“Obyś szybko dostał sponsoring jakiejś znanej marki wód mineralnych, bo te suchary są nieznośne bez popijania.”
“Żeby przegryźć się przez taki suchar, niezbędny był czas i dobre zęby, całkowity brak wyobraźni przydawał się natomiast, by zjeść dzisiejszą kiełbasę.”
“Szlachetność do ciebie nie pasuje, mruknęłam. Bycie dupkiem się nie sprawdziło w moim poprzednim życiu, dlatego staram się to naprawić i coś zmienić w obecnym... Każdy ma jakieś poprzednie życie nie? I czasem chcemy o tym poprzednim życiu zapomnieć.”
“Bogactwo jest nic niewarte, gdy nie ma się nim z kim dzielić.”
“On był moim szczęściem i moją przyszłością. Był początkiem i końcem. Był wszystkim.”
“O tak. Tak miało być. Takie było moje przeznaczenie. Być świętym, wyniesionym na ołtarze, mieć wyznawców, przyjmować hołdy i adoracje. Marzenia się spełniły.”
“To bardzo prosty trik. Wykorzystywać wiedzę o ludziach, o ich problemach, by ich omotać i pozyskać dla swoich celów. Uzależniałem ich od siebie nie tylko finansowo, ale i psychicznie, a wszystko w imieniu Boga.”
“Łapał ofiary w swoje sidła, wykorzystując wiedzę o mrocznych sekretach z ich życia. Poznawał ich słabości, potem je ubezwłasnowolniał i podstępem zmuszał do oddania pieniędzy na rzecz Kościoła.”
“To bardzo prosty trik. Wykorzystywać wiedzę o ludziach, o ich problemach, by ich omotać i pozyskać dla swoich celów. Uzależniałem ich od siebie nie tylko finansowo, ale i psychicznie, a wszystko w imieniu Boga.”
“Łapał ofiary w swoje sidła, wykorzystując wiedzę o mrocznych sekretach z ich życia. Poznawał ich słabości, potem je ubezwłasnowolniał i podstępem zmuszał do oddania pieniędzy na rzecz Kościoła.”
“Lęk jest najlepszym z więzów i motywatorów”
“Sekta to bagno, które jak cię pochłonie, nigdy nie pozwoli ci ponownie wypłynąć na powierzchnię. To droga bez powrotu, jednokierunkowa.”
“Strzeż się oszołomów religijnych. Trzymaj się z dala od wiary.”
“Dobrze spreparowane oszustwo zawsze się sprzeda.”
“Nie chciałam popularności, tylko spokoju. Anonimowość była dla mnie kluczowa po tym, czego doświadczyłam. Bałam się ludzi i ich wścibstwa. Bałam się, że prawda o mojej przeszłości wyjdzie na jaw.”
“Gdybym wiedziała, że masz dziewczynę, w dodatku o tak świetnym, awangardowym guście, od razu kazałabym ci dać mi namiar na jej stylistkę (...) Sama bym się tak ubrała na dzisiaj.”
“Spadłam mu z nieba? Jak gwiazda. A ja, jak już wcześniej myślałam, nie chciałam być gwiazdą! Musiałam mu to wyjaśnić, podobnie jak pomyłkę, która zaszła.”
“To wszystko nic w obliczu prawdziwej miłości. Gdy ta cię dosięgnie, zwala z nóg. Nie zwalczysz jej. Musisz się poddać i jej ulec. Nawet najwięksi profesorowie czy bogacze chylą przed nią głowy i jedzą jej z ręki, a niektórzy, choć wcześniej byli nadętymi bubkami i despotami, pod jej wpływem biegają po bezalkoholowe drinki i ptysie dla swoich ciężarnych żon.”
“Jesteś bogaty. Bogactwo przysłania oczy. Ludzie twojego pokroju myślą, że mogą dostać wszystko, bo mają pieniądze. Ale uczuć nie można kupić, a kasa nie na każdym robi wrażenie.”
“Musiałbym być skończonym głupcem, by niszczyć coś, co choć wkroczyło kompletnie nieoczekiwanie w moje życie, sprawia, że zaczynam na nowo odkrywać sens bycia w związku.”
“On naprawdę był diabłem. Zaczarował mnie. Zmącił mi umysł, pozbawił mnie instynktu samozachowawczego. Pożądanie wygrało nad rozumem, a on władał mną niepodzielnie.”
“Czy to była przelotna namiętność, która będzie siać w moim sercu i duszy spustoszenie, czy jednak długotrwały związek, którego tak mi brakowało?”
“Wystarczająco zamąciłeś mi w głowie, nie potrzebuję sięgać po inne używki, skoro przyjęłam najmocniejszą”
“Dowcip o Czechach, suchar. Nigdy bym go nie użył, teraz to jednak była sprawa życia i śmierci. I honoru Polaka (...)
- Wie pan, dlaczego wy, Czesi, w czasie okupacji nie mieliście partyzantki?
- Nie wiem
- Bo Niemcy wam nie pozwolili
[Taksówkarz] śmiał się jeszcze ze trzy minuty.
- Jaki to prawdziwy dowcip! - mówił, krztusząc się niemal. - Powiem panu coś. My, Czesi, jesteśmy jak ryby. Ryba jest śliska i przez wszystko się prześlizgnie. I to jest prawda o nas.”
“Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni. Nie był to pierwszy pożar Gdańska. Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Polacy, Szwedzi i znów Szwedzi, Francuzi, Prusacy i Rosjanie, także Sasi już przedtem, tworząc historię, co parę dziesiątków lat uznawali, że trzeba to miasto spalić - a teraz Rosjanie, Polacy, Niemcy i Anglicy wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując w ten sposób sucharów. Płonęła Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła Ogarna, Tobiasza, Podwale Staromiejskie, Podwale Przedmiejskie, płonęły Wały i Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczególnie pięknie. Na ulicy Spodniarzy ogień kazał sobie wziąć miarę na wiele par uderzająco jaskrawych spodni. Kościół Najświętszej Marii Panny płonął od środka i przez ostrołukowe okna ukazywał uroczyste oświetlenie. Pozostałe, nie ewakuowane jeszcze dzwony Świętej Katarzyny, Świętego Jana, Świętej Brygidy, Barbary, Elżbiety, Piotra i Pawła, Świętej Trójcy i Bożego Ciała stapiały się w dzwonnicach i skapywały bez szmeru. W Wielkim Młynie mielono czerwoną pszenicę. Na Rzeźnickiej pachniało przypaloną niedzielną pieczenią. W Teatrze Miejskim dawano prapremierę "Snów podpalacza" dwuznacznej jednoaktówki. Na ratuszu Głównego Miasta postanowiono podwyższyć po pożarze, z ważnością wstecz, pensje strażaków. Ulica Świętego Ducha płonęła w imię Świętego Ducha, Radośnie płonął klasztor franciszkanów w imię Świętego Franciszka, który przecież kochał i opiewał ogień. Ulica Mariacka płonęła równocześnie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ Drzewny, Targ Węglowy, Targ Sienny, to samo przez się zrozumiałe. Na Chlebnickiej chlebki już nie wyszły z pieca. Na Stągiewnej kipiało w stągwiach. Tylko budynek Zachodniopruskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia z czysto symbolicznych względów nie chciał spłonąć.”
“Między ustami a brzegiem pucharu wiele jeszcze zdarzyć się może.”
“Może prawdziwe szczęście spotyka się właśnie na takich zwykłych ścieżkach, po drodze do jakiegoś celu? Może jest pomiędzy ustami, a brzegiem pucharu?”
“Gdyby istniało coś takiego jak międzymiejski turniej złodziejski, Ankh-Morpork wróciłoby do domu z pucharem i portfelami wszystkich obecnych.”
“Niechby ktoś powiedział dziesięcioletniemu Jurkowi Dudkowi, że w przyszłości obroni dwa rzuty karne w finale Pucharu Europy za pomocą najdziwniejszej z możliwych sztuczek. Niechby ktoś powiedział dwudziestoletniemu Jerzemu Dudkowi, grającemu za 1800 dolarów rocznie, że za dekadę uniesie w górę Puchar Europy.”
“Błądzimy, upadamy, jesteśmy upokarzani - ale potem stąpamy ostrożniej. Chciwie pijemy truciznę ze złotego pucharu występku, a potem chorując, czujemy się poniżeni.”