Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ja o carot", znaleziono 18

Wiedziałem o tarocie tyle co każdy, kto zadał sobie trud przeczytania książki "Tarot dla początkujących". To styl się liczył. Jeśli ktoś chce być mistykiem, co jest znacznie łatwiejsze niż zostać sekretarką w agencji reklamowej, instruktorem na letnim obozie czy przewodnikiem wycieczek autobusowych, to przede wszystkim musi wyglądać na mistyka.
- Kurwa, masz minę jak wróżka. Postaw mi jeszcze tarota z tą tajemniczą miną i powiedz, żebym uważał na czterozębne nietoperze.
Wyjątkowo złośliwy nowotwór zagroził jej życiu. W wieku dwudziestu jeden lat Helen Cabot była nieuleczalnie chora i nie miała o tym pojęcia.
Anioły i kryształy, karty tarota i aury. Zasłona dymna mająca złagodzić ból istnienia za pomocą ciepłego koca mistycyzmu.
Jeśli coś kochasz, zwróć mu wolność. Jeśli tak ma być, wróci do Ciebie!
Ubieranie się w przypadkowe zestawy ciuchów w gruncie rzeczy wymaga ogromnej pracy.
To prawda, że ludzie nie potrafią funkcjonować ze złamanym sercem. To znaczy oczywiście, umiałabym żyć bez Davida, ale co by to było za życie? Wegetacja w pustej skorupie. A miałam taką idealną szansę na miłość i ją zaprzepaściłam! Schrzaniłam! Miałam otwarte oczy, a niczego nie wiedziałam. I nici z miłości. Daje sobie dwa tygodnie, zanim całkiem się załamię.
Jest różnica między słuchaniem, a usłyszeniem, taka sama jak między patrzeniem, a widzeniem.
Czuję się taka pusta, jakby ktoś cały środek mojej klatki piersiowej wygarnął łyżką do lodów i wywalił do śmieci przy autostradzie West Side, zupełnie jak ciało jakiejś zamordowanej prostytutki
Nie byłam pewna czy ktokolwiek mógłby mi pomóc. To znaczy, pomóc mi wydostać się z tej dziury. Tkwiłam w niej tak głęboko i czułam się taka zmęczona…nawet gdyby ktoś rzucił mi jakąś linę, wcale nie byłam pewna czy miałabym siłę się po niej wspiąć
Prawdziwa miłość wcale się nie zdarza tak znów często. A kiedy się trafi głupotą jest ją odrzucać tylko dlatego, że obiekt Twoich uczuć popełnił jakieś głupstwo. A jeszcze większą głupotą jest pozwolić, żeby odszedł od Ciebie ktoś kogo tak bardzo kochasz, a przynajmniej pozwolić mu odejść bez walki
Świat cały jest tylko błękitną wklęsłością chińskiej filiżanki. " "Życie ma swój urok, tylko trzeba zdobyć siłę do jego opanowania." "Teraźniejszość jest jak rana - chyba żeby zapełnić ją rozkoszą.
Chciałabym kiedyś zamieszkać na Islandii. Wydaje mi się, że to fajne miejsce. O wiele fajniejsze niż Manhattan, gdzie ludzie czasem plują na siebie bez powodu.
Nikt nie zaczepi dziewczyny w wojskowych butach, a już zwłaszcza wegetarianki.
Dlaczego ona i pan Gianini nie używali środków antykoncepcyjnych? (...) Co stało się z jej kapturkiem dopochwowym? Wiem, że go używa. Raz kiedyś, kiedy byłam mała, znalazłam go pod prysznicem. Zabrałam go sobie i przez parę tygodni służył jako basenik dla ptaków w ogródku mojego domku dla Barbie, aż mama wreszcie go znalazła i zabrała z powrotem.
Czasami sprawy rodzinne są znacznie ważniejsze niż te związane z przyjaciółmi – a nawet niż te romansowe.
* * * trzy miecze wbite w serce
najbardziej bolesna karta
w całej talii tarota
arkana pokazują
trudności w życiu
jednak pomimo
otaczającej
ponurej brudnej
rzeczywistości
zagrożenia
brakiem miłości
serce nadal bije

najgorsze jest to
człowiek umiera w środku
trudno zauważyć
Kiedy je­steś po­li­cjan­tem – za­czął Ma­gie­ra – chro­nisz nie tylko świat przed złem, ale przede wszyst­kim je­steś prze­ko­na­ny, że to zło nigdy nie do­się­gnie two­jej ro­dzi­ny. Ina­czej byś tego nie robił, nie wcho­dził w to po­li­cyj­ne bagno. Nie wi­dział tego, czego nigdy nie da się od­zo­ba­czyć.
Warot zer­k­nął na ze­ga­rek. Czas le­ciał nie­ubła­ga­nie.
– Być może le­ka­rze też tak mają – kon­ty­nu­ował są­siad. – Wy­da­je im się, że jak skoń­czą stu­dia i złożą przy­się­gę, to au­to­ma­tycz­nie ochro­nią bli­skich przed wszel­ki­mi cho­ro­ba­mi tego świa­ta. Że ten ich dy­plom jest jak naj­lep­sza szcze­pion­ka. Ale chuja tam. Nic ta­kie­go nie ist­nie­je. – Otarł dło­nią wil­got­ne po­licz­ki. – I nagle się oka­zu­je, że je­steś tak samo słaby i bez­bron­ny w ob­li­czu zła, jak inni. Cho­ciaż to zło zwal­czasz na co dzień.
Kiedy je­steś po­li­cjan­tem – za­czął Ma­gie­ra – chro­nisz nie tylko świat przed złem, ale przede wszyst­kim je­steś prze­ko­na­ny, że to zło nigdy nie do­się­gnie two­jej ro­dzi­ny. Ina­czej byś tego nie robił, nie wcho­dził w to po­li­cyj­ne bagno. Nie wi­dział tego, czego nigdy nie da się od­zo­ba­czyć.
Warot zer­k­nął na ze­ga­rek. Czas le­ciał nie­ubła­ga­nie.
– Być może le­ka­rze też tak mają – kon­ty­nu­ował są­siad. – Wy­da­je im się, że jak skoń­czą stu­dia i złożą przy­się­gę, to au­to­ma­tycz­nie ochro­nią bli­skich przed wszel­ki­mi cho­ro­ba­mi tego świa­ta. Że ten ich dy­plom jest jak naj­lep­sza szcze­pion­ka. Ale chuja tam. Nic ta­kie­go nie ist­nie­je. – Otarł dło­nią wil­got­ne po­licz­ki. – I nagle się oka­zu­je, że je­steś tak samo słaby i bez­bron­ny w ob­li­czu zła, jak inni. Cho­ciaż to zło zwal­czasz na co dzień.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl