Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jego palec szuka", znaleziono 4

Wsadził palec do dzbana.
Kiedy go wyjął, na końcu lśniła pojedyncza kropla.
- Ostrożnie, nadrektorze - ostrzegł dziekan. - To, co tam mamy, może reprezentować czystą trzeźwość.
Ridcully znieruchomiał z palcem w połowie drogi do ust.
- Słuszna uwaga - przyznał. - Nie chciałbym w moim wieku zacząć być trzeźwym. - Rozejrzał się. - Jak testujemy takie rzeczy?
- Zwykle szukamy ochotników wśród studentów - odparł dziekan.
- A jeśli żaden się nie znajdzie?
- Podajemy im to i tak.
- Czy to trochę nieetyczne?
- Nie, jeśli nic im nie mówimy, nadrektorze.
Cza­sa­mi ła­twiej zo­ba­czyć ludzi ta­ki­mi, ja­ki­mi są na­praw­dę, zanim się ich le­piej pozna. Potem do­cho­dzi nasze my­śle­nie ży­cze­nio­we na ich temat, a ono za­ciem­nia nam obraz. Zwłasz­cza gdy czło­wiek jest sam jak palec i de­spe­rac­ko szuka kogoś, do kogo mógł­by się do­siąść w cza­sie lun­chu.
Skoro nie masz dziewczynie nic do ofiarowania, niech lepiej zniknie z twojego życia. Jeśli uważasz się za kalekę, może nie masz prawa jej szukać. Bo chyba nie pragniesz litości. Litość to marna namiastka miłości.
Pokazała im ilustrację w książce. Z szerokiego wylotu rogu wysypywały się najrozmaitsze owoce, warzywa i ziarno. - Głównie owoce - zauważyła niania. - Niewiele marchewek, ale podejrzewam, że tkwią w tym spiczastym końcu. Tam lepiej pasują.
- Typowy artysta - uznała babcia. - Namalował z przodu to, co efektowne. Zbyt dumny, żeby wymalować uczciwego ziemniaka. - Oskarżycielsko stuknęła palcem w stronicę. - A te cherubiny? Nie pojawią się tutaj, mam nadzieję? Nie lubię patrzeć, jak w powietrzu latają małe dzieci.
- One występują na wielu starych malowidłach - wyjaśniła niania. - Wstawiają je, żeby pokazać, że to Sztuka, a nie nieprzyzwoite obrazki pań, które nie mają na sobie dość ubrania.
- Mnie nie oszukają - oświadczyła babcia.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl