“Gdy nad przełęcz nadciąga zima, najpierw wyjmuje z rękawa swoje zabawki. Weźmie szorstką nić, powiesi ją na świerkowej gałęzi, zapali świeczki. Podziwiaj i smakuj te straszne dni, zanurz się bezwładnie w krainę trójgłowych węży i żar-ptaków, błotników i błotnic, szarych wilków i strzyg. Oby ci tylko starczyło powietrza w płucach, żeby wypłynąć.”
“Najgorzej było, kiedy Mama postanowiła naprawdę zostać królową, co prawda królową sprzedaży w swojej firmie, ale to wystarczyło, żeby jej odbiło. Strasznie się tego baliśmy z Wujkiem, bo już teraz ciężko z nią wytrzymać.”