Halny recenzja

"-Od kiedy jesteś takim fatalistą?
-Od kiedy uświadomiłem sobie że świat jest zbudowany na gównie- odparł ciężko Forst."

Ja się naprawdę mam na baczności, gdy czytam kolejną część z serii Wiktor Forst. Traktuje go z dystansem, staram się przejrzeć go na wylot i być krok przed nim. Ale nawet gdy mi się zdaje, że mi się to udaje, że ja już rozgryzłam co jest na rzeczy, to dostaje po głowie i to tak konkretnie, że nie mogę się pozbierać. To chyba najwyższa pora przyznać, że Forst żyje swoim własnym życiem. Gdy zdaje Ci się, że wiesz co danych bohater by zrobił w przedstawionej sytuacji, wtedy pojawia się Wiktor i pokazuje, że niekonwencjonalne metody działania też mają swoje dobre skutki, a Ty zostajesz ze szczęka opuszczoną do ziemi, analizując to co się właśnie wydarzyło.

Podziwiam, autora za wykreowanie tak genialnych postaci, które są zbudowane od samego początku na twardych podstawach, są nie idealne, pełne sprzeczności, uparte i zawzięte a przy tym dążące do celu po trupach. Za ich wzajemne relacje, które nie są idealne jak w bajkach ale poplątane jak to bywa w życiu. Nie każdy może się z każdym dogadać ale są takie sytuacje, gdy musimy odpuścić lub pójść na jakieś kompromisy i tak też działają bohaterowie tutaj. Mimo, że każdy z nich zadziałałby indywidualnie inaczej to w grupie próbują dojść do jakiegoś konsensusu by miało to wszystko ręce i nogi oraz każda ze stron była zadowolona choc w jakimś procencie. Najczęściej jednak będzie tak, że to Wiktor będzie górą w końcu cwany lis z niego.

Akcja jak zwykle dynamiczna ale tak cholernie zagmatwana i pełna takich zwrotów akcji że głowa mała. Bałam się, że mogę się w tym wszystkim pogubić ponieważ bez wątpienia potrzebna jest tutaj pełna uwaga, aby nie przegapić fragmentu, który na pozór blachy, finalnie będzie miał znaczące miejsce w całej sprawie.

Tu wszystko jest dograne, przemyślane i sprytnie zaplanowane tak by czytelnika zaskoczyć i to nie raz!

Warto sięgnąć po tą serię i z każdym kolejnym tomem wpadać w nią głębiej ❤️