Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań recenzja

Zło, zostawia nas na deser

Autor: @MichalL ·2 minuty
2022-11-20
2 komentarze
13 Polubień
Druga część z cyklu "Paranormalne" to kontynuacja badań Michała Stonawskiego dotycząca zagadnień opętanych, bądź przeklętych miejsc naszego kraju. Mimo, że wciąż babrzemy się ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, wraz z pierwszymi rozdziałami czuć drobną różnicę względem poprzedniego tytułu. Dotychczas czułem jakąś barierę ochronną przed tym co opisuje autor, bo to przecież były raptem wspomnienia, jakieś legendy, czy historyczne zapiski. W najnowszej odsłonie, zdecydowanie zmienił się sposób przekazywania informacji, bowiem autor osobiście doświadcza spotkań z osobami "dotkniętymi" a i miejsca oraz osoby współuczestniczące w konkretnych zajściach są przywołane do tablicy jakby odbyło się to wczoraj.

Czas badań, to dobrze pamiętany moment pierwszej fali Koronavirusa i niosący za sobą szereg rygorystycznych ograniczeń. Mimo to, autor dociera do wytyczonych miejsc i spotyka się z osobami, które pomagają mu, jak i później czytelnikowi, zrozumieć potęgę drugiej strony.

Podtytuł "Prawdziwe historie opętań" zdradza wszystko, a zarazem jest daleki od obrazów jakie spotyka się w hollywoodzkich filmach. Nie będziemy świadkami "chodzenia po suficie" ani też wydarzeń na miarę kultowego horroru "Egzorcysta" Williama Blatty'ego.

Michał Stonawski nie prowadzi badań samodzielnie. Pełni bardziej rolę skryby dołączając się do osób, czy zespołu, który wie jak i czego szukać. To podróż na miarę tych jakie w swoich czasach przeprowadzało małżeństwo Warrenów (słynnych świeckich demonologów) tyle, że autor pełni tu funkcję jedynie poznawczą. Temat zagadnień, przedstawionych przez autora, można podzielić na trzy etapy. Zjawiska, podczas których obecność złowrogiej siły naprzykrza się i wpływa destrukcyjnie na konkretną osobę lub miejsce. Nieświadome funkcjonowanie będąc pod złą „opieką” oraz jawne zaproszenie i czerpanie z tego faktu korzyści.

Ostatni aspekt prowadzi czytelnika w objęcia satanizmu, który w tym ujęciu, zwykle był pomijany. Tu również spotkamy deklarowane osoby jak i sposób ich codziennego funkcjonowania. Poznamy ich historie, pierwsze „tak” jak i ideologię, która daleko odbiega od atmosfery metalowych koncertów i układania palców w tzw. rogi. Jawne zaproszenia, jakby zdefiniowali Warrenowie, które dla zdeklarownych stanowią sens życia.

„Paranormalne. Egzorcyzmy” to dużo różnych treści jak na jeden raz. Czyta się lekko i strony znikają jedna po drugiej. Momentami autor skacze po wydarzeniach, zapowiadając kolejny ale jednak zatrzymuje się przy poprzednim, więc następuje chwila dezorientacji. Po chwili, wszystko znowu nabiera prawidłowego toku i kolejne rozdziały płyną odpowiednim tempem. Książka, jako druga część, stanowi idealne połączenie z poprzednim tytułem zarówno pod względem tematu jak i osób, które w nim uczestniczyły. Mam świadomość, że to ciągle wierzchołek polskiej góry lodowej, a formularz na stronie autora w postaci „Widziałeś ducha?” uświadamia, że temat jest ciągle aktualny, zatem możemy tylko czekać na pojawienie się brodatego Pana w długim płaszczu w rodzinnym mieście szukającego odpowiedzi na, z pozoru wyglądające, regionalne plotki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-19
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań
2 wydania
Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań
Michał Stonawski
7.3/10

Michał Stonawski, badacz zjawisk paranormalnych, który całe życie poświęcił tropieniu prawdy, tym razem zabierze cię do świata opętań i egzorcyzmów. Razem z nim trafisz do nawiedzonych domów, gdzie a...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 2 lata temu
"że Polska znowu jest w tyle, bo nawet kiedy w zachodniej Europie XVII wieku wygasały procesy czarownic, my jako kraj, dopiero się uaktywnialiśmy." - co za bzdura. My jako kraj wtedy nie istnieliśmy. Ostatni proces i spalenie w Europie kobiety odbyło się pod zaborem pruskim i to sąd pruski skazał ją na spalenie. Zresztą ponoć nie za czary, ale podpalenia.
@MichalL
@MichalL · około 2 lata temu
Masz rację, zdanie wprowadza w błąd. Dziękuję za wywołanie do tablicy. Zaraz to naprawię.
× 1
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · prawie 2 lata temu
Polowanie na czarownice, jako nasilenie się zjawiska, to według znanych mi opracowań (*) okres od XV do XVII wieku dla krajów głównie germańsko-frankońskich. Na terenach IRP zjawisko pojawiło się później, trwało do poł. XVIII wieku (mniej więcej). Mam trochę inne dane od Wikipedii, która podaje kobietę z pocz. XIX wieku spaloną na Warmii. Książka uściśla ponadto, że czym innym periodyzacyjnie jest ostatni usankcjonowany proces z potwierdzeniem formalnym czarowstwa, czym innym wykonana egzekucja, a jeszcze czym innym samosąd. Przykładowo, tabela (str. 359) wylicza ostatnie egzekucje: Szwajcaria (1783), Wirtembergia (1794), Polska (1775), Portugalia (1626); ostatnie procesy zaś: Hiszpania (1820), Genewa (1681), itd. Z takich skrajności nie da się zbudować czasowo-przestrzennego rozgraniczenia. Choć stopień nasilenia już tak.

Dopiero w XIX wieku wszystkie kraje ostatecznie zniosły przepisy związane z czarami. Natomiast do końca XVIII wieku jawnie prawo dotyczące czarów uchylono centralnie tylko/aż w 7-miu królestwach: Francji (1682), w Prusach (1714), w Anglii (1736), u Habsburgów (1766), w Polsce (1776), w Rosji i Szwecji (1779).

Polska (jako IRP) była w tyle z prawami obywatelskimi i np. wolnością gospodarczą w porównaniu do Zachodu. A że u nas istnieje strzelista myśl, iż Francuzów uczyliśmy jeść widelcem, to tak samo wartościowe w ocenie zacofania cywilizacyjnego, jak fakt ‘spóźnionych’ u nas polowań na czarownice. Są chyba zdecydowanie lepsze wyznaczniki nowoczesności.

Czyli według mnie nie jest bzdurą, że nasilona aktywność procesów w Polsce była później, niż w większości krajów Zachodu. Czym innym jest jednak adekwatny wniosek z tego faktu. W sumie okazuje się (z powyższych dat), że prawo stanowione IRP i prawa wszystkich sąsiadów (którzy nas ‘rozebrali’ w 1795) zawiesiły oficjalnie procesy sądowe nim Polska zniknęła z map.

=======

*Brian P. Levack, „Polowanie na czarownice w Europie wczesnonowożytnej”, Ossolineum 2009

@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Tyle tylko, że Warmia była pod panowaniem Prus.
@Madison
@Madison · prawie 2 lata temu
Intrygujące...
Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań
2 wydania
Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań
Michał Stonawski
7.3/10
Michał Stonawski, badacz zjawisk paranormalnych, który całe życie poświęcił tropieniu prawdy, tym razem zabierze cię do świata opętań i egzorcyzmów. Razem z nim trafisz do nawiedzonych domów, gdzie a...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań” - książka zgarnięta z mojej hałdy wstydu poza kolejnością, i tak przeleżała na niej stanowczo za długo. Nim po nią sięgnęłam, wiedziałam, że będz...

@annamusialowicz @annamusialowicz

Nie minęło wiele czasu od mojego pierwszego spotkania z Paranormalnymi. Wydana w 2020 roku książka Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń, to świetnie napisany reportaż, a właściwie zbiór reporta...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Pozostałe recenzje @MichalL

Powtórka
Gdybym znowu miał dwadzieścia lat

Gdyby ktoś dał mi szansę, bym mógł zmienić swoje życiowe decyzje i przeżył ten czas jeszcze raz, to z czego bym zrezygnował? O co powalczył? Kim byłbym dzisiaj? Czasem s...

Recenzja książki Powtórka
Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji
Nie czy słusznie, ale dlaczego?

Czy można opisać wojnę w postaci alfabetu? Tak i to nie pierwszy raz, bo Marcin Odgowski w 2011 roku w podobny sposób dokonał podobnej analizy zbrojnego konfliktu, w któ...

Recenzja książki Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem