„ Wiedziała, że nie zaśnie. To takie dziwne, że podobała jej się rozmowa z chłopakiem, którego tak bardzo nie znosiła. Te niecodzienne i w sumie dotąd nieznane uczucia bardzo ją ekscytowały. On ją przyciągał.”
Monika to kobieta maszyna. Nie ma skrupułów ani moralności. Do tego jej całe życie to seks i alkohol. Dodatkowo jest też pracoholiczką.
Jednak wielu z nas zgrywa twardych, ale w środku jesteśmy mimo wszystko emocjonalni i uczuciowi. Tak samo jest z Moniką właśnie. Przeżywa swoje wewnętrzne rozterki, jednak dla świata próbuje zgrywać twardą babkę.
Swego czasu złamano jej serce. Nie może się do dziś z tym pogodzić, dlatego przy okazji rodzinnego zjazdu, planuje zemstę. Ślub bliskich to wręcz idealna okazja do odwetu, prawda?
Kobieta zaczyna od tego, że na ceremonii pojawia się nie z jednym partnerem… ale z dwoma! To już jest szok dla wszystkich zebranych. W tym też dla Mateusza, który to jest jej celem.
Jak potoczy się ta historia? Czy Monice uda się dopiąć swego?
Ta historia jest z pewnością nietypowa. Główną bohaterką jest kobieta niezwykle zraniona przed laty. Jednak mimo upływu aż czternastu lat (!) ona wciąż pamięta tragedię, która ją spotkała ze strony byłego już teraz faceta. Nie potrafi się pozbierać, co może wskazywać, że nie do końca jest poczytalna. No bo jak można tyle czasu cierpieć z powodu jednego faceta? Do tego stopnia, że zemsta przyćmiła jej absolutnie wszystko. Teraz ciągle pije, spotyka się z mężczyznami na seks bez zobowiązać, ale tylko do momentu aż dany facet nie zacznie się angażować. Wówczas odwraca się na pięcie i ucieka bo związki jej nie w głowie.
Ta książka to nie jest erotyk! Miejcie to na uwadze, bo można mieć takie wrażenie po pierwszych stronach, jednak tak nie jest. Również nie znajdziecie tu słodko pierdzących scen miłosnych. Jest to zdecydowanie mocniejsza historia, która daje do myślenia.
Wbrew pozorom jest to książka pełna bólu, niedomówień. Zabrakło rozmowy te czternaście lat temu, wówczas pewnie nie doszłoby do rozstania pomiędzy Moniką a Mateuszem. Byli parą idealną. Naprawdę się kochali, a wtedy do akcji wkroczyli rodzice Moniki… Tak, bo chociaż matka Mateusza też miała swój udział w całej sytuacji to głównymi winowajcami są rodzice Moniki. To przez nich się rozstali i żyli tyle lat nienawidząc siebie. Nie mogę napisać, dlaczego chciano ich rozstania, ani żadnych szczegółów bo wtedy zbyt wiele bym wam zdradziła.
Cała książka niesamowicie wciąga. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Nie wiem nawet kiedy, a przewinęłam ostatnią stronę. Powiem jeszcze tylko, że Mateusz to taki ideał w sumie. Mężczyzna, który nie boi się okazać swoich słabości. Nie udaje twardziela. Jak kocha to całym sercem. On równie został zmanipulowany i swoje wycierpiał. Ogólnie to jest trochę skomplikowana sytuacja ale opisana z niezwykłym wyczuciem.
Polecam wam tę książkę bo pokazuje zwykłych ludzi, którzy zostali oszukani przez swoje rodziny. Czy uda im się wyjaśnić wszystko między sobą i skonfrontować z rodzicami? Musicie dowiedzieć się tego sami.