Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ceny corka", znaleziono 3

Moja córka nie zasłużyła na taki los. Kosztem jej wolności jest moje życie i złamane serce. Poniosę tę cenę.
Powściągliwość emocjonalna to jest nakaz ostatnich czasów. Wymagało się jej od oficerów Imperium Brytyjskiego. Biały człowiek nie miał prawa ujawniać słabości, miał być mocny, twardy, budzić respekt. Bohaterowie Homera płakali. Bogowie na Olimpie płakali i herosi biblijni. Absalomie, synu mój! I Jeremiasz płakał. I Jezus zapłakał. Lacrimae Christi. Rycerze średniowieczni lali łzy. Wszyscy ci Rolandowie, Tristanowie, pewnie i Lancelot, nie ukrywali swoich emocji, dawali im wyraz. Łzy były w cenie. Jagiełło i Witold to byli twardziele, a nie? A objąwszy się, płakali rzewnie, kiedy w zatargu z Zakonem Krzyżackim nadszedł z Rzymu niepomyślny dla nich wyrok. (…) Łzy są w madrygałach poetów Baroku, a potem Rousseau, „Cierpienia młodego Wertera”, romantycy, no i mój Gorki z Tołstojem wzruszali się do łez.
Zrobiłem się senny. Już mi się oczy zamykały, kiedy natrafiłem na artykuł o krajowym potentacie produkcji żelatyny o królewskim imieniu Bolesław, którego córka Agnieszka, lat dwadzieścia osiem, właśnie ujawniła mediom swoją homoseksualną orientację i zaczęła pokazywać się publicznie ze starszą o dziesięć lat partnerką, znaną z ciętego języka dziennikarką telewizyjną.
Przyjrzałem się zdjęciom. Córka króla żelatyny była ładna. Szczupła i zgrabna dziewczyna o miłej buzi, czego nie dało się powiedzieć o dziennikarce znanej z niewyparzonej gęby.
Nie dziwota, że bajecznie bogaty król wyznaczył nagrodę w wysokości stu tysięcy euro dla śmiałka, który wyrwie piękną królewnę z łap ziejącej jadem smoczycy. Rycerz nie musi być bez skazy, wystarczy że będzie mężczyzną. Król żelatyny nie opowiadał bajek, mówił poważnie. Za uwiedzenie córki nie ofiarowywał legendarnej połowy królestwa, tylko płacił uczciwie gotówką w rozsądnym wymiarze. Co do ręki królewny, to owszem, chętnie by widział jedyną córkę przed ołtarzem w białym welonie u boku męskiego wybawiciela, rycerza wywodzącego się ze znamienitego rodu, ale nie robił z tego wielkiego halo. Żelatynowy monarcha hołdował tradycyjnym wartościom, nie aprobował małżeństw jednopłciowych ani jakichkolwiek form homoseksualnych związków partnerskich, których legalizacji był przeciwny. Nie był jednak do tego stopnia konserwatywny, aby za wszelką cenę nalegać na ślub dziedziczki swojej fortuny, zwłaszcza z byle kim.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl