“Po prostu samo czekanie na karę już jest karą.”
“- Nie ma kary wystarczająco okrutnej za przerwanie damie lektury!”
“(...) zemsta, gdy jej się chwytają ludzkie ręce, karze samą siebie. Zemsta może porazić i zrujnować tego, przeciw komu jest wymierzona, ale zawsze też zostawia ślady na mścicielu. Może to tylko poskutkować duchowym żalem, który ujawnia się dopiero po długich latach, ale zapewniam cię, że we wrażliwym sercu zawsze jednak kiedyś się odezwie głosem skargi: ile bym dał, aby to wszystko dawniej potoczyło się inaczej. Taki żal musimy potem dźwigać aż po grób, ponieważ przeszłość nigdy już się nie odstanie, a samej zemsty nie da się już unieważnić.”
“Casper nie lubi, kiedy podczas terapii grupowej używamy słów: "ciąć się, przypalać, dźgać". Tłumaczy, że nieważne, co ktoś robi czy jak to robi. Możesz chlać, ciąć się, brać metę, wciągać kokę, przypalać się, dźgać, chlastać, wyrywać rzęsy, rżnąć się, aż do krwi, ale zawsze chodzi o to samo: samookaleczenie. Tłumaczy, że kiedy ktoś Cię zranił czy sprawił, że czujesz się zła, bezwartościowa, brudna, zamiast racjonalnie dojść do wniosku, że ten ktoś jest palantem czy psycholem i należałoby go zastrzelić bądź powiesić, trzymać się od niego z daleka, to internalizujesz krzywdę, zaczynasz obwiniać siebie i wymierzać sobie karę.”
“– Zemsta, w takich sprawach zawsze chodzi o zemstę. – (...) – Kiedy ona zaczyna dochodzić do głosu, to ludzie, którzy mają coś na sumieniu, zaczynają usprawiedliwiać wyrządzone przez siebie zło. Boją się jej. Boją się prawdy, która wypływa na powierzchnię. Boją się kary, którą będą musieli ponieść. Stają się ofiarami, marionetkami w rękach katów pragnących sprawiedliwości, dla których ich osobiste krzywdy są najważniejsze. Zemsta jest całym ich życiem. Oni nią oddychają, kąpią się w jej oparach i śnią o niej po nocach. Ofiara i kat to przeciwnicy, którzy mają tyle samo racji, ile błędnego myślenia. Każde z nich pragnie udowodnić światu, że prawda leży po jego stronie. A to wierutne kłamstwo, bo ona zawsze, ale to zawsze leży pośrodku.”