Dynamiczna, mroczna, zaskakująca, brutalna. Tak w wielkim skrócie mogę opisać najnowszą książkę Mariusza leszczyńskiego. „Ludzkie zwierzę” to już czwarta powieść Autora, która zawładnęła moją wyobraźnią i wciągnęła mnie w odmęty swojej mrocznej fabuły.
Jestem pod wielkim wrażeniem twórczości Autora. Lubię jego styl i sposób w jakim włada piórem. Poprzednie powieści „Bez litości i przebaczenia” oraz „Oblicze zła” to wyśmienite kryminalne historie, które obnażają prawdziwe oblicze człowieka. Nic więc dziwnego, że zawsze wyczekuję kolejnej, emocjonującej historii. W lutym do moich zbiorów dołączyła najnowsza powieść Autora „Ludzkie zwierzę”, która zaskoczyła mnie nie tylko objętością, ale też bardzo ciekawą fabułą, dynamiczną akcją i ciekawą kreacją bohaterów. Misternie utkana intryga trzyma w napięciu do pierwszych stron, a im dalej tym emocje narastają, a czytelnik wpada w sidła ciekawości. Każda kolejna zbrodnia nakręca spiralę nieszczęścia i dobitnie uświadamia, że zło i pierwotne instynkty dominują nad człowiekiem i spychają go w najciemniejsze zakamarki otchłani.
Na kartach tej powieści toczy się brutalna rozgrywka, która pochłania masę niepotrzebnych ofiar. Dzieje się tu naprawdę dużo! Akcja rwie do przodu w zawrotnym tempie, co rusz wydobywając na światło dzienne nowe, bulwersujące fakty. Korupcja, manipulacja, tajemnice, władza, pedofilia, to tylko część tej historii i śledztwa, w które uwikłani są bohaterowie. Połączenie tylu wątków gwarantuje doskonałą zabawę i całą gamę emocji. Tu nie ma czasu na zbędne opisy, tu główną rolę gra akcja, która nieustannie się zmienia i zaskakuje!
Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to są to ludzie z krwi i kości. Mają swoje wady, tajemnice i przeszłość, która powraca do nich jak bumerang. Popełniają błędy i podejmują złe decyzje, których skutki dotykają również ich najbliższych. Wpadają w sidła zemsty, która popycha ich do niewyobrażalnych czynów. Nie są kryształowi i to stanowi ich atut.
Choć książka liczy ponad 460 stron, to czyta się ją szybko i płynnie. Różne miejsca akcji gwarantują ekscytującą podróż, a tempo wydarzeń dostarcza adrenaliny, która wzrasta z każdą kolejną stroną. Zakończenie i kilka pustych stron na końcu książki, sugerują, że to jeszcze nie koniec tej historii… taką mam nadzieję.
Reasumując, „Ludzkie zwierzę” to dobrze napisany kryminał z cechami thrillera, który działa na wyobraźnię. To również studium ludzkich zachowań i zwierzęcych instynktów, które są głęboko zakorzenione w człowieku. Czy damy im dojść do głosu i pozwolimy, by nami zawładnęły? To zależy już tylko od nas.
Polecam!