Zwrotnik recenzja

Dochodzi do okrutnej zbrodni. Wielokrotny gwałt na czteroletnim chłopcu wraz z oskórowaniem ciała i porzuceniem w oknie życia, doprowadza do przerażenia. Podkomisarz Sawicka po raz kolejny prosi o konsultację eksperta od dewiacji, Witka Weinera. Mężczyzna po zawirowaniach życiowych próbuje, przy boku Ady Białas, poukładać sobie wszystko, ale przeszłość ponownie się o niego upomina i musi zmierzyć się ze złem. Powraca do rodzinnego domu. To tu prowadzą ślady przerażającego morderstwa i łączą się z jego ojcem.

Samobójstwo, morderstwo i niejasna działalność fundacji, a w tle sekta, która działa po przyzwoleniem władz kościelnych, próbujących wyciszyć przewinienia.

Dzieje się wiele, jest niebezpiecznie i intrygująco. Charakterystyczne osobowości żyjące z traumą po życiowych tragediach. Okazuje się, że sprawcą może być ktoś bardzo nam bliski.

"Gdy człowiekowi brakuje już łez, smutek przeradza się w niekontrolowaną rozpacz".

Zdarza się, że teraźniejszość miesza się z przeszłością i trzeba odnaleźć właściwą drogę. Są momenty w życiu, o których chcemy zapomnieć. Błędy młodości, niewłaściwe relacje, przykre sytuacje. Zakopujemy je najgłębiej jak to możliwe, ukrywając przed światem i przed sobą. Ale one pozostają na zawsze dając o sobie znać niespodziewanie, burząc to co wypracowaliśmy.

Mocna książka dla lubiących emocjonujące doznania. Polecam.

"Zwrotnik" to kontynuacja "Parafila", książki która miała premierę w styczniu. Premierę, o której było głośno. Głośno od zarzutów w stronę autora, że przekroczył granice, że znajdują się odrażające, drastyczne opisy. Nie przestanie mnie to zadziwiać. Ludzie serio? Tyle krzyku o tarkę, czyli o nic...
Nie będę wymieniać autorów, bo nie o to chodzi, ale są tacy, których książki zawierają bardziej brutalne sceny i nikt się nie czepia. Pojawia się "świeżynka" na rynku wydawniczym i wszyscy szturmem na nią i żądają przeprosin od wydawnictwa. Niepojęte dla mnie. Jeśli ktoś nie lubi takich klimatów, niech nie czyta. Ta seria przypadła mi do gustu.