“Zdrajcą jest się tylko wtedy, kiedy świadomie złamie się przysięgę wierności. Ja nic nie przysięgałem, bo siłą wcielono mnie do wojska. Jestem tu tylko ze względu na ciebie. Nie obchodzi mnie ta wojna, Wehrmacht, Hitler, ani nikt inny. Obchodzisz mnie tylko ty. Tylko dla ciebie robię to wszystko.”
“– Coś ty za jeden?
– Hitler.
– Zrobiłeś coś złego?
– Eeeeh… no… zabiłem kilka osób.
– Ile?
– Eeeeh… sześć milionów.
– Ja pierdolę, chyba cię pogrzało, nie?!
– To byli Żydzi.
– Aha… No ale słuchaj, sześć milionów to i tak dużo.
– Ale Boże, ja zawsze w ciebie wierzyłem i czciłem cię! Nie miałem innego boga przed tobą! To ty wyprowadziłeś mnie z ziemi egipskiej, nigdy nie wzywałem twojego imienia nadaremno i święciłem wszystkie dni świąteczne, myśląc o tobie.
– Naprawdę?
– Tak!”
“Kto wie, może gdyby takiemu Hitlerowi nie umarła matka, gdy miał osiemnaście lat, wszystko potoczyłoby się inaczej: Adolfie, co z tą twoją grzywką? Jest za długa. I zgól te wąsy. Czy ty aby nie jesteś za chudy? Odgrzać ci bratwurst z kapustą? A kiedy przemawiasz do ludzi, to tak nie rycz. Jeszcze pomyślą, że jesteś jakimś psychopatą.”