“Są cierpienia, nad którymi powinna być wywieszka: „Obcym wstęp wzbroniony!” Cierpienia – jak relikwie – są zbyt święte, by ich dotykać.”
“Wiara jest sprawą osobistą, prywatną i nie można jej mieszać z polityką ani z urzędem. Ewangelia musi być czysta. Jeśli zmieszamy ją z polityką, to ją zbrukamy. Nic dobrego z tego nie wyjdzie.”
“Kiedy uprawiam ziemię, nie potrzebuję miłości bliźniego. Trzeba pracować i mieć rozum. Podobnie z polityką, tyle że wymaga ona więcej rozumu.”
“Dla mnie sprawa wolności osobistej jest rzeczą ogromnej wagi. Oczywiście hamulce muszą być. Czysty indywidualizm, o którym teraz tak głośno, mógłby może istnieć, ale na pustej planecie, i to jeszcze problematyczne. Chodzi mi o wolność dojrzałą, samodzielną.”
“Może w tej samej chwili na różnych ambonach, w różnych kościołach tworzy się Boga. Według czyjej miary, czyjego gustu? Mierzy się, wybiera, komponuje, tłumaczy, wyjaśnia… Którego Boga? Gdzie On jest? Jaki?”
“Smartfonik to świetne urządzenie, owszem, ale spróbuj zrobić coś na nim bez wzroku, życzę udanej zabawy”
“– Nadzieja umiera ostatnia – przyznałem. – Dlatego jest niebezpieczna. Zabija, żeby przeżyć dłużej niż ty.”
“Czasem robisz coś złego, a zaraz potem o tym zapominasz, bo inaczej się nie da.”
“Ale nie było – tych największych odlotów bynajmniej nie wywołują narkotyki. Życiowy chaos, w którym topimy się cały czas, robi to znacznie lepiej. Od czasu do czasu tworzy takie układy i sytuacje, jakich nie da się wymyślić nawet na najlepszym haju.”
“Jakob Steinhardt urodził się 23 maja 1887 r. w Żerkowie. Był najstarszym z czwórki dzieci małżeństwa Josefa (Josepha) i Therese z domu Posener. Rodzice Jakoba zajmowali się kupiectwem i mieszkali w domu na rogu ulicy Jarocińskiej i Kościelnej. Rodzina Jakoba, która nosiła nazwisko Schmuhl (Schmul) przeniosła się do Żerkowa z Gąsawy. W życiu przodków Jakoba pojawiały się też inne miejscowości, takie jak Szubin, Barcin, Janowiec oraz Gogółkowo.”