“Rozgrzane żelazo wlewano wiedźmom do gardeł, po rozżarzonych węglach kazano im chodzić, a topienie odbywało się w lodowatej wodzie.”
“Nie skakaliśmy sobie do gardeł; zamiast tego próbowaliśmy normalnie rozmawiać, a nawet trochę pożartować. Choć zwykle nie zależało mi na znajomościach, coś wewnątrz ciągnęło mnie do niego. Nie do końca potrafiłam to zrozumieć, rzadko kiedy ogarniało mnie takie uczucie.”
“(...) Cóż za wspaniał pomysł. Co za oryginalność. Zdumiewające, doprawdy. Większość ludzi, wynajmując zabójców, zadowoliłaby się egzekucją, sekretnym morderstwem, nawet ponurą zbrodnią. Tylko pan angażuje dwóch najwspanialszych podrzynaczy gardeł w całym czasie i przestrzeni, a potem prosi, by strzegli bezpieczeństwa małej dziewczynki.”