Złomiarz recenzja

Złomiarz

Autor: @Angiee ·3 minuty
2013-09-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lubię zaczytywać się w fantastyce, przenosić się do świata, w którym wszystko jest możliwe, a w szczególności poznawać najróżniejsze uniwersa i wizje przyszłości. Jakiś czas temu natknęłam się na termin fantastyka ekologiczna - brzmi ciekawie, nieprawdaż? Postanowiłam sprawdzić co kryje się za tym pojęciem i tak trafiłam na „Złomiarza” Paolo Bacigalupiego. Autor ten wychowywał się w hippisowskiej rodzinie w stanie Kolorado, a studiował i pracował w Chinach. Podróżował również po krajach Południowo-Wschodniej Azji, a po powrocie do USA zamieszkał w Bostonie, gdzie zaczął pisać fantastykę. Ostatecznie osiadł jednak w rodzinnym stanie Kolorado. Ma na swoim koncie wiele opowiadań, kilka powieści oraz nagród. Został także okrzyknięty najciekawszym nowym głosem w fantastyce tego dziesięciolecia.

Na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej cięte są na złom osadzone na piasku ogromne, stare i bezużyteczne tankowce. To właśnie tam, w lekkiej ekipie przy wydobywaniu miedzianych kabli, pracuje nastoletni Nailer. Chłopak nie ma łatwego życia - jego praca jest ciężka, zarobki marne, a na pomoc od strony rodziny nie ma co liczyć. Jego matka zmarła, a ojciec każdy grosz przepija, bądź wydaje na narkotyki. Nail codziennie musi wyrobić normę i liczyć, że przeżyje do następnego dnia. Jego jedyną pociechą są nieliczni przyjaciele, a w szczególności Pima i jej matka, na które zawsze może liczyć. Pewnego dnia chłopak zauważa na skałach rozbity przepiękny kliper. Okazuje się pełen skarbów, które znacznie podniosłyby standard życia Naila i Pimy, także długo się nie zastanawiając, ta dwójka rusza na łowy. Podczas plądrowania statku spotykają jedyną ocalałą - piękną dziewczynę, która sprawia, że Nailer ma przed sobą nie lada dylemat: uratować bogaczkę czy zostawić ją na pastwę losu i zabrać skarby?

„Złomiarz” to książka, która na od samego początku zachwyca klimatem. Jest mrocznie, tajemniczo, panuje nieco ciężka i duszna atmosfera. Niezwykle łatwo można wyobrazić sobie świat w odcieniach zgniłej zieleni i brązu, ogromne wraki, w których unoszą się opary oleju, a także wybrzeże, na którym żyją bohaterzy. Obraz przyszłości jest niezwykle klimatyczny i genialnie oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Samej w sobie fantastyki jest tu raczej mało - na pewno w jakiś sposób zalicza się do tego uniwersum, ale jeżeli chodzi o postaci, to znajdziemy tylko jeden gatunek o nadnaturalnych cechach. Są to półludzie, czyli genetycznie zmodyfikowane kreatury, które łączą w sobie właściwości ludzkie i zwierzęce. Zostały stworzone po to by służyć ludziom i wyjątkiem wśród nich są osobniki nieposiadające właściciela. Reszta bohaterów to zwykłe osoby, które równie dobrze mogłyby żyć w teraźniejszych czasach, na pewno bardziej pozytywnych niż realia książkowe.

Paolo Bacigalupi ma dość specyficzny styl, który nie każdemu przypadnie do gustu. Jego powieści są ciężkie w czytaniu, jednak niezmiernie ciekawe. W „Złomiarzu” irytowało mnie bardzo, ale to bardzo wolne tempo akcji, które z czasem się rozwijało, jednak nie do tego stopnia, żebym nie mogła oderwać się od czytania. Mimo wszystko jest w tej książce coś co przyciąga i każe czytać dalej - jak dla mnie to wspomniany wcześniej klimat i niesamowite działanie na wyobraźnię czytelnika. Mnogość barw i dźwięków, które czytelnik jest w stanie odtworzyć podczas czytania, jest ogromna i pod tym względem Bacigalupi okazał się absolutnym mistrzem. Historia sama w sobie jest ciekawa i w książce naprawdę wiele się dzieje, nie czuć tego jednak podczas czytania. Dopiero po skończeniu powieści zdałam sobie sprawę z tego jak była interesująca i jak wiele się w niej wydarzyło.

