Znajdź mnie recenzja

Czy portal randkowy to dobre miejsce na szukanie miłości? To jedno z zagadnień, które Dorota Śliwa porusza w powieści Znajdź mnie.

Ewa, samotna matka, wydaje się być kobietą zadowoloną z życia. Jednak do pełni szczęścia brakuje jej mężczyzny przy boku. Poszukuje partnera na internetowych portalach randkowych. Przypadkowa znajomość z czeskim policjantem zaczyna mieć dla kobiety coraz większe znaczenie. Gdy w końcu para ma okazje spotkać się na żywo, Ewa czuje się jak w raju. Jednak sielanka nie trwa długo, dziewczyna zostaje porwana. Kim tak naprawdę okaże się mężczyzna? Czy może mu zaufać i czuć się przy nim bezpieczna?

Szukanie miłości na portalu randkowym wydaje mi się dość ryzykownym działaniem, ale w obecnym, pędzącym świecie to bardzo popularny, łatwy i szybki sposób, by kogoś poznać. Jednak trzeba się liczyć z tym, że po drugiej stronie ekranu siedzi ktoś zupełnie inny niż nam się wydaje. Bohaterkę spotkało kilka nieprzyjemnych sytuacji. Autorka w powieści zwraca też uwagę na to, jak traktowane są kobiety po gwałcie. Niestety często one same są obwiniane, jako prowokatorki i kusicielki.

Akcja Znajdź mnie gnała jak szalona, choć pewne elementy wydawały mi się mało wiarygodne. Ewa, mocno doświadczona przez partnera, pobita i prawie zgwałcona, dość szybko zaczęła szukać nowych znajomości. Co najdziwniejsze - na portalach randkowych. Inna sytuacja, gdy Interpol odnajduje Ewę i policjanta, to pomagają mężczyźnie, a kobieta sama walczy z porywaczami. Poza tymi drobnymi niedociągnięciami, książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. Dużo tutaj zagadek i szalonych zwrotów akcji. Powieść została zaklasyfikowana jako kryminał, ale dla mnie to raczej romans z elementami sensacji i kryminału. Relacja Ewy z jej partnerami to według mnie trzon powieści. W książce znajdziemy wiele pikantnych scen erotycznych, więc to tytuł zdecydowanie przeznaczony dla dorosłego czytelnika.

Muszę przyznać, ze Matej od początku bardzo mnie intrygował, natomiast Ewa niemal od początku irytowała. Kobieta bardzo pewna siebie, świadoma swojego wyglądu i tego, jak wpływa na mężczyzn, zdecydowanie przydałaby jej się dawka pokory.

Znajdź mnie to moje pierwsze spotkanie z twórczością Doroty Śliwy. Doskonale bawiłam się podczas lektury, a sądząc po zakończeniu, to nie było ostatnie spotkanie z Ewą i Meteją. Mam nadzieje, że autorka nie każe nam długo czekać, sama będę czekać z niecierpliwością.