To będzie wpis prywatny. Wielce prywatny. I cholernie długi. Nie ma on nic wspólnego z książkami, turystyką czy pracą. Jest tak prywatny, że bardziej...
Hej J Jakiś czas temu żyłam na detoksie książkowym, a ściślej rzecz biorąc to zakupowo-książkowym i przez trzy miesiące nie zaopatrywałam się w żade...
Poniższy tekst napisałam około godziny 6.00 rano, zgrabiałymi z zimna palcami na ławeczce pod szczytem K3- czyli Trzech Koron. Tym, co mnie znają, dz...