Jak wiecie, chętnie sięgam po debiuty i bardzo zaciekawiła mnie książka Eweliny Skowron “Należysz do mnie”. Okładka niby taka zwyczajna, a jednak śliczna. Nie musi być wyuzdana żeby się podobać i zaintrygować.
Już z opisu wynika, że to historia dość typowa dla mafii - on chce jej i nie patrząc na nic, postanawia ją mieć. Niezależnie od tego czy i ona tego chce. Asa po śmierci ojca, mafijnego bossa, zajmuje jego miejsce. Choć nie powinien. I szczerze nie zaimponował mi już od początku. Nie został bossem bo na to zasłużył, zapracował zyskując lojalność pozostałych. Wymusił to szantażem i fakt - gdyby reszta była uczciwa, nie miałby czym szantażować, ale już przez to miałam do niego dość sceptyczne podejście. I jakoś nie mogłam do końca się do niego przekonać.
Asa Coletti jest opisywany jako okrutny, bezwzględny, siejący postrach. Tymczasem w moich oczach jest on mężczyzną, który od lat ma obsesję na punkcie dziewczynki, która wyciągnęła do niego taką pomocną dłoń, okazała współczucie. Nie miała pojęcia jakie będą tego konsekwencje. Taki szaleńczo zakochany, impulsywny i gotowy dla niej na wszystko. Ale wydaje się przez to nie do końca … normalny.
Gdy po latach Asa daje Giannie coraz mocniej do zrozumienia, że uważa ją za swoją własność, dziewczyna zaczyna się go bać, unikać. Wierzy, że po studiach rozpocznie pracę w Chicago i będzie miała spokój od mafii. Nie wie, że on ma zupełnie inne plany i nie spocznie póki nie będzie … należała do niego.
Liczyłam na to, że ta historia jednak mnie czymś zaskoczy. I choć nie uważam jej za złą książkę, jest dość schematyczna. Nie wyróżnia się znacznie spośród licznych książek mafijnych.
Asy jak już wspomniałam, nie polubiłam za specjalnie. Był chorobliwie zazdrosny, zaborczy aż do przesady. Nie raz Gianna wypominała mu, że najchętniej zamknąłby ją w złotej klatce i nie da się tego nie zauważyć. Ona sama ma charakter choć przez ten mafijny świat, ograniczone możliwości. Żal mi jej było, taka osamotniona, osaczona wręcz. Nie może z nikim nawiązać relacji, zaprzyjaźnić się, bo albo (jeśli to mężczyzna) zostaje odstraszony żeby nie być konkurencją dla Pana i Władcy, albo poznając pochodzenie naszej bohaterki, boją się angażować w tą znajomość. Zostaje zmuszona do ślubu z Asą, ale czy do uczuć, do miłości da się zmusić ? Czy może uda mu się wzbudzić w niej uczucia do niego ?
Co mnie zaskoczyło to prolog. Czekałam aż jego rozwinięcie znajdę w tym tomie i chyba jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby prolog był zapowiedzią wydarzeń mających miejsce w części drugiej. Niby z jednej strony wyczekuję momentu aż TO się wydarzy ale też po części historia straciła element zaskoczenia, bo wiem ku czemu to zmierza. Nie wiem tylko kto jest zagrożeniem. Mam nadzieję, że to mnie mocno zaskoczy.
Nie odradzam Wam tej książki, powtarzam, że nie jest zła. Jak na start autorce poszło dobrze, jej styl jest bez zastrzeżeń. Mimo że Asa wzbudza we mnie negatywne uczucia to jednak je wzbudza. Jednak jako bohater zaciekawił i nie jest bez wyrazu. Czyli kreacja bohaterów też poszłam całkiem dobrze. Biorę się za drugi tom i z nim spędzę Sylwestra. A Wy ?
Dziękuję autorce oraz Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz do recenzji.