W ostatecznym rozrachunku jak najbardziej polecam Wam „Złomiarza”. Absolutnie nie jako lekką powieść do poduszki, ale jako wolną, może i nieco refleksyjną książkę, którą należy się delektować. Niezwykle pobudza wyobraźnię i z miejsca przenosi do innego świata, który choć nie jest może pożądaną przez nas wizją przyszłości, to niesamowicie intryguje i jest wspaniałym tłem do rozgrywającej się tam historii. Ja z chęcią sięgnę po kolejne dzieła Bacigalupiego i dam się ponieść wyobraźni!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złomiarz
Złomiarz
Paolo Bacigalupi
7.2/10
Cykle: Złomiarz, tom 1, Ship Breaker, tom 1

Na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej, gdzie cięte są na złom osadzone na piasku wielkie tankowce, nastoletni Nailer pracuje w lekkiej ekipie, wydobywającej z wraków miedziane kable. Codziennie musi wyrobi...

Komentarze
Złomiarz
Złomiarz
Paolo Bacigalupi
7.2/10
Cykle: Złomiarz, tom 1, Ship Breaker, tom 1
Na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej, gdzie cięte są na złom osadzone na piasku wielkie tankowce, nastoletni Nailer pracuje w lekkiej ekipie, wydobywającej z wraków miedziane kable. Codziennie musi wyrobi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Paolo Bacigalupi urodził się i wychował w hippisowskiej rodzinie w Stanach Zjednoczonych. W czasie studiów rozpoczął naukę języka chińskiego, co następnie skłoniło go do wyjazdu do Chin, aby tam konty...

@tala86 @tala86

Czy tego chcecie, czy nie, zabieram was właśnie w podróż w bliżej nieokreśloną przyszłość. Spójrzcie na krajobraz, który się przed wami roztacza - przed oczami macie zniszczone miasta, które często na...

@jenah @jenah

Pozostałe recenzje @Angiee

Księga cmentarna
Księga cmentarna

Każdy człowiek, a już w szczególności ten najmłodszy, pełen dziecięcej niewinności i bezbronności, potrzebuje domu. Potrzebuje miejsca, w którym będzie mógł odciąć się od...

Recenzja książki Księga cmentarna
Drzewo migdałowe
Powieść, która niesamowicie porusza serca i już na zawsze odciska w pamięci czytelnika ślad.

Czy ludzka nienawiść i wrogość ma jakiekolwiek granice? Czy człowiek potrafi w pewnym momencie powiedzieć pas i zastanowić się nad konsekwencjami swoich okrutnych i częst...

Recenzja książki Drzewo migdałowe

Nowe recenzje

Kelner w Paryżu
Poznaj stolicę smaku od kuchni 🍟🥐🥖🇫🇷
@burgundowez...:

Chcielibyście zobaczyć Paryż od kuchni albo jakąś inną stolicę smaku, danej kuchni? Przejść się pomiędzy stolikami, wej...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Dziewięć kołatek Troya
Dziewięć kołatek Troya
@Gosia:

„Dziewięć kołatek Troya” to debiut literacki Alicji Czarneckiej – Suls, który w ogóle nie przypomina debiutu! Książka ...

Recenzja książki Dziewięć kołatek Troya
Projekt: miłość
Projekt: miłość
@feyra.rhys:

Ostatnio mam wrażenie, że otacza mnie albo sama śmierć albo śmiertelne choroby. Zaczęło się od pogrzebu i teraz cały cz...

Recenzja książki Projekt: miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl