Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "aby ta helson", znaleziono 40

(...) z wiekiem niekoniecznie coś zyskujemy, nie licząc samego upływu czasu. Reszta jest opcjonalna.
Żałoba jest na zawsze. Nie odchodzi; staje się częścią ciebie, idzie z tobą krok w krok, oddech w oddech. Nigdy nie przestanę opłakiwać Bailey, bo nigdy nie przestanę jej kochać. Po prostu tak już jest.
To taki potworny wysiłek, nie dać się prześladować temu, co przepadło, i tylko trwać w zachwycie nad tym, co było.
Miłość jest silniejsza od wszystkiego, nawet od śmierci.
Ale skoro jesteś kimś, kto wie, że w każdej chwili może się stać najgorsze, to czy nie jesteś jednocześnie kimś, kto wie, że w każdej chwili może się stać najlepsze?
Co można zrobić, kiedy najgorsze, co się może stać, naprawdę się staje?
Siedzę w ciemności, milcząca, starając się odzyskać kontrolę nad oddechem, nad życiem, włożyć moją własną bluzkę na moje własne ciało. Czuję się tak, jakby pod moimi stopami płynęła rwąca rzeka(...)
Ten facet potrafiłby mnie sprowokować do uśmiechu nawet gdybym wisiała na szubienicy.
Nienawidzę, kiedy wszyscy mi mówią, że noszę Bailey w sercu. Mam ochotę na nich wrzeszczeć. Nie chce jej w sercu! Chcę ją w kuchni z Lennie i ze mną. Chcę ją nad rzeką z Tobym i z ich dzieciakiem. Chcę ją na scenie, jako Julię i Lady Makbet, wy głupi, głupi ludzie.
Mam tylko ochotę zwinąć się w kulkę i odturlać jak najdalej.
(...)wyglądałam przez okno na szary świat i czułam ulgę, że chociaż słońce miało dość przyzwoitości, żeby się od nas odpieprzyć.
Każdego dnia. Każdej godziny. Na całym świecie są rodziny patrzące na łóżka, w których nikt już nie śpi, na buty, których nikt już nie nosi. Rodziny, które nie muszą już kupować jakichś płatków śniadaniowych, jakiegoś szamponu. Wszędzie są ludzie, którzy stoją w kolejkach do kinowej kasy, kupują zasłony, wyprowadzają psy, chociaż ich serca rozdzierają się na strzępy.
Ku mojemu zdumieniu świat nie zatrzymał się razem z jej sercem. Ludzie chodzili do szkoły, do pracy, do restauracji, kruszyli krakersy do zupy z muli, bali się egzaminów, śpiewali w samochodach przy zamkniętych oknach.
Chciałabym, żeby mój cień wstał i szedł obok mnie.
Żałoba to dom, który znika ilekroć ktoś zapuka do drzwi, dom, który wzlatuje w powietrze przy najlżejszym powiewie, który wkopuje się w ziemię, kiedy wszyscy śpią.
Patrzę w jego oczy nieznające smutku i drzwi w moim sercu otwierają się z hukiem. A gdy się całujemy, widzę, że po drugiej stronie tych drzwi jest niebo.
Ale skoro jesteś kimś, kto wie, że w każdej chwili może się stać najgorsze, to czy nie jesteś jednocześnie kimś, kto wie, że w każdej chwili może się stać najlepsze?
Gwiazdy swoimi czarami okradły niebo z ciemności. Jest świetlista, rozmigotana noc.
To jest nasza historia i my ją opowiadamy. (…) Możesz opowiedzieć swoją historię w taki sposób, w jaki ci się żywnie podoba.
Spadam ze schodów zrobionych wyłącznie z powietrza.
Miłość jest silniejsza od wszystkiego, nawet od śmierci.
Miłość jest zaraźliwa, każdy to wie (…).
Próbuję odpędzić smutek wielki jak ocean ale nie mogę. To taki potworny wysiłek nie dać się prześladować temu, co przepadło, i tylko trwać w zachwycie nad tym co było.
Codzienność była święta, najcenniejsza ze wszystkiego.
Rodzice mówią takie głupie rzeczy. Dzielcie się. Bądźcie cicho. Bądźcie grzeczni i posłuszni. Mówcie nam, co myślicie, dokąd idziecie, co robicie.
I z kim.
Takie jest życie. Jego sens nie ma wiele wspólnego z dobrem, złem, uczciwością, obowiązkiem, honorem, ojczyzną i w ogóle takimi rzeczami. W życiu chodzi o to, żeby wynegocjować dobrą umowę.
Sto lat temu ludzie co jakiś czas stawali w swoim życiu na rozstajnych drogach i musieli dokonać wyboru. Dzisiaj żyjemy w mikroczipie, w którym milion dróg otwiera się i zamyka w każdej nanosekundzie. Co gorsza, ktoś inny stuka w klawisze.
Niebo jest wszędzie, zaczyna się u Twoich stóp.
Je­dyne, czego nas uczy hi­sto­ria, to… że hi­sto­ria ni­czego nas nie uczy.
– Ni­gdy nie je­stem tak za­pra­co­wany, że­bym nie mógł po­pra­co­wać.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl