Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jacob co w", znaleziono 57

– Znasz definicję szaleństwa, prawda? – pyta Jacob, pojawiając się koło mnie. – To robienie cały czas tej samej rzeczy i oczekiwanie różnych rezultatów.
Nie chciałem tu być,bo wszystko kojarzyło mi się z nim.Nawet zapach w tym pomieszczeniu sprawiał,że przed moimi oczami stawał Jacob Blakemore.Nie mogłem postąpić inaczej.Byłem jego następcą i niezależnie od tego,jak bardzo go nienawidziłem,musiałem robić to,co do mnie należało
(...) Jacob Snaith miał strasznego pecha. Przyjechać na białym koniu w celu ratowania księżniczki przed smokiem i najpierw natrafić na przebywającego u niej w gościnie złego czarnoksiężnika, a potem zostać razem ze smokiem wyrzuconym przez nią z zamku...
I nawet jeśli bardzo kogoś kochasz i chcesz go uratować, to nie dasz rady. Bo taka miłość nie jest w stanie wyleczyć złamanej duszy. Miłość nie uskrzydla. Nie przynosi ulgi i ukojenia. W naszym przypadku miłość nas po prostu niszczy. Ja właśnie to zrozumiałam, a Jacob?
"... Jacob pomyślał, że w ich wieku religia czy ojczyzna są tylko pustymi słowami, ponieważ jedyny kraj, jaki się liczy dla dziecka, to czułe objęcia matki, uśmiech zrozumienia na twarzy ojca czy ręka brata, którą się czuje na ramieniu. Dom jest tam, gdzie rodzina. "
A więc prysnął czar zaklęcia, pokochała Śnieżka księcia. Czarownica bez swej mocy, błądzi teraz w lesie, w nocy. Bardzo dobrze, niech jej władza, więcej ludziom nie przeszkadza.
[„Królewna Śnieżka”].
A że ludzie dobrzy, zawsze otrzymują nagrodę na tym świecie, przeto nie uznawana przez siostry i macochę, Rózia, zdobyła sobie potężną opiekunkę w postaci jednej z czarodziejek, która tylko czekała sposobności, ażeby wywrzeć potęgę swego gniewu na winnych a niegodziwych.
[„Kopciuszek”].
Była sobie raz mała śliczna dziewczynka! Każdy, kto na nią spojrzał, pokochać ją musiał zaraz. Była ulubienicą babuni swej, która radaby jej była dać wszystko, co tylko jest na świecie.
[„Czerwony Kapturek”].
Badacz porusza się między dwoma biegunami: pożądanym i możliwym. Bez tego co możliwe, pożądania są tylko marzeniem, a możliwości bez pożądań są tylko nudą.
Widzieć – to przewidywać. Każde nasze działanie, każda myśl włącza nas w to, co ma się stać. Dla każdego człowieka przyszłość i życie to jedno.
Potrzeba wyobrażenia sobie przyszłości, podobnie jak niemożność jej poznania, wpleciona jest w osnowę naszego życia.
Tymczasem nauka jest nieprzewidywalna. Praca badacza stanowi z istoty swej nieskończony proces, którego rozwoje nigdy nie da się przewidzieć. Skoro to, co zostanie odkryte, naprawdę będzie nowością, to z definicji jest czymś nie znanym z góry. Nie sposób stwierdzić, w jakim kierunku pójdzie dana dziedzina wiedzy.
Podobnie bowiem jak Kościół potępił niegdyś idee Galileusza, jako niezgodne z doktryną chrześcijańską, komuniści wydali wyrok na genetykę, jako nie zgodną z podstawowymi zasadami marksizmu.
Dedal symbolizuje jedną z chorób naszego wieku. Dziś wysokiej klasy technik służy swym talentem najróżniejszym ideologiom, nie bacząc na ich treść i wartość. W Dedalu znajduje odbicie „nauka bez sumienia”.
Rola nauki polega na tym, żeby dawać o świeci, o istotach żywych i o przedmiotach takie wyobrażeni, które spełniałoby pewne warunki, wykraczające poza powierzchnię rzeczy, ich zewnętrzną postać, i sięgając w głąb oraz pozbywając się , w miarę możliwości, złudzeń, wynikających z natury naszych zmysłów i naszego mózgu.
Można powiedzieć, że uczony żyje w dwóch światach. Z jednej strony ma świat zwyczajny, powszechny, dzielony z innymi ludźmi; z drugiej – świat prywatny, gdzie dokonują się badania, świat pełen namiętności, porywów egzaltacji, rozczarowań, w którym można wznieść się do nieba lub spaść w otchłań.
Kiedy skończy się dwadzieścia pięć lat, jest już za późno na naukę czegoś nowego (...). A kiedy skończy się trzydziestkę, pora zacząć być swoim lekarzem.
Ludzie nie wiedzą, jak to jest kogoś zabić. Wtedy człowiek ma wrażenie, że zabija też i siebie.
Bywają sytuacje, w których wręcz należy postąpić niewłaściwie. Tyle, że wtedy przestaje się być dobrym. Na tym zresztą polega chrześcijaństwo: dopiero gdy zaakceptujemy grzech, będziemy w stanie żyć wśród ludzi.
Człowiek widzi miasto, dopiero kiedy wyjedzie na wieś. Hałas, tłok, ruch uliczny, życie w ciągłym rozedrganiu. Czy w drugą stronę też to działa, czy dopiero po powrocie do miasta zaczynamy dostrzegać prawdziwą wieś?
Zawsze dawaj zakładnikom nadzieję (...). Nawet za cenę kłamstwa.
Tutaj śmierć była częścią życia. Była obecna w całkowicie inny sposób niż w jej kraju, gdzie zwykle przychodziła niespodziewanie. Jakby ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że pewnego dnia bal się skończy. Wiele istnień ludzkich i wiele śmierci. Taka była Afryka. W Danii było przeciwnie. Ludzie nie żyli naprawdę. A śmierć oficjalnie nie istniała. Jeden dzień przechodził w drugi, niemal niezauważalnie.
Największy błąd jaki możemy popełnić, to uwierzyć, że wszystko już wiemy. Ci, którzy mają najwięcej wątpliwości, najwięcej rozterek, którzy przyznają się do swojej niewiedzy, to zwykle ci najmądrzejsi. Najwięksi geniusze.
Paradoks historii o Hiobie polega na tym, że Bóg odbierając mu wszystko, myślał właśnie przede wszystkim o nim.
Nie wiem nic o balecie, poza tym że w przerwach baletnice cuchną jak konie. (cytat z Czechowa).
W istnienie duszy zaczynam wierzyć, kiedy nagle nachodzi mnie strach przed śmiercią.
Najmądrzejszym człowiekiem na świecie jest ten, który wie, jak niewiele wie.
Gdyby złe myśli o bliźnich podlegały karze, wszyscy tu dostaliby dożywocie.
Nam, ludziom, wydaje się, że możemy decydować o życiu i śmierci. (...) Śmierć nie potrzebuje naszej pomocy. Przychodzi sama. Niesiona przez siłę wyższą albo siły natury, w cokolwiek kto wierzy. Niezależnie od tego jak bardzo bolesne jest życie, nie prowokujemy śmierci. Śmierć przychodzi sama.
Sen i śmierć. Zamknięty krąg. Sen przechodzący w czuwanie, po którym znów następuje sen. Dobre staje się gorsze, gorsze staje się lepsze. Duże maleje, małe rośnie. Tak ze śmierci powstaje życie i na odwrót.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl