Noworoczny poranek to nadal dobry czas na podsumowania. Rok 2021 był dla mnie czytelniczo bardzo intensywny i bogaty. Poznałam wiele wspaniałych lekt...
Sobota. Dzień przed powrotem na nizinną "depresję"... Co dobre, miłe, dające ogromną frajdę, satysfakcję, pełnię szczęścia, mija, choć nie do końca b...
Poniższy tekst napisałam około godziny 6.00 rano, zgrabiałymi z zimna palcami na ławeczce pod szczytem K3- czyli Trzech Koron. Tym, co mnie znają, dz...