“Małżeństwo to jak chodzenie po kładce z zawiązanymi oczami. Nie wiadomo, czy partner pomoże utrzymać równowagę, czy przyczyni się do upadku.”
“Co mi po siłę, szybkości i innych zdolnościach, gdy nie mogę pomóc tym, których najbardziej kocham? Złamana wpół, spadając, traciłam świadomość i nawet w jego silnych objęciach upadek był już przesądzony. ”
“Czuła się, jakby spadała; równie dobrze mogła to zaakceptować, bo przecież i tak nie powstrzyma upadku. „Przestań się miotać i wołać o pomoc - szeptał wewnętrzny głos. - Nie zamykaj się w strachu. Po prostu żyj. Więcej nikt od ciebie nie chce”.”