także zmusza do refleksji, bo „Przegwizdane „ to nie tylko lekka historyjka, o rozrywkowym charakterze, ale opowieść o życiowych problemach bez moralizowania, o tym jak ważne są relacje międzyludzkie. 
 
 Okazuje się, że każdy ma w życiu przegwizdane, często z własnej winy, czasem przez kogoś lub z powodu niesprzyjających okoliczności. Ale też każdy może się zmienić, jeżeli naprawdę tego chce i nigdy nie jest na to za późno, ani na nowe znajomości, ani na otwarcie się na ludzi. Powieść uniwersalna dla czytelnika w każdym wieku, ponadczasowa. Zdecydowanie chciałabym czytać więcej takich książek, więc bardzo chętnie sięgnę po kolejne tej autorki.
 
 „ Każdy potrzebuje pociechy i miłości „ 
 
 Serdecznie dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Sonia Draga. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-16
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przegwizdane
2 wydania
Przegwizdane
Aurélie Valognes
7.1/10

Ferdinand Brun nie zawsze był zrzędliwym zgorzkniałym starcem. Kiedyś był po prostu zrzędliwym zgorzkniałym młodzieńcem. Dziś ma osiemdziesiąt trzy lata i ani krzty chęci, by się zmienić. Jego jedyny ...

Komentarze
@Possi
@Possi · prawie 5 lat temu
Świetna recenzja, bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Po książkę chętnie sięgnę, trochę kojarzy mi się z serialem animowanym Sąsiedzi. 
× 1
@gala26
@gala26 · prawie 5 lat temu
Bardzo dziękuję za słowa uznania. Niezwykle mi miło. 
× 1
@Nina
@Nina · prawie 5 lat temu
Cudowna książka. Prawdziwa perełka
× 1
@gala26
@gala26 · prawie 5 lat temu
W dzisiejszych czasach potrzebna jest taka literatura ku pokrzepieniu serc.

× 1
Przegwizdane
2 wydania
Przegwizdane
Aurélie Valognes
7.1/10
Ferdinand Brun nie zawsze był zrzędliwym zgorzkniałym starcem. Kiedyś był po prostu zrzędliwym zgorzkniałym młodzieńcem. Dziś ma osiemdziesiąt trzy lata i ani krzty chęci, by się zmienić. Jego jedyny ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Przegwizdane”: ten przewrotny tytuł przykuł moją uwagę w pierwszej kolejności. Potem zaczęłam czytać. Ech, ależ to było fajne, ciepłe, urocze, czasami zabawne, czasami nostalgiczne spotkanie. Fe...

@Nina @Nina

Pozostałe recenzje @gala26

Złe miejsce, zły czas
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲

Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...

Recenzja książki Złe miejsce, zły czas
RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl