Recenzja książki Żona diabła

Nie zawsze dostajemy to co chcielibyśmy i niekiedy trzeba poświęcić się w imię czegoś. I tak właśnie stało się z Alice, była córką mafii wiedziała jaki obowiązek na niej spoczywa, ale gdzieś tam głęboko w niej tliła się nadzieja że nigdy do tego nie dojdzie. Wychowywana twardą ręką dziadka, przejęła po nim klub który był jednym z najlepszym. Ale jej ojciec miał inne plany co do niej. Ma zostać żoną Dantego. Tylko, że nie zamierza się godzić z rolą ozdoby u jego boku. Alice zamierza walczyć o swój klub i pragnie w końcu być traktowana na równi z mężczyzną. Dwa ciężkie i uparte charaktery w starciu ze sobą nie wróżą nic dobre. Niosą zapowiedź ciągłych walk, ale rownież czegoś lepszego.

Od samego początku zostajemy wciągnięci w sieć kłamstw, zdrad, intryg, bólu, walki i zemsty która najlepiej smakuje na zimno. Ta kobieta mimo, że niezależna, silna nie bojąca się zabijać ma również drugie obliczę. Pragnie w końcu zaznacz bezpieczeństwa i miłości, bo do tej pory nigdy tych uczuć nie zaznała, jej rodzice byli potworami którzy nie powinni istnieć. Dante nie spodziewał się, że ta kobieta okaże się równym przeciwnikiem. Chciał ją okiełznać i pokazać gdzie jej miejsce, ale szybko zaczął zmieniać zdanie. Pogoń za zemstą doprowadza do ciężkich chwil. Tak jak niedopowiedzenia. Czy w ramionach Dantego odnajdzie to czego pragnie? Czy diabeł będzie zdolny do uczuć? Bo dla tego mężczyzny nie istnieje coś takiego jak miłość.

Ciągłe zwroty akcji nie pozwalają się nam nudzić i nie dają odetchnąć nawet na chwilę czytelnikowi. W niektórych momentach już nawet traciłam nadzieję, że to skończy się dobrze. Miks emocji gwarantowany, a najwięcej czułam strachu, gniewu. Współczułam Alice za każdym razem gdy sama mierzyła się ze swoimi demonami i nie ufała nikomu. Tych dwoje od samego początku nie pała do siebie sympatią i da się to odczuć. Autorka od pierwszej swojej powieści trafiła na moją półkę ulubionych, po które sięgam bez wachania. Styl pisania i pomysły na fabułę nie pozwalają czytelnikowi się nudzić i za każdym razem dostaje się coś innego, co wywołuje emocję, porusza i zaskakuje. Więc nie pozostaje mi nić innego jak zaprosić was do tej lektury.