Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ja by pilce", znaleziono 74

Żałowała, że nie ma talentu Pilu; on potrafił sprawić, że potknięcie się o kamień brzmi jak niesamowita przygoda.
Nie trzeba było znać Pilu długo, żeby zauważyć, że płynie przez życie jak kokos przez ocean. Zawsze się wynurza. Biło w nim jakieś naturalne źródło radości. Smutek, jak chmura w słoneczny dzień, szybko przemijał. Przygnębienie było schowane gdzieś głęboko, zamknięte w klatce i owinięte kocem jak papuga kapitana. Z niewesołymi myślami rozprawiał się bardzo prosto: nie dopuszczał ich do siebie. Jak gdyby ktoś do ciała chłopca włożył mózg psa (...).
- Wy, baby jesteście wszystkie takie same - narzekał Bill. - Wystarczy, że jest ładna, a już wieszacie na niej psy.
Pamiętał bicie. Bito go często. Czasem płakał, ale potem się do tego bicia przyzwyczaił. Najwięcej bił ten pan, co dawał cukierki. Ale bili też inni chłopcy.
- Nic nie trwa wiecznie - powtórzył Richie. (...)
- Może z wyjątkiem miłości - rzekł Ben.
- I pragnień - dodała Beverly.
- A co z przyjaciółmi? - zapytał Bill i uśmiechnął się.
Nikt się tu nie spodziewa jedzenia. Gdyby ludzie chcieli tylko zjeść, to zostaliby w domu, prawda? Przychodzą tu dla nastroju. Żeby przeżyć coś specjalnego. Tu nie chodzi o gotowanie, Bill.
Bila zadrżała, a potem potoczyła się przed siebie, prosto w ciemny otwór wnęki.
-Twoja piłka chce do wychodka - zauważył Grunaldi.
-Więc idziemy z nią.
Tylko mi nie mów – dodał Bill Eversleigh – że Gerry Wade jeszcze nie wstał. Na miłość boską, trzeba coś zrobić z tym chłopakiem. - Proponowałbym budzik – zaopiniował Bateman. – Sam go używam, by nie zaspać. - Budzik, też coś – Ronny pokręcił głową. – Na Gerry’ego potrzeba co najmniej tuzin budzików. - A niby czemu nie? – pochwycił Bill skwapliwie. – Sądzę, że trzeba skoczyć do miasteczka i niech każde z nas kupi po budziku.
W pobliżu drzwi przepłynął Prawie Bezmózgi Bill, ciągnący móżdżek i rdzeń kręgowy niczym dziecko samochodzik. Za sobą zostawiał ślad widmowego śluzu.
Bóg wcale nie stworzył nas na swoje podobieństwo: moze to my stworzyliśmy Boga na nasze podobieństwo.
W pracy otaczało mnie mnóstwo ludzi. Większość z nich co prawda nie żyła, ale ich obecność i tak dodawała mi otuchy.
Ten pojeb chce, żeby każdy dzień był Bożym Narodzeniem, ale ja mu, kurwa, urządzę Dzień
Niepodległości.
Moja pierwsza żona była trudną kobietą. Trudno ją było zadowolić. Większość rudych jest taka.
Ludzie przez cały czas urzeczywistniają wyobrażenia: słyszą w głowie muzykę, a potem ją nagrywają, widzą w wyobraźni dom, a potem go budują. Fantazja jest rzeczywistością, która czeka na włączenie.
To niepojęte, że jej całe życie było karuzelą nieszczęścia, [...], niedotrzymanych obietnic i samotności.
Fantazja jest
rzeczywistością, która czeka
na włączenie.
Ognie piekielne nie są dość gorące dla tych, którzy krzywdzą własne dzieci.
Przyjemność jest jedną z fundamentalnych sił istnienia, jak grawitacja.
Dawniej uważała, że miłość ma coś wspólnego ze szczęściem, ale jak się okazało, te dwie rzeczy nie są ani trochę spokrewnione. Miłość jest bliższa potrzebie, niewiele się różni od konieczności jedzenia, oddychania.
Macierzyństwo wcale nie było dobre. Chciała stworzyć stronę internetową, rozpocząć kampanię na rzecz świadomości społecznej, opublikować biuletyn z wiadomością, że jeśli jesteś kobietą i będziesz miała dziecko, to stracisz wszystko, staniesz się zakładnikiem miłości: zadowolisz terrorystę tylko wtedy, kiedy oddasz mu całą swoją przyszłość.
- Nie oglądałam Szczęk. Na odwyku widziałam jeden z sequeli. Ten z Michaelem Caine'em.
Znowu zapadła cisza, tym razem pełna zakłopotania i zdumienia.
- Jezu, nic dziwnego, że nasz związek nie przetrwał - skomentował Lou.
Czy jest pragnienie bardziej żałosne - albo gorętsze - niż pragnienie drugiej szansy?
Mnóstwo rzeczy chciałabym zmienić. Nawet sobie nie wyobrażasz.
(...) jestem jak ten plakat na ścianie w "Archiwum X": "Chcę wierzyć".
To, co dobre, pozostaje dobre bez względu na to, jakie cięgi zbiera.
Mężczyźni, pomyślała, stanowią jedną z nielicznych pociech świata, jak ogień w zimną październikową noc, jak kakao, jak dobrze rozdeptane kapcie. Ich nie zawsze dobrze wyrażone uczucia, ich zarośnięte twarze, ich chęć zrobienia tego, co trzeba zrobić - usmażyć omlet, zmienić żarówki, przytulić - czasami sprawiały kobietom prawdziwą frajdę.
Chciała mu wierzyć, ale już rozumiała, na czym polega różnica między dzieckiem a dorosłym. Kiedy ktoś mówi, że powstrzyma
zło, dziecko mu wierzy.
Czy kobieta może zachować zdrowie psychiczne, gdy jej cycki przemieniają się w stołówkę, a na ścieżkę dźwiękową jej
życia składa się histeryczny płacz i obłąkańczy śmiech?
Jestem świadom, że wiele kobiet bawi brutalny seks na tylnym siedzeniu samochodu i słuchanie poniżających wyzwisk, ale to tylko swojego rodzaju rozrywka.
Dawniej uważała, że miłość ma coś wspólnego ze szczęściem, ale jak się okazało, te dwie rzeczy nie są ani trochę spokrewnione.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